AKTUALIZACJA
Skandal! Haniebna próba handlu pamiątkami przez Niemców
Prezydent Karol Nawrocki domaga się od rządu działań w sprawie aukcji pamiątek po ofiarach niemieckich zbrodni; apeluje o ich zwrot lub wykup i doliczenie kosztów do roszczeń reparacyjnych - poinformował w niedzielę rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. W niedzielę wczesnym popołudniem, już po interwencji prezydenta ze strony niemieckiego domu aukcyjnego zniknęła informacja o poniedziałkowej aukcji pamiątek po polskich ofiarach niemieckich zbrodni.
Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss miał w poniedziałek rozpocząć sprzedaż prywatnej kolekcji, obejmującej dokumenty i przedmioty związane z ofiarami niemieckich zbrodni.
Szok. Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckiego bestialstwa. Można kupić oryginalne dokumenty Polek i Polaków z gett Warschau, Lizmanstadt obozów Auschwitz, Schasenhausen, Buchenwald, Ravensbrück. Ceny od 120 Euro - opisywał w sobotę 15 listopada sprawę dziennikarz Cezary Gmyz.
Prezydent: niezbędna interwencja polskiego rządu
„Prezydent RP Karol Nawrocki oczekuje od polskiego rządu, żeby zażądał zwrotu, w ostateczności wykupił wszystkie pamiątki po Ofiarach zbrodni niemieckich na ziemiach polskich, a koszt tego przedsięwzięcia doliczył do ogólnego rachunku reparacyjnego” - napisał na platformie X Leśkiewicz.
Rzecznik prezydenta przypomniał też, że Niemcy wywołały II wojnę światową, a Polska była jej pierwszą ofiarą.
„Niemieckie winy nigdy nie zostały rozliczone, czego skutki odczuwamy do dzisiaj. Prezydent będzie konsekwentnie domagał się reparacji za niemieckie zbrodnie dokonane w Polsce w czasie II wojny światowej” - dodał Leśkiewicz.
Wcześniej przeciwko aukcji zaprotestował Międzynarodowy Komitet Oświęcimski, a także Instytut im. Fritza Bauera we Frankfurcie nad Menem.
Morawiecki: dno moralne
Zarabianie na rzeczach po ofiarach ludobójstwa to dno moralne. Skandal, który powinien zostać natychmiast zatrzymany. Najpierw niemiecki system mordował ludzi, rabował Ich domy, dzieła sztuki i niszczył całe miasta, a dziś niemiecki dom aukcyjny próbuje jeszcze handlować rzeczami, które przypominają o tych tragicznych czasach - napisał na X były premier Mateusz Morawiecki.
Minister Sikorski interweniuje w MSZ Niemiec
Rozmawiałem z ministrem SZ Niemiec w sprawie planowanej w Neuss aukcji przedmiotów z czasu terroru niemieckiego podczas drugiej wojny światowej. Zgodziliśmy się, że należy zapobiec takiemu zgorszeniu - poinformował po godzinie 13 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Pamięć o ofiarach Holokaustu nie jest towarem i nie moze być przedmiotem komercyjnego obrotu. Polska dyplomacja apeluje o powrót artefaktów do @AuschwitzMuseum - uzupełniał szef polskiego MSZ
Cezary Gmyz: Aukcja zniknęła ze strony domu aukcyjnego Felzmann
Presja ma sens. Aukcja zniknęła ze strony domu aukcyjnego Felzmann – poinformował w niedzielę o godzinie 13.10 dziennikarz Cezary Gmyz
623 pamiątki z Auschwitz
Na liście obiektów przeznaczonych do sprzedaży w Domu Aukcyjnym Felzmann - jak podała gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” - znajdują się 623 pozycje. Wśród dokumentów znajduje się list więźnia z Auschwitz „o bardzo niskim numerze” do adresata w Krakowie. Cena wywoławcza – 500 Euro. Diagnozę lekarską z obozu koncentracyjnego Dachau dotyczącą przymusowej sterylizacji więźnia wyceniono na 400 euro. Karta z kartoteki Gestapo z informacją o egzekucji żydowskiego więźnia w getcie Mackheim w lipcu 1942 r. ma cenę wywoławczą 350 euro. W katalogu znajduje się też antyżydowski plakat propagandowy oraz gwiazda żydowska z obozu Buchenwald.
Redakcja „FAZ” przypomniała, że pierwsza część prywatnej kolekcji została sprzedana sześć lat temu. Kupcy dokumentów znajdują się między innymi w Ameryce.
W odpowiedzi na pytanie „FAZ”, Dom Aukcyjny oświadczył, że prywatni kolekcjonerzy prowadzą intensywne badania i przyczyniają się do pogłębiania wiedzy historycznej. Ich działalność służy zachowaniu pamięci, a nie handlowaniu cierpieniem.
Komentując stanowisko Domu Aukcyjnego, dziennikarka „FAZ” pisze, że nie ma żadnej gwarancji, iż celem uczestników aukcji jest zachowanie pamięci. Mogą to być równie dobrze osoby o skrajnie prawicowych poglądach. Przyznała, że zakaz handlu takimi dokumentami nie jest wyjściem, gdyż prowadziłby jedynie do przeniesienia aukcji do szarej strefy lub za granicę. „Pozostaje apelować o to, by takie kolekcje przekazywane były publicznym instytucjom, w celu upamiętnienia ofiar” - czytamy w „FAZ”.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zakupy w Black Friday: czy istotnie są tak atrakcyjne?
Srebro zmienia układ sił na rynku metali szlachetnych
Czołowe zderzenie w sprawie wet prezydenta
»»100 dni sukcesów Karola Nawrockiego! – oglądaj Salon Dziennikarski w telewizji wPolsce24
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.