Informacje

Orban ostro o polityce Brukseli

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 stycznia 2018, 12:53

  • Powiększ tekst

Premier Węgier Viktor Orban powiedział dziennikowi „La Repubblica”, że rządowi w Polsce, będącemu w sporze z Unią Europejską, radzi „wytrwałość i cierpliwość”. To jego jedyne słowa na temat Polski w opublikowanym w niedzielę wywiadzie skupiającym się głównie na UE

W rozmowie dla siedmiu europejskich gazet skupionych w grupie LENA Orban mówiąc o Unii Europejskiej i relacjach Budapesztu z UE oświadczył:

Europa to nie Bruksela, ale Berlin, Budapeszt, Warszawa i Paryż . Ja nie atakuję Brukseli, ale polityków i biurokratów z Brukseli. Zachowują się, jakby byli centrum imperium. My zaś chcemy UE z parlamentem z wyraźnie wyznaczonymi uprawnieniami, Komisji, która będzie czuwać nad traktatami zamiast prowadzić swoją politykę i silnej Rady szefów rządów - wyjaśnił premier Węgier w wywiadzie zamieszczonym w rzymskim dzienniku.

Mówiąc o polityce migracyjnej i unijnym programie relokacji uchodźców Orban stwierdził: „My Węgrzy jesteśmy solidarni i za to jesteśmy krytykowani”.

Wraz z naszymi żołnierzami pilnujemy granic UE, a to kosztowało nas dotąd miliard euro. A co robią Bruksela i Berlin? Nie płacą nam i nas obrażają - mówił węgierski premier.

Dodał następnie:

Nie pozwolimy sobie narzucić przez Brukselę tego, kogo mamy przyjąć w naszym kraju. Tylko Węgry mają prawo decydować o tym, kto może przebywać na terytorium węgierskim

Odnosząc się do krajów, do których przybywają migranci i uchodźcy Orban ocenił:

Grecja i Włochy robią dużo, ale nie szanują wiążących reguł Schengen. To wina Brukseli Zadaniem UE jest obrona zewnętrznych granic tam, gdzie państwa nie są w stanie tego zrobić. Bruksela zaś pozwala na to, aby traktat z Schengen był naruszany - powiedział Orban.

Stwierdził następnie:

Kiedy przypomniałem o tych regułach podczas posiedzenia Rady Europejskiej, zostałem prawie przegnany przez moich kolegów .

W kwestii migracji zdaniem Orbana UE brakuje „wiarygodności”.

Syryjczycy, którym grozi śmierć mają prawo ratować swoje życie i przenieść się do pierwszych bezpiecznych krajów, do jakich są w stanie dotrzeć. Ale uchodźcy dzisiaj nie pochodzą już tylko z obszarów wojennych. To migranci ekonomiczni, którzy chcą u nas wyłącznie żyć lepiej niż w Afryce czy Azji - oświadczył.

W wywiadzie wyraził opinię, że „szaleństwem jest demonizowanie” prezydenta Rosji Władimira Putina.

W Europie bardzo ryzykowne jest wypowiedzenie choćby pół słowa przychylnego Putinowi. Przedstawiany jest z kopytkami i rogami, jak diabeł. Aby być uznanym za dobrego Europejczyka obowiązkowe jest opisywanie Putina jako diabła - stwierdził Orban.

Węgierski premier zaznaczył, że Putin „rządzi wielkim i prastarym imperium” i odbudował wielkość swego kraju, a Rosja odgrywa znów pierwszoplanową rolę w światowej polityce.

UE nie rozumie Rosji - dodał premier Węgier.

Zapewnił, że władze jego kraju stosują zerową tolerancję wobec antysemityzmu.

Częścią politycznej taktyki sił lewicy w Europie jest zniesławianie jako antysemity każdego polityka prawicy - odparł, odnosząc się do pytania na temat antysemickich ataków pod adresem George’a Sorosa.

PAP SzSz

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.