O co naprawdę chodzi z Funduszami norweskimi
W ramach Funduszy Norweskich i EOG, do Polski trafi zawrotna kwota 809,3 mln euro. Mimo, że są to środki przyznawane 16 krajom UE, w tym Polsce, przez Norwegię, Islandię i państwo Lichtenstein, mówimy na nie „fundusze norweskie”, bo Norwegia dostarcza niemal 99% środków do tego programu. Są nowe zasady, nowe perspektywy… i rekordowe pieniądze pokrywające do 100% kosztów projektów
Mimo też, że jest to bardzo atrakcyjna, bezzwrotna forma pomocy i element nie tylko dyplomacji gospodarczej, ale i kulturalnej, nie jest to zupełnie bezinteresowna wspaniałomyślność państw-fundatorów. W zamian za udzielaną pomoc finansową państwa-darczyńcy, w tym niebędąca w Unii Europejskiej Norwegia, korzystają z dostępu do rynku wewnętrznego UE - mimo, że nie są jej członkami.
To nie jest umowa handlowa – mówi ambasador Norwegii w Polsce, Karsten Klepsvik. Dla nas to też możliwość poszerzania kontaktów na płaszczyźnie kulturowej z krajami takimi, jak Polska i rozwoju relacji bilateralnych Norwegii i Polski. 105 tysięcy Polaków żyje w Norwegii. Norwegia ma prawdopodobnie największy odsetek Polaków w społeczeństwie, mieszkających i pracujących poza krajem – dodaje ambasador Klepsvik.
Na trzecią edycję Funduszy Norweskich i EOG państwa-darczyńcy łącznie przeznaczyły kwotę ponad 2,8 mld euro. Wsparcie przyznano 15 państwom. Polska jest więc zdecydowanie największym beneficjentem tego programu.
My, jako państwo jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że jednak istnieją formalne relacje, nie tylko ze względu na te fundusze. Jest to bardzo potrzebne naszym gospodarkom – mówi wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Te relacje ukształtowały się naprawdę dobrze w ostatnich latach i myślę, że nic nie wskazuje, by cokolwiek tu się zmieniło. Norwegia to solidna demokracja, a nasze relacje dzięki temu programowi mogą się jeszcze pogłębić. To co jest dobre przede wszystkim dla naszych gospodarek i społeczeństw - dodaje.
To już pewne, że trzecia edycja ruszy bez najmniejszych problemów.
Mamy dograny tekst porozumienia, czyli memorandum. Formalnie wymiana tych tekstów nastąpi jeszcze w tym tygodniu. Ne ma tu żadnych niejasności i bolączek, z którymi moglibyśmy jeszcze walczyć. Wszystko mamy uzgodnione - powiedział minister Kwieciński. Planujemy, że do końca tego roku, na pewno przed Bożym Narodzeniem, memorandum, które będzie ukoronowaniem procesu przygotowań do tej nowej perspektywy finansowej zostanie podpisane - dodał.
Ostatnio negocjacje, zwłaszcza w drażliwym obszarze dotyczącym organizacji pozarządowych – NGO - w ramach części funduszy z zakresu budowy społeczeństwa obywatelskiego, były obiektem szczególnego zainteresowania mediów. Wcześniej norweskimi pieniędzmi na budowę społeczeństwa obywatelskiego dysponowała jako operator wyłącznie Fundacja Batorego. Ministerstwo Kultury, również dziś - podczas konferencji, oświadczyło, że środki były zarządzane w sposób niesprawiedliwy i warszawo-centryczny.
Był on w poprzednich Perspektywach-edycjach wątpliwy – powiedział w środę Wojciech Kaczmarczyk, dyrektor Dep. Społeczeństwa Obywatelskiego w KPRM. Fundacja Stefana Batorego zarządzała środkami na ten cel w wysokości 36 mln euro. Zadniem Kaczmarczyka była to wada zarządzania.
W poprzednich Perspektywach zauważyliśmy, że połowa środków trafiała do NGO na terytorium województwa mazowieckiego. W trzech konkursach tematycznych województwo opolskie dostało tylko 3 dotacje, świętokrzyskie tylko 4… Naszym zdaniem poprzednie zarządzanie w jakiś sposób dyskredytowało fundacje NGO które były poza Warszawą. Stąd też postulat słabej regionalizacji postawiliśmy jako jeden z ważniejszych postulatów w negocjacjach nowego rozdania. A warto wspierać te inne organizacje pozarządowe – dodał Kaczmarczyk.
Od tej pory w konkursie na operatora budżetu funduszy norweskich, przyznawanych na NGO, startować mogą tylko konsorcja przynajmniej dwóch fundacji. Ministerstwo wynegocjowało z państwami-darczyńcami stworzenie dwóch osonnych funduszy, w miejsce dotychczas jednego. Dwa osobne budżety będą skierowane na dwa różne cele – jeden na inicjatywy ogólnopolskie, drugi na inicjatywy lokalne.
Fundusz Ogólnopolski obejmie 56 proc. środków przyznanych na cele tego Priorytetu, co oznacza 30 mln euro, oraz Fundusz Regionalny, który otrzyma 44 proc. środków, co daje kwotę 23 mln euro. Będą też nowi operatorzy tych funduszy i to także jest wielka zmiana wynegocjowana przez Polaków.
Finalnie, granty na działania przyznawane będą tylko przy konsensusie przedstawicieli Polski i Norwegii. W przypadku braku konsensusu w pierwszej turze będzie drugie głosowanie. W przypadku braku zgody po drugim głosowaniu głos decydujący będzie mieć strona norweska. Takie rozwiązanie ma być sprawiedliwsze i skierować finansowanie na tory polski lokalnej.
Także na NGO otrzymujemy największą kwotę spośród państw, które uczestniczą w tych mechanizmach. To też znacząca różnica, że kwota na cele społeczeństwa obywatelskiego wzrosła z 40 mln euro do 53 mln euro w najnowszej edycji programu.
Nomenklatura projektu dzieli obszary funduszy na pojęcia Obszary (tematyczne), Programy i konkretne Projekty. Choć 53 mln euro na społeczeństwo obywatelskie to duża kwota, fundusze norweskie to coś znacznie więcej.
Do tej pory ostatnia Perspektywa na lata 2009-2014 zamknęła się w budżecie 578 mln euro. W ramach tej Perspektywy zrealizowano 1300 projektów. W sumie, w ciągu dwóch pierwszych edycji w latach 2004 -2014, dzięki tym programom – funduszom norweskim – do Polski trafiło ponad 1 mld euro.
Dzięki funduszom norweskim w ostatnim programie Funduszy norweskich i EOG 2009 – 2014 do Polski trafiło 180, 23 mln euro w Obszarze Ochrona Środowiska i Energia Odnawialna, 85,83 mln euro w Obszarze Rozwój Społeczny i Regionalny, 81,2 mln euro w Obszarze Kultura, 78 mln euro w Obszarze Badania Naukowe i Stypendia, 40,63 mln euro w Obszarze Schengen i Sprawy Wewnętrzne, 37 mln euro w Obszarze Wzmacnianie Społeczeństwa Obywatelskiego, 20 mln euro w Obszarze Innowacje w Zakresie Zielonych Technologii, 3,11 mln euro w Obszarze Godna Praca i Dialog Trójstronny.
Dzięki funduszom norweskim wsparto m.in. odtwarzanie populacji Żubra w północno-wschodniej Polsce – wraz z Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, wyremontowano piękny zamek Pieskowa Skała, wyremontowano Domy Pomocy Społecznej, rozpoczęto program ochrony siedlisk fok szarych i morświnów w Słowińskim Parku Narodowym, modernizowano i remontowano szkoły i szpitale, wspierano walkę z przemocą w rodzinie, zafundowanu kilkuset policjantom podyplomowe studia z zakresu kryminologii, radzenia sobie z imigrantami oraz zwalczaniem handlu ludźmi (beneficjentem była Komenda Stołeczna Policji), wreszcie - wyremontowano Zamek w Malborku.
Nie żałuję ani jednego eurocenta z tego, na co poszły fundusze norweskie – mówi ambasador Królestwa Norwegii Karsten Klepsvik. Tak wiele nas łączy. To nieprawda, że są znaczące różnice kulturowe. Mieliśmy świetne rozumienie w trakcie negocjacji, wskazano nam potrzebne kierunki, które mogą być wsparte przez nasze fundusze i pewne nowe aspekty, ale nie różnimy się znacząco my - Norwegowie i Polacy. Wyznajemy podobne wartości, kochamy tradycję i instytucję rodziny. Mamy ze sobą naprawdę wiele wspólnego. Mamy silne demokracje, jej instytucje rządowe i pozarządowe. Kultura demokracji jest w Polsce silna, i to wspaniale patrzeć jak nasze fundusze umacniają rozwój tego pięknego kraju – dodał ambasador.
Wszystko zapięte jest już na ostatni guzik. Trzecia edycja Funduszy Norweskich i EOG dla Polski obejmuje lata 2014-2021, a realizowana będzie finalnie do 2024 roku. Memorandum między państwami ma być podpisane do końca roku. Pierwsze realne pieniądze będą dostępne w końcówce przyszłego roku. Konkursy będą ogłaszane nie wcześniej, niż w 2019 roku.
Co prawda beneficjenci na pieniądze poczekają jeszcze dwa lata, ale zarówno Ministerstwo Kultury w zakresie Obszaru Społeczeństwa Obywatelskiego, jak i Ministerstwo Rozwoju apelują do przyszłych beneficjentów o rozpoczęcie prac nad wnioskami już dziś, zwłaszcza że od teraz to ciekawszy i dobrze przemyślany pomysł będzie miał większe szanse, a fundusze norweskie tym różnią się od funduszy europejskich, że to nie tylko cele i inicjatywy bardziej lokalne. Przede wszystkim to bezzwrotne finansowanie nawet do 100 proc. kosztów projektu.