Informacje

Recepta na rozbój, czyli sądzie, nie idź tą drogą

Anna Niczyperowicz

Anna Niczyperowicz

dziennikarz, architekt

  • Opublikowano: 25 listopada 2017, 15:39

    Aktualizacja: 25 listopada 2017, 15:42

  • Powiększ tekst

Wymiar sprawiedliwości frontem do klienta. Nie trzeba już edukować się w więzieniu lub szperać po forach internetowych. Jak się dorobić – prostą i skuteczną receptę na przestępstwo podaje sąd.

„Jak wysadzić bankomat” opisał dokładnie Sąd Rejonowy w Olsztynie publikując wyrok (http://orzeczenia.olsztyn.sr.gov.pl/content/$N/150515250001006_II_K_001161_2014_Uz_2014-12-11_002) oraz jego uzasadnienie (http://orzeczenia.olsztyn.sr.gov.pl/content/$N/150515250001006_II_K_000924_2015_Uz_2017-03-06_001) po skazaniu bandy zajmującej się tym procederem.

Dotychczas adepci tego fachu tracili czas żmudnie przeszukując fora internetowe, dodając dwa do dwóch i eksperymentując. Wbrew pozorom wymaga to wysiłku. Rafał G. planujący napad na bankomat w 2013 r. potrzebne wskazówki odnalazł dopiero w niemieckojęzycznej części internetu. Tam proceder okradania bankomatów to plaga, u nas dopiero rozkwita. Teraz jednak będzie łatwiej. Wystarczy zajrzeć do Portalu Orzeczeń Sądowych i ściągnąć gotową receptę na sukces.

Przede wszystkim należy się solidnie przygotować prowadząc obserwacje i negocjacje ze wspólnikami:

„Rafał G. namówił do kradzieży znajomego. Polecił mu obserwację bankomatów, kiedy i jak są one napełniane. 23 grudnia w szczycie przedświątecznych zakupów bankomat przy sklepie został zasilony kasetkami z pieniędzmi, co widział R. Uzgodnione było, że każdy z uczestników otrzyma 1/3 z tego, co ukradną.”

Potem to już pestka:

„Wywierć dziurę w ścianie bankomatu. Gumowym wężykiem wpuść do środka gaz acetylen - kupisz go w sklepie z artykułami spawalniczymi. Zrób lont z rozlanej benzyny długi na kilkanaście metrów. Ukryj się i podpal niczym Bruce Willis w filmie Szklana Pułapka 2. Po wybuchu nienaruszone kasetki z pieniędzmi same wypadną na ulicę. Można liczyć na ponad 87 tys. złotych.”

Porady są bardzo praktyczne. Nikt nie proponuje używania nieosiągalnych środków wybuchowych – wszystko jest łatwo dostępne, można powiedzieć „domowej roboty”. Zakup acetylenu teoretycznie jest pod kontrolą, jednak bardzo pobieżną.

Sąd szczegółowo poucza jak zabrać się do roboty opisując skuteczność gangu Rafała G.:

„Wtedy podeszli do bankomatu. Poprzez przewód wpuścił do nawierconego wcześniej otworu gaz-acetylen. R. podlał benzyną bok bankomatu, a następnie rozlewając benzynę zrobił ścieżkę w stronę parkingu, którą następnie podpalił. Odbiegł ukrywając się za budynkiem. W skutek denotacji z bankomatu wypadły kasetki z pieniędzmi”.

Trzeba przyznać, że opisana metoda jest o wiele subtelniejsza od praktykowanego dotąd wyszarpywania bankomatu ciągnikiem ze ściany.

PS. Cytaty za wp.pl

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.