Informacje

Polskie ePłatności chcą być numerem jeden na rynku płatności bezgotówkowych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 czerwca 2017, 14:52

    Aktualizacja: 1 czerwca 2017, 14:54

  • Powiększ tekst

Spółka Polskie ePłatności (PeP) celuje w bycie liderem na rynku akceptacji kart płatniczych i płatności bezgotówkowych. Właśnie zrobiła pierwszy krok w tym kierunku przejmując za 66 mln zł od Kolportera jego Departament Usług Elektronicznych, specjalizujący się w procesowaniu płatności bezgotówkowych oraz sprzedaży doładowań elektronicznych, a także błyskawicznych płatności za rachunki

Centrum Rozliczeń Elektronicznych Polskie ePłatności to już dziś jeden z największych polskich agentów rozliczeniowych. Firma z Rzeszowa obsługuje obecnie ok. 37 tys. terminali i procesuje blisko 200 mln transakcji rocznie. Ich łączna wartość szacowana jest na ok. 10 mld zł. W ubiegłym roku 75 proc. udziałów w spółce przejął fundusz Innova Capital (od Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych). 25 proc. akcji ima firma OPteam z Rzeszowa.

Dzięki tej akwizycji przejmiemy 26 tys. terminali do obsługi kart płatniczych i sumie będziemy ich już mieli ponad 63 tys. - mówi Janusz Bober, przewodniczący Rady Nadzorczej PeP. Według niego już teraz daje to spółce trzeci miejsce na rynku (za eService i First Data), ale jak zapewnia Janusz Bober ambicją firmy jest bycie liderem w ciągu 2-3 lat.

PeP nie wyklucza dalszych przejęć, które obok wzrostu organicznego mają pomóc w zdobyciu pozycji lidera rynku. PeP mocno zamierza inwestować też w rozwój systemów do obsługi e-commerce.

Tu też myślimy o akwizycji i nawet już rozmawiamy na ten temat z kilkoma firmami - zdradza Janusz Diemko, prezes zarządu Polskich ePłatności.

Podkreśla on, że po przejęciu Departament Usług Elektronicznych Kolportea, obok sieci terminali, Polskie ePłatności zyskają grono wykwalifikowanych pracowników, którzy dołączą do zespołu.

Natomiast z punktu widzenia Klienta, połączone firmy umożliwią korzystanie z bardziej innowacyjnych produktów oraz usług w zakresie płatności elektronicznych, opartych na bogatym doświadczeniu obu spółek. Połączone siły obu firm stanowić będą również ważny element doskonalenia jakości obsługi klienta - mówi Janusz Diemko.

Przejmowanym klientom od Kolportera PeP będzie stopniowo oferował bezpłatną wymianę terminala płatniczego na bardziej nowoczesny model oraz internetową Strefę Klienta, za pośrednictwem której można nie tylko monitorować wszystkie transakcje, ale również generować raporty i faktury.

Janusz Bober podkreśla natomiast, że firmy, które się łączą doskonale się uzupełniają.

Podobnie jak Kolporter naszymi klientami były głownie firmy z sektora MSP. Gdy zaczynaliśmy naszą działalność w 2010 r. najwięksi gracze trochę nas zlekceważyli, bo byli skupieni na obsłudze największych graczy. My jednak szybko rośliśmy. Z Kolporterem mamy podobną kulturę prowadzenia firmy. Znamy specyfikę polskiego kapitalizmu - przekonuje Janusz Bober.

PeP liczy, e polski rynek płatności będzie szybko rosnąć, bo z jedne strony postępuje cyfryzacji, a rząd promuje e-administrację, z drugiej strony jest szansa, że w ramach rządowego programu wsparcia obrotu bezgotówkowego w przedsiębiorstwach, zostanie wprowadzony obowiązek instalacji terminal płatniczego w każdym punkcie sprzedaży.

My temu kibicujemy, choć pojawiają się głosy sprzeciwu. Myślę jednak, że większość przedsiębiorców to ludzie uczciwi i taki obowiązek tylko wyrówna ich szanse w konkurencji z tymi nieuczciwymi - mówi Janusz Diemko.

Szacuje się, że w 2016 w Polsce było 531 terminali płatniczych, do 2020 według prognoz ta liczba może wzrosnąć do 1,2 mln. - Perspektywy dla naszej działalności są więc bardzo obiecujące. Dziś, jak wynika z badań już prawie 61 proc. Polaków preferuje kartę płatniczą i na pewno ten wskaźnik będzie się zwiększać - mówi Janusz Bober.

Marek Jaślan

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych