Informacje

Polski producent okien dachowych zarzuca duńskiej Grupie Velux nieuczciwą konkurencję

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 czerwca 2017, 08:52

  • Powiększ tekst

Już 10 lat temu zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej, by oceniła postępowanie naszego konkurenta; gdy Polska wprowadziła podatek od marketów, to w ciągu 3 miesięcy Bruksela przedstawiała swoje negatywne stanowisko - mówi PAP prezes Fakro Ryszard Florek. Polski producent okien dachowych zarzuca duńskiej Grupie Velux nieuczciwą konkurencję

Firma pod koniec maja złożyła do sądu UE w Luksemburgu skargę na bezczynność Komisji Europejskiej w tej sprawie.

My bez przerwy zbieramy kolejne dowody i wysyłamy do Komisji Europejskiej i nic - dodaje.

Jeżeliby komisja wydała nawet negatywne stanowisko, to moglibyśmy się odwołać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, mógłby się tym tematem zająć polski UOKIK, a w tej chwili przez to, że komisja to trzyma u siebie, daje przyzwolenie na łamanie prawa zachodniemu koncernowi - przekonuje.

W styczniu tego roku Fakro zwróciło się oficjalną drogą do Komisji Europejskiej o działania w tej sprawie. W świetle unijnego prawa po dwóch miesiącach przy braku reakcji spółka mogła wystąpić do sądu UE ze skargą na zaniechanie działania.

Spór nowosądeckiej spółki ze światowym potentatem toczy się prawie dekadę. Już w 2007 roku polska firma zarzuciła Veluxowi stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, z powodu których Fakro miało ograniczone możliwości oferowania swoich produktów w znacznej części Europy Zachodniej.

Jednym zarzutów wobec Veluxu jest stosowanie tzw. drapieżnych cen. Chodzi o to, że duński koncern ma sprzedawać swoje produkty poniżej kosztów ich produkcji, żeby uniemożliwić polskiemu konkurentowi wejście na dany rynek. Velux zapewnia, że zarzuty są bezpodstawne.

SzSzPAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych