Informacje

Koniec z geoblokowaniem handlu w internecie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 lutego 2018, 16:17

    Aktualizacja: 6 lutego 2018, 16:17

  • 3
  • Powiększ tekst

UE kończy z zakazami kupowania przez internet ze sklepów z innych krajów członkowskich. Parlament Europejski przegłosował we wtorek przepisy, dzięki którym konsumenci nie będą blokowani, czy automatycznie przekierowywani na witryny zakupowe do swojego kraju

Regulacje, dzięki którym handel online ma być łatwiejszy w UE, poparło 557 posłów, 89 głosowało przeciw, 33 wstrzymało się od głosu.

Obecnie sprzedawcy online bardzo często stosują geoblokowanie, ograniczając konsumentom dostęp do towarów i usług, gdy chcą oni kupić coś przez internet u zagranicznego dostawcy. Zdarza się, że transakcja jest niemożliwa albo klient jest automatycznie przekierowywany na lokalne strony producenta, gdzie towary czasem sprzedawane są po wyższych cenach albo ich wybór jest ograniczony.

Powodów jest kilka - od chęci osiągnięcia wyższych cen, aż po niechęć do dopasowywania się do krajowych przepisów państwa, z którego pochodzi klient. Szacuje się, że ponad 60 proc. stron internetowych nie pozwala kupującym z innego państwa UE na dokonywanie zakupów.

Zaproponowane przez Komisję Europejską i przyjęte przez kraje UE oraz Parlament Europejski regulacje obligują sprzedawców, by traktowali kupujących spoza ich kraju tak samo jak nabywców krajowych. Choć internet z pozoru zapewnia anonimowość, wykrycie zagranicznego numeru identyfikacyjnego komputera IP lub numeru karty kredytowej może automatycznie odcinać możliwość korzystania z usługi zagranicznemu klientowi; w najlepszym przypadku oferuje się mu wyższą cenę. Teraz takie praktyki będą zabronione.

Aby uniknąć obciążeń, zwłaszcza dla niewielkich sprzedawców internetowych, regulacje przewidują, że nie będą oni musieli dostarczać przesyłek do tych krajów, do których nie oferują sprzedaży - klient będzie mógł kupić dany towar i zamówić firmę, która mu go dostarczy). Chodziło o to, by nie zmuszać np. sklepu z Polski, aby miał stronę internetową po hiszpańsku, czy znał i stosował wszystkie przepisy chroniące konsumentów jakie obowiązują w tym kraju.

Ułatwienia będą dotyczyć zakupu towaru np. urządzenia gospodarstwa domowego, elektroniki, odzieży i jego dostarczenia do państwa członkowskiego, do którego przedsiębiorca gwarantuje dostawę na ogólnych warunkach lub z możliwością odebrania zakupu w miejscu uzgodnionym przez obie strony, w państwie UE, w którym przedsiębiorca oferuje taką możliwość.

Możliwe będzie też nabycie usług świadczonych drogą elektroniczną, które nie są chronione prawem autorskim np. usługi w chmurze, hurtownie danych, hosting stron internetowych i dostarczanie zapór sieciowych.

Na razie przepisy nie będą dotyczyły treści cyfrowych objętych prawami autorskimi, takich jak książki elektroniczne, muzyka do pobrania, gry online. Regulacje nie dotyczą też usług audiowizualnych i transportowych. W negocjacjach nad przepisami uzgodniono jednak, że za dwa lata KE ma dokonać przeglądu tych reguł.

Po głosowaniu PE porozumienie w sprawie przepisów musi jeszcze formalnie zatwierdzić Rada UE, w której zasiadają przedstawiciele państw członkowskich. Rozporządzenie wejdzie w życie dziewięć miesięcy od dnia jego opublikowania w Dzienniku Urzędowym UE, czyli przed końcem br.

PAP SzSz

Powiązane tematy

Komentarze