Rodzi się poważny spór o Gibraltar
Hiszpania domaga się wspólnego zarządzania portem lotniczym w Gibraltarze po opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię, w związku z Brexitem - informuje Financial Times.
Alfonso Dastis, minister spraw zagranicznych Hiszpanii, w wypowiedzi dla brytyjskiego dziennika, że Hiszpania chce dwustronnej umowy z Wielką Brytanią, która obejmuje „zarządzanie wspólnym portem lotniczym”. Bez tego porzumienia Wielka Brytania nie może opuścić wspólnoty.
Kwestia lotniska jest tematem drażliwym pomiędzy oboma krajami, ponieważ znajduje się na przesmyku łączącym skałę Gibraltaru z Hiszpanią - lądem, który Madryt uważa za nielegalnie okupowany przez Wielką Brytanię.
Dastis powiedział, że Hiszpania „ma roszczenia” do tej ziemi.
Przemawiając w swoim ministerstwie spraw zagranicznych, Dastis powiedział, że jest „ostrożnie optymistyczny” w rozmowach dwustronnych Hiszpanii z Wielką Brytanią o Gibraltarze.
Porozumienie w sprawie Gibraltaru nie będzie musiało zostać całkowicie rozwiązane w przyszłym miesiącu, w którym Wielka Brytania ma nadzieję na uzgodnienie ogólnych warunków okresu przejściowego, jednak kwestia ta powinna zostać definitywnie rozwiązana przed ostatecznym porozumieniem Wielkiej Brytanii z UE, w ciągu roku - powiedział hiszpański szef MSZ cytowany przez Financial Times.
Według brytyjskiego dziennika, oba rządy już wielokrotnie negocjowały w ciągu ostatnich 40 lat, aby osiągnąć trwałą umowę w sprawie gibraltarskiego lotniska. Jednak jak widać nie udało się dojść do porozumienia.