Informacje

fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

Pomorze: Celnicy przekazują zarekwirowane dobra na rzecz potrzebujących

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 grudnia 2016, 08:15

    Aktualizacja: 29 grudnia 2016, 08:18

  • 0
  • Powiększ tekst

Kilkaset par butów oraz odzież przekaże w czwartek pomorska Służba Celna trzem organizacjom społecznym, które podarują je potrzebującym. Towary zarekwirowano jako podróbki wyrobów znanych firm: celnicy oddadzą je po usunięciu nielegalnie użytych znaków towarowych.

Jak poinformował rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni Marcin Daczko, w czwartek buty i odzież odbiorą przedstawiciele dwóch z trzech organizacji (jedna odbierze towar w późniejszym terminie): Stowarzyszenia "Pomocna Dłoń" ze Strzelna w woj. kujawsko-pomorskim, która to organizacja wspiera m.in. rodziny będące w trudnej sytuacji życiowej, a pod swoją opieką ma ponad 140 osób oraz Stowarzyszenia "Lewino Natura XXI", które opiekuje się 450 osobami - głównie mieszkańcami Kaszub.

W sumie trzy organizacje otrzymają prawie 600 par obuwia oraz kilkadziesiąt kurtek, bluz i swetrów, które zostały przejęte przez celników, bo ich wytwórcy bezprawie opatrzyli je znakami zarejestrowanymi przez inne firmy. Takie sprawy celnicy kierują do sądów, a te zwykle orzekają przepadek danego towaru na rzecz Skarbu Państwa.

W przypadku odzieży butów Służba Celna często zwraca się w takich przypadkach do prawowitych właścicieli znaków towarowych z pytaniem, czy godzą się na przekazanie towaru na cele charytatywne. Wiele firm wyraża na to zgodę pod warunkiem, że z podrobionych wyrobów zostaną "trwale usunięte" metki, loga itp.

Gdy celnicy uzyskają zgodę, na stronie internetowej Izby Celnej pojawia się ogłoszenie z informacją o towarze, który jest do rozdysponowania. "W odpowiedzi wpływają zgłoszenia od fundacji czy organizacji charytatywnych. My sprawdzamy, czy dane podmioty są uprawnione do otrzymania takiej pomocy, a następnie zbiera się specjalna komisja, która dokonuje rozdziału towar"" - wyjaśnił Daczko.

Dodał, że podmioty, którym zostanie przyznany zarekwirowany towar, zwracają się następnie do izb celnych z prośbą o zwolnienie przedmiotów z opłat celnych, podatków itp. Po uzyskaniu takiej zgody organizacje muszą - jeszcze na terenie izby celnej - pod nadzorem celników, usunąć z odzieży, butów itp. nielegalne naniesione loga i inne znaki.

Daczko wyjaśnił, że warto zaglądać na stronę internetową Izby Celnej w Gdyni - www.gdynia.scelna.gov.pl, bo co jakiś czas ukazują się tam (w zakładce "ogłoszenia" i dalej "oferty likwidacyjne") informacje o nowych partiach butów czy odzieży do przekazania na cele charytatywne.

Rzecznik wyjaśnił też, że w tym roku w kwietniu przedstawiciele 13 fundacji i stowarzyszeń odebrali z gdyńskiej Izby Celnej 2,1 tys. par butów, a organizacje charytatywne w ostatnich trzech latach otrzymały od celników z Pomorza w sumie prawie 15,5 tys. sztuk ubrań oraz ponad 16 tys. par butów. "Odbiorcami były organizacje z całej Polski, nawet z odległego Podkarpacia czy województwa świętokrzyskiego" - wyjaśnił Daczko.

Organizacje charytatywne nie są jedynymi podmiotami, do których trafiają towary zarekwirowane przez gdyńską Izbę Celną. Do instytucji naukowych i jednostek badawczych trafiają przechwycone okazy roślin czy zwierząt zagrożonych wyginięciem i chronionych konwencją waszyngtońską.

Daczko poinformował, że tylko w 2015 roku celnicy przekazali 141 sztuk koralowców, gablotę zawierającą 28 sztuk okazów motyli oraz osiem butów i partię kremów, do których wyrobu użyto zagrożone gatunki. Koralowce trafiły m.in. do Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego, a pozostałe rzeczy - głównie do innych Izb Celnych oraz ogrodów zoologicznych, gdzie są wykorzystywane w zajęciach edukacyjnych.

"W tym roku z kolei przekazaliśmy do celów edukacyjnych 20 sztuk męskich pasków do zegarków wykonanych ze skóry warana" - poinformował Daczko, dodając że do gdyńskiej Izby Celnej trafi też niebawem zarekwirowany przez tutejszych funkcjonariuszy baribal - niedźwiedź amerykański, który także będzie służył edukacji. "Każdego roku przeprowadzamy kilkadziesiąt zajęć dla uczniów" - wyjaśnił Daczko.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze