Unijne rozporządzenie o ochronie danych: Polskie firmy będzie mógł karać regulator z Niemiec czy Francji
W lipcu powinien być już gotowy pakiet ustaw, które dostosują polskie prawo do unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych. Niespełnienie wymogów wynikających z tego rozporządzenia grozi ogromnymi karami, które będą mogły być nakładane także przez instytucje z innych krajów UE – powiedział Maciej Kawecki z Ministerstwa Cyfryzacji podczas V kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych weszło już w życie, ale państwa członkowskie mają jeszcze czas na implementację części zawartych w nim rozwiązań do swojego prawa. Zmiany będą bardzo szerokie. Mówił o nich Maciej Kawecki, doradca minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej, podczas V kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń, odbywającego się w Sopocie.
Wprowadzamy zmiany w 600 ustawach. Zrobimy co w naszej mocy, aby w lipcu udostępnić pakiet ustawowy i wtedy rozpoczniemy konsultacji. Wtedy pakiet trafiłby na jesienną sesję parlamentu – powiedział Maciej Kawecki, doradca ministra w Ministerstwie Cyfryzacji.
Zwrócił uwagę, że bardzo ważne jest, aby polskie firmy i instytucje dostosowały się do nowych wymogów, bo w innym wypadku grożą im wysokie kary.
Rozporządzenie przewiduje kary w wysokości 20 mln euro albo 4 proc. obrotu. Polskie instytucje nie są przygotowane do nakładania tak wysokich kar, ale rozporządzenie tworzy europejskie sieci organów ochrony danych osobowych, co oznacza, że kary na polską firmę będą mogły nałożyć instytucje z innych krajów, np. Niemiec z czy Francji. A tamtejsze instytucje są przyzwyczajone do stosowania wysokich kar – powiedział Kawecki.
Jedną ze zmian, jakie nakłada rozporządzenie, jest danie klientowi możliwości zażądania jego danych osobowych, które znajdują się w posiadaniu firmy. Ta zaś będzie musiała albo te dane mu wydać, albo – jeśli klient tego sobie zażyczy – przekazać wskazanemu podmiotowi, który będzie musiał te dane przyjąć.
Pracujemy nad ograniczeniem tego obowiązku. Chcemy, aby klienci mogli z takim żądaniem występować bezpłatnie np. raz na 6 miesięcy, a jeśli chcieliby robić to częściej – wówczas za przenoszenie danych będą musieli zapłacić – powiedział Kawecki.