Informacje

Lider SPD Martin Schulz / autor: fot. PAP / EPA /  EPA/SASCHA STEINBACH
Lider SPD Martin Schulz / autor: fot. PAP / EPA / EPA/SASCHA STEINBACH

Kierunek „wielka koalicja” - marsz!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 stycznia 2018, 18:44

  • Powiększ tekst

Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) opowiedziała się w niedzielę na nadzwyczajnym zjeździe w Bonn za podjęciem rozmów z blokiem chadeckim CDU/CSU w sprawie utworzenia koalicji rządowej.

Za rozmowami koalicyjnymi opowiedziało się 362 spośród 642 delegatów na zjazd, 279 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Decyzja zjazdu oznacza, że negocjacje koalicyjne mogą się rozpocząć w najbliższych dniach i - jak pisze agencja dpa - w najlepszym przypadku zakończyć się w lutym.

Następnie będzie do przezwyciężenia jeszcze jedna przeszkoda - członkowie SPD (ponad 440 tys. osób) będą mieli w referendum ostatnie słowo w sprawie zaaprobowania bądź odrzucenia umowy koalicyjnej.

Na zjeździe w Bonn przewodniczący SPD Martin Schulz wzywał delegatów, by poparli podjęcie rozmów koalicyjnych z chadecją. Mówił o ”kluczowym momencie w historii SPD„. Nawiązując do wielu głosów w partii przeciwnych dalszemu współrządzeniu z chadecją tłumaczył: „Tak, nie musi się rządzić za wszelką cenę. Ale nie wolno też za wszelką cenę nie rządzić”.

O niepodejmowanie rozmów koalicyjnych apelował zwłaszcza szef młodzieżówki SPD Kevin Kuehnert. Za podjęciem próby utworzenia koalicji z CDU/CSU była natomiast większość kierownictwa SPD, zapowiadając zarazem twarde negocjacje.

»» Komentarz Piotra Cywińskiego o sytuacji politycznej w Niemczech czytaj tutaj:

Bunt karłów i koalicja przegranych. W niedzielę zadecyduje się być albo nie być czarno-czerwonego rządu Merkel

Agencja dpa zwraca uwagę, że niedzielne głosowanie na zjeździe SDP zapobiegło popadnięciu tej partii w głęboki kryzys; w razie odrzucenia rozmów koalicyjnych obserwatorzy spodziewali się dymisji Schulza. W sondażach przed zjazdem poparcie dla SPD spadło do 18 proc.

Dpa pisze też, że po decyzji podjętej na zjeździe SPDtakże Unia Europejska powinna odetchnąć z ulgą„. Bruksela i ważne kraje partnerskie Niemiec, takie jak Francja, czekają na nowy niemiecki rząd, licząc na jego wkład w reformowanie UE. Od 24 października kanclerz Angela Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie, co ogranicza pole manewru rządu, szczególnie w kwestiach międzynarodowych.

W wyborach do Bundestagu 24 września zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii. Po fiasku rozmów z FDP i Zielonymi w listopadzie chadecy rozpoczęli starania o sojusz z SPD. Socjaldemokraci deklarowali początkowo wolę przejścia do opozycji, zmienili jednak zdanie pod wpływem sugestii prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera.

Fiasko rozmów o koalicji mogłoby oznaczać koniec kariery zarówno kanclerz Merkel, jak i Schulza.

Przywódcy chadecji i socjaldemokratów 12 stycznia osiągnęli przełom w rozmowach sondażowych w sprawie koalicji i zarekomendowali swoim partiom przystąpienie do negocjacji.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych