Tchórzewski: będziemy reagować na posunięcia zmierzające do zniszczenia naszej gospodarki
Nie po to Polska wchodziła do Unii, aby w roku 2030 nasz dochód narodowy był mniejszy niż obecnie - powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii, podczas konferencji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poświęconej elektromobliności. Jego zdaniem niektóre zapisy „pakietu zimowego” są niezgodne z traktatem.
Parlament Europejski przegłosował dwa dni temu plan zaostrzenia limitów emisji gazów cieplarnianych na rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla (unijny system handlu przydziałami emisji). Europarlamentarzyści przegłosowali zwiększenie tzw. "współczynnika linearnej redukcji" do 2,2 proc.
Musimy reagować na każde posunięcia, które mają zniszczyć naszą gospodarkę i myślę, że należy oczekiwać naszej reakcji. Mieliśmy w ramach UE się rozwijać a nie zwijać. W związku z tym nie powinniśmy się na to godzić – powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii podczas konferencji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poświęconej elektromobliności.
Dodał, że propozycje sposobu głosowania tzw. pakietu zimowego są sprzeczne z zapisami Traktatu Lizbońskiego, który przewiduje samodzielne decydowanie państw członkowskich o miksie energetycznym.
Obecny na konferencji Jan Szyszko, minister środowiska powiedział, że sprawy powinny być załatwiane na zasadzie jednomyślności.
Myślę, że porozumienie paryskie jest naszą wielką szansą. Problemy klimatyczne trzeba rozwiązywać na poziomie globalnym. Z jednej strony musi być redukcja emisji, a z drugiej pochłanianie – mówił Szyszko.
Minister środowiska komentując wcześniej decyzje europarlamentu mówił, że Parlament Europejski zapomniał o tym, co wynegocjowano w Paryżu czyli o nowym porozumieniu, które obowiązuje, bo zostało wprowadzone w życie, że mamy dokonać redukcji koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze jak najszybciej, jak najtaniej, jak najbardziej skutecznie, wykorzystując do tego z jednej strony redukcję emisji, a z drugiej strony pochłanianie przez naturalne zbiorniki dwutlenku węgla.
Mówił, że dostosowanie wszystkich sektorów polskiego przemysłu do tych norm wiązałoby się z ogromnymi kosztami.
