Informacje

Źródło: KNF
Źródło: KNF

KNF realizuje wytyczne rządu w walce z polskim kapitałem?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 czerwca 2013, 17:56

    Aktualizacja: 9 czerwca 2013, 22:45

  • 5
  • Powiększ tekst

„Celem nadzoru nad rynkiem finansowym jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania tego rynku, jego stabilności, bezpieczeństwa oraz przejrzystości, zaufania do rynku finansowego, a także zapewnienie ochrony interesów uczestników tego rynku.” – czytamy na stronie Komisji Nadzoru Finansowego. Ostatnie działania KNF odnoście SKOK wskazują, że instytucja ta postawiła sobie za główny cel nie budowanie zaufania do rynku finansowego, a podważenie zaufania do jednej grupy instytucji finansowych. Wygląda to tak, jakby celowo chciano wywołać run na SKOK-i.

SKOK-i działają na polskim rynku finansowym od 21 lat. W tym czasie żadna osoba powierzająca im swoje oszczędności nie straciła ani grosza. System nadzoru działał na tyle sprawnie, że jeżeli któraś kasa była zagrożona upadkiem przejmowała ją silniejsza instytucja i nie dopuszczano do najgorszego dla klientów scenariusza. Był to duży sukces tego sektora ponieważ nie udało się to bankom, które bankrutowały pozbawiając klientów ich oszczędności.

Od kilku miesięcy nadzór nad SKOK-ami sprawuje KNF. Kilka dni temu instytucja ta opublikowała raport, oraz jego wersję skróconą dla mediów. Wersja skrócona jest kompilacją wszelkich negatywnych informacji. Nie ma tam informacji, że SKOK-i spełniają wymogi kapitałowe obecnie obowiązujące, a niektórym trochę brakuje do tych, które dopiero zaczną obowiązywać, nie ma informacji, że największa kasa już obecnie wypełnia z zapasem normy które dopiero będą obowiązywać. Nie ma informacji że większość kas działa w naprawdę lokalnych środowiskach i wymaganie od nich procedur jakie stosują duże międzynarodowe korporacje jest nonsensem. Nawet z zalet SKOK-ów robi się zagrożenie. Można przeczytać, ze zyski wypracowane przez kasy są zbyt małe, podczas gdy instytucje te są organizacjami samopomocowymi i ich głównym celem nie jest wypracowywanie zysku dla właścicieli kosztem klientów, a wzajemne pomaganie sobie finansowe członków spółdzielni jakimi są Kasy.

Przesyłając takie zestawienie do mediów KNF zachowuje się jakby chciała wywołać panikę wśród klientów SKOK, żeby rzucili się oni do Kas wypłacać swoje depozyty. Wiadomo, że takiego ruchu klientów – tzw. runu – nie wytrzyma żadna instytucja finansowa. Gdyby nagle wszyscy klienci Pekao, PKO BP, BZ WBK i ING Banku Śląskiego chcieli wypłacić swoje oszczędności wszystkie te banki natychmiast zbankrutowałyby, i nawet państwowy Bankowy Fundusz Gwarancyjny nie byłby w stanie zwrócić klientom tych banków gwarantowanych do wysokości 100 tys. euro depozytów. Gwarancja działa w przypadku upadłości jednej instytucji, ale nie wytrzyma upadku całego systemu bankowego. A w przypadku upublicznia przez KNF skrótu raportu o SKOK, zawierającego nie opatrzone komentarzem same negatywne informacje, mamy chyba do czynienia z próbą wysadzenia w powietrze całego systemu SKOK.

Można się zastanawiać po co KNF miałby to robić. Przecież został powołany do stabilizowania systemu finansowego w Polsce, a nie wywoływania paniki wśród klientów. Jednym z powodów może być polityczne zaangażowanie KNF. Nie jest to jakaś niezależna instytucja skupiająca ekspertów, a urząd podlegający bezpośrednio premierowi. O jego całkowitym odseparowaniu od innych instytucji demokratycznego państwa świadczy chociażby fakt, że Sejm nie może żądać wprost od szefa KNF-u informacji. Jest to organ centralny, a nie naczelny jak np. prezes NBP. W efekcie, jeśli posłowie chcą czegoś się dowiedzieć mogą jedynie żądać jej od Donalda Tuska w drodze interpelacji poselskiej lub innej np. uchwały Sejmu zobowiązującej Tuska do przedstawienia informacji. Obowiązuje tu ta sama zasada, co wobec szefa ABW, AW czy Komendanta Głównego Policji. Informacji na ich temat udziela premier lub minister spraw wewnętrznych. Szefowie tych instytucji nigdy nie występują bezpośrednio na forum Sejmu. Jedynie na posiedzeniu sejmowej komisji ds służb specjalnych posłowie mogą bezpośrednio od nich żądać wyjaśnień i dokumentów.

Posłowie/senatorowie mogą więc wezwać szefa KNF przed swoje oblicze tylko na posiedzenie sejmowej komisji finansów i tam przesłuchać go w związku z jakąś sprawą, np. SKOK-ami.

Obecny skład KNF odzwierciedla obecny układ polityczny, czyli członkowie Komisji to reprezentacji rządu i prezydenta i jakby nie patrzeć Komisja reprezentuje środowisko Platformy i SLD-owskie. Jej przewodniczący Andrzej Jakubiak zanim trafił na ten urząd był wiceprezydentem Warszawy, czyli zastępcą Hanny Gronkiewicz-Waltz, która jest wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej. Jego zastępcy to osoby faktycznie od lat związane z rynkiem finansowym, ale inni członkowie komisji to już reprezentanci rządu, Prezydenta i NBP. Ludwik Kotecki od 1996 roku pracuje w Ministerstwie Finansów. W okresie rządów PO został podsekretarzem stanu, pełnomocnikiem rządu ds. koordynacji przygotowań do wprowadzenia w Polsce wspólnej waluty i radcą generalnym w Ministerstwie Finansów. Jacek Męcina pełnił funkcję wiceministra gospodarki i pracy w rządzie Marka Belki a w drugim rządzie Donalda Tuska jest w tym samym ministerstwie sekretarzem stanu. Witold Koziński  w NBP pracował już w czasach PRL – od 1971 do 1975 i od 1982 do 1991. Był wiceprezesem i pierwszym zastępcą prezesa NBP w okresie pełnienia tej funkcji przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Rząd od wielu lat próbuje wprowadzić nowe przepisy dotyczące SKOK, przepisy, które były wielokrotnie oskarżane o niekonstytucyjność, projekty z których sama PO wycofywała się bo widziała, że nie są one do obrony od strony zgodności z Konstytucją, ustawy, które nawet obecny Prezydent chce zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego i których wdrożenie w życie oznaczałoby całkowitą likwidację kas oszczędnościowo-kredytowych, tak sprzeczne były nie tylko z duchem spółdzielczości, ale nawet zasadami według których funkcjonuje komercyjny rynek finansowy. Teraz można przypuszczać, że rząd zmusił podległy sobie urząd do tego, by porzucił swoje główne zadanie, czyli ochronę stabilnego funkcjonowania rynku finansowego i żeby wykazał za wszelką cenę, że SKOK-i są złe. Że PO walcząc od lat z rodzimym i społecznym kapitałem na rynku finansowym miała rację. Że polskość na rynku finansowym jest nienormalnością, a jedynym słusznym kapitałem jest kapitał zagraniczny.

(on)

Powiązane tematy

Komentarze