Analizy

Majówka w Zakopanem / autor: Pixabay
Majówka w Zakopanem / autor: Pixabay

Tegoroczna majówka przyjaźniejsza dla portfela

Bartosz Turek

Bartosz Turek

Bartosz Turek, główny analityk HREIT

  • Opublikowano: 20 kwietnia 2024, 17:06

    Aktualizacja: 20 kwietnia 2024, 17:08

  • Powiększ tekst

Wyjazdy na tegoroczną majówkę nie powinny być już takim szokiem dla portfela jak w 2023 roku. Wtedy stawki w ciągu roku rosły średnio o 20 proc. Dziś w większości kurortów wolnych pokoi jest więcej, a dzięki temu średnie stawki są odrobinę chociaż niższe niż przed rokiem.

Prawie 630 złotych – tyle średnio trzeba zapłacić za nocleg dla dwóch osób podczas majówki w 2024 roku w 10 popularnych miejscowościach turystycznych – tak wynika z szacunków HREIT opartych o dane booking.com. Nie jest to mało, ale trochę mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Wtedy para za dobę w hotelu musiałaby zapłacić ponad 650 złotych.

Przy wykupionej ofercie szukanie na ostatnią chwilę tanie nie jest

Są to oczywiście stawki dla osób szukających oferty na ostatnią chwilę, a więc niewiele ponad tydzień przed długim weekendem. Oferta jest więc już wyraźnie przebrana. Niewiele zmienia fakt, że w przypadku części propozycji w cenę mamy wliczone śniadania.

Tegoroczna średnia jest o około 4 proc. niższa niż ta z analogicznego okresu ubiegłego roku. Przy tym warto mieć świadomość, że jeśli rozszerzylibyśmy obszar poszukiwań i akceptowali nocleg nie tylko w obiekcie hotelowym, ale też np. w wynajętym mieszkaniu lub prywatnej kwaterze, to znajdziemy też wyraźnie tańsze rozwiązania.

Spadek średnich stawek o 4 proc. wobec tych, które szokowały nas w 2023 roku, to symboliczna zmiana. Niemniej jest to przyjemna odmiana po sytuacji z 2023 roku, kiedy roczny wzrost cen noclegów szacowaliśmy na około 20 proc.. Wtedy było to jednak pokłosie gwałtownie rosnących kosztów właściwie wszystkiego. I choć próżno oczekiwać powrotu kosztów życia do poziomów sprzed kilku lat, to już fakt, że inflacja przestała aż tak dawać się nam we znaki, jest jakąś poprawą.

Średnie ceny i obłożenie obiektów hotelowych / autor: materiały prasowe HREiT
Średnie ceny i obłożenie obiektów hotelowych / autor: materiały prasowe HREiT

Sopot na czele, choć tłumy mogą być w tym roku mniejsze

Od kilku lat na liście najdroższych majówkowych propozycji stoi popularny, nadmorski kurort – Sopot. W tym roku miasto to również nie zawiodło. Para, która chciałaby na ostatnią chwilę szukać tu propozycji na majówkę, zderzy się ze średnią stawką za dobę w hotelu na przeciętnym poziomie ponad 750 złotych. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że jest to cena przeciętna. Znajdziemy więc zarówno ogłoszenia z noclegami tańszymi jak i droższymi. Na chętnych by spędzić majówkę w Sopocie czeka jeszcze ponad 1/4 wolnych miejsc noclegowych – sugerują dane booking.com. Wybór jest więc trochę większy niż w analogicznym okresie przed rokiem.

W cenie są też usługi hotelarskie w Świeradowie-Zdroju, Szklarskiej Porębie czy Karpaczu. W tych górskich miejscowościach przeciętna stawka za dobę opiewa na ponad 650, a czasem nawet 700 złotych. Obłożenie też jest tu spore. Na tydzień przed majówką zarezerwowanych jest już około 80 proc. miejsc noclegowych.

Trochę mniej za nocleg liczą sobie za to hotelarze w Kołobrzegu, Zakopanym, czy Międzyzdrojach. W tych wszystkich miastach za noclegi dla dwóch osób podczas tegorocznej majówki trzeba średnio zapłacić około 600 złotych za dobę. Stawka jest wysoka, co po części wynika z faktu, że na gości czeka tutaj tylko 15-20 proc. wolnych miejsc noclegowych.

Na drugim biegunie zestawienia mamy natomiast Wisłę, w której tegoroczna majówka będzie najtańsza – przynajmniej biorąc pod uwagę przebadane miejscowości. W tym popularnym kurorcie przeciętna stawka z hoteli wynosi niecałe 520 złotych. Jak widać nie jest to niska cena, a mimo tego w Wiśle obłożenie to około 80 proc..

Majówka potrafi być nawet tańsza

Warto dodać, że w większości przypadków stawki za majówkowy nocleg przynajmniej odrobinę spadły wobec poprzedniego roku. Różnice przeważnie nie są rewolucyjne. Nie przekraczają bowiem kilkudziesięciu złotych za dobę. Zawsze jest to jednak jakaś poprawa. Wynikać może ona z faktu, że rok temu o tej porze oferta hotelowa była w analizowanych lokalizacjach bardziej wykupiona niż dziś. Nie musi więc znaczyć to, że w hotelu, w którym byliśmy rok temu, będzie teraz taniej. Może się jednak okazać, że u tańszej konkurencji nie wszystko zdążyło się już wyprzedać. Z tej prawidłowości wyrwał się tylko Świeradów Zdrój. Tam stawka za dobę jest o kilka procent wyższa niż przed rokiem, co pewnie ma związek z potencjalnie większym niż przed rokiem obłożeniem.

Ceny noclegów / autor: materiał prasowe HREiT
Ceny noclegów / autor: materiał prasowe HREiT

Bartosz Turek, główny analityk HREIT

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych