Latem uwaga na oparzenia
Promienie słoneczne są korzystne dla naszego organizmu, bo dzięki nim następuje synteza witaminy D, która bardzo dobrze wpływa m.in. na wzmocnienie układu odpornościowego, ale nadmierna ekspozycja na słońce może doprowadzić do oparzenia słonecznego - przypomina GIS.
„Okres lata, wysokich temperatur zdecydowanie sprzyja spędzaniu czasu na świeżym powietrzu i korzystaniu ze słońca. (…) Słońce ma na nas bardzo dobry wpływ. Już kilka minut na słońcu pozwala wytworzyć w organizmie odpowiednią ilość witaminy D3” - wskazuje Główny Inspektorat Sanitarny. Zastrzega jednak, że ludzka skóra nie przyjmuje każdej ilości słońca.
Konsekwencją nadmiernej ekspozycji na promienie słońca może być m.in. przedwczesne starzenie się skóry, gdyż promieniowanie ultrafioletowe powoduje niszczenie włókien kolagenowych, co skutkuje pogorszeniem kondycji i elastyczności skóry. Zbyt długie przebywanie na słońcu może się także przyczyniać do powstawania przebarwień spowodowanych nierówną aktywnością barwnika skórnego (melaniny), a nawet do osłabienia układu odpornościowego.
GIS radzi, by stosować kremy z filtrem UV, nosić nakrycie głowy, a między godziną 10 a 14, gdy promieniowanie jest najmocniejsze, ograniczać przebywanie na słońcu. Sanepid zaleca, by po zakończonym wypoczynku wakacyjnym sprawdzić, czy na ciele nie pojawiły się znamiona wyglądające jak pieprzyki. „Jeżeli podejrzewasz, że mogły pojawić się zmiany - bezzwłocznie udaj się do lekarza” - wskazuje GIS.
Wyróżnia się trzy stopnie oparzeń. Przy oparzeniu pierwszego stopnia najbardziej charakterystycznym objawem jest zaczerwienienie skóry i towarzyszący mu ból. Najczęściej objawy ustępują po kilku dniach. GIS przypomina, że warto takie poparzone miejsce chłodzić.
Oparzenie drugiego stopnia jest poważniejsze, ponieważ prócz zaczerwienienia i bólu pojawiają się także pęcherze wypełnione płynem surowiczym - dochodzi wtedy do częściowej martwicy naskórka. Warto się skonsultować z lekarzem, by wypisał maść na oparzenia.
Oparzenie trzeciego stopnia dotyczy nie tylko naskórna, ale także skóry właściwej i nerwów. Następuje wtedy całkowita martwica danego miejsca - nie wykazuje ono reakcji na dotyk. W takim przypadku należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza w celu podjęcia szybkiego leczenia.
PAP/ as/