Umocnienie dolara przed świętami
Świąteczny tydzień to specyficzny czas, także dla rynków. Poniedziałek spędzamy jeszcze w pełnym składzie, jednak kolejne dni to wiele skróconych lub zupełnie odwołanych sesji. Dziś dolar pozostaje silny, czego zupełnie nie można powiedzieć o złotym. Wśród niewielu istotnych publikacji pojawiły się dane PKB z Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
„Edek” wraca poniżej 1,04 USD
Piątkowe dane inflacyjne z USA osłabiły dolara, dając chwilowe wytchnienie unijnej walucie na wykresie EUR/USD. Niższy od spodziewanego wzrost amerykańskiej dynamiki cen (2,4 proc. r/r, prognoza 2,5 proc. r/r) w połączeniu z narastającym ryzykiem paraliżu agencji rządowych (brak porozumienia w sprawie budżetu) doprowadziły do piątkowego podbicia notowań głównej pary walutowej świata z 1,035 USD do 1,045 USD.
Dziś o poranku część piątkowego ruchu została wymazana, co wiąże się m.in. z przyjęciem w Kongresie prowizorium budżetowego, przedłużające obecny budżet do marca 2024. Uniknięcie tzw. shutdownu przełożyło się na umocnienie dolara, które o godzinie 13:00 sprowadziło kurs EUR/USD poniżej 1,04 USD. Aprecjacji dolara sprzyja również obwieszczone ostatnio jastrzębie podejście FED do polityki monetarnej USA w 2025 roku.
PLN pod wpływem EUR/USD
Jedyną publikacją z polskiej gospodarki był dziś oczekiwany wzrost bezrobocia z 4,9 proc. do 5 proc.. Zmiana zgodna z prognozą nie miała znacznego wpływu na notowania krajowej waluty. Dodatkowo brak istotnych publikacji w kalendarzu makroekonomicznym powoduje, że PLN, podobnie jak większość walut lokalnych z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, ulega czynnikom zewnętrznym. W tym układzie umocnienie dolara nie sprzyja złotemu, który jest ujemnie skorelowany z USD. Krajowa waluta osłabia się dziś do głównych walut. Kurs EUR/PLN o godzinie 14:00 pokonuje poziom 4,27 PLN, natomiast na USD/PLN znajdujemy się już powyżej 4,11 PLN.
Dane PKB
Wśród lichego kalendarza makro otrzymaliśmy finalne dane o PKB z Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii. Iberyjczycy odnotowali wzrost gospodarczy na poziomie 3,3 proc. r/r (prognoza 3,4 proc.). Dla porównania, ostatni odczyt z Francji to 1,2 proc. r/r, a z Niemiec -0,3 proc. r/r, co po raz kolejny stawia w dobrym świetle Hiszpanów. Z kolei publikacje z Wysp nie są aż tak zadowalające. Wielka Brytania, której pod względem wielkości gospodarki bliżej do Niemiec czy Francji, wypadła gorzej od Hiszpanii. W ujęciu kwartalnym odnotowano brak zmian (0 proc. k/k), natomiast 0,9 proc. r/r oznacza, że nie „dowieziono” konsensusu mówiącego o 1 proc. wzroście.
Dawid Górny, analityk walutowy Walutomat.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje