MZ ureguluje rynek leków na receptę. Dlaczego?
Refundacja leków recepturowych, czyli leków na receptę, które farmaceuta przygotowuje w aptece, stale rośnie. Szacujemy, że w tym roku przekroczy ona 700 mln zł. Ministerstwo Zdrowia postanowiło uregulować rynek leków recepturowych - przekazał w poniedziałek Narodowy Fundusz Zdrowia.
Dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ Paweł Florek wskazał, że refundacja leków recepturowych w tym roku przekroczy 700 mln zł.
To środki, które musi wyłożyć Narodowy Fundusz Zdrowia, a w praktyce każdy, kto płaci składkę zdrowotną. W przypadku leków recepturowych dochodzi do sytuacji, gdzie maść na trądzik potrafi kosztować więcej niż roczna terapia pacjenta z nowotworem - wyjaśnił.
Nieprawidłowości rynkowe
Kontrole NFZ potwierdzają, że na rynku leków recepturowych dochodzi do nieprawidłowości. Niektórymi sprawami zajmują się już organy ścigania. Ministerstwo Zdrowia dostrzegło to zjawisko, dlatego postanowiło uregulować rynek leków recepturowych.
Leki recepturowe są przygotowywane w aptece na podstawie recepty. To najczęściej maści i roztwory do użytku zewnętrznego. Pacjent za nie płaci niewielką opłatę - aktualnie to niewiele ponad 18 zł. Większość kosztów tych preparatów pokrywa NFZ, czyli w praktyce każdy ubezpieczony.
W ocenie NFZ, koszt surowców użytych do przygotowania leków recepturowych jest abstrakcyjnie wysoki.
Szczególnie, że chodzi o te same substancje, które znajdują się w lekach gotowych. Można je kupić w aptece od ręki za 20-30 zł. Co więcej, są to substancje znane od lat i powszechnie dostępne - wyjaśniono.
Analiza składów recept na leki recepturowe, przeprowadzona przez NFZ, pokazuje, że najdroższymi receptami są te, które zawierają: ketoprofen (substancja o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym), ditrhranol (substancja stosowana przy leczeniu łuszczycy) oraz hydrokortyzon (substancja stosowana w postaci maści o działaniu przeciwzapalnym).
NFZ przeanalizował ceny za 1 g składników leków recepturowych, które generują najwyższe koszty.
Ketoprofen w opakowaniu po 0,5 grama można kupić w cenie od 115 zł do 638 zł, a w opakowaniu po 1 gram w cenie od 91 zł do 349 zł. Dithranol w opakowaniu po 0,5 grama można kupić w cenie od 442 zł do 1902 zł, a w opakowaniu po 1 gram w cenie od 383 zł do 953 zł. Hydrokortyzon w opakowaniu po 0,5 grama można kupić w cenie od 172 zł do 498 zł, a w opakowaniu po 1 gram w cenie od 110 zł do 362 zł.
Z ketoprofenu, dithranolu, hydrokortyzonu i innych surowców wykonuje się najczęściej maści, kremy, mazidła, pasty oraz żele (do 100 gramów), płynne leki do stosowania zewnętrznego (do 500 gramów), czopki, globulki oraz pręciki (do 12 sztuk) oraz roztwory, mikstury, zawiesiny oraz emulsje do użytku zewnętrznego (do 250 gramów).
Składniki używane do przygotowania leków recepturowych nie są substancjami innowacyjnymi. Przeciwnie, są znane od lat, a ich cena, zamiast spadać rośnie w niekontrolowany sposób. Dochodzi więc do sytuacji, gdzie lek recepturowy za kilka tysięcy złotych nie różni się składem od gotowego leku, który pacjent kupi na miejscu za maksymalnie kilkadziesiąt złotych - ocenił NFZ.
W 2012 r. wartość refundacji leków recepturowych nie przekraczała 180 mln zł. Dekadę później wyniosła już ponad 550 mln zł. Jednocześnie, w tym czasie, regularnie spadała liczba pacjentów, którzy realizowali recepty na leki recepturowe. W 2012 roku wyniosła 2,2 mln osób, a w 2022 roku o połowę mniej - 1,12 mln.
Jak wskazał NFZ, oznacza to, że trzykrotnie zwiększył się koszt refundacji leków recepturowych dla NFZ przy jednoczesnym spadku liczby pacjentów, którzy te leki kupowali.
Departament Kontroli NFZ wyraził wątpliwości co do przepisywania leków recepturowych pomimo występowania na rynku leków gotowych zabezpieczających pacjentów w tych samym stanach klinicznych oraz do wykorzystywania opakowań o małej gramaturze pomimo dostępności opakowań większych i tańszych, co sztucznie podbijało cenę leku recepturowego.
W latach 2020-2023 NFZ przeprowadził łącznie blisko 180 postępowań kontrolnych aptek i ok. 20 postępowań w obszarze ordynacji lekarskiej (wobec 57 lekarzy). Wszystkie dotyczyły leków recepturowych. Łączne skutki finansowe z tytułu wykrytych nieprawidłowości wyniosły ponad 18 mln zł - przekazano.
Ministerstwo Zdrowia widząc nieprawidłowości w obszarze leków recepturowych i niekontrolowany wzrost cen surowców niezbędnych do ich przygotowania, zdecydowało o regulacji tego rynku. W nowelizacji ustawy refundacyjnej znalazły się przepisy mówiące o ustaleniu cen maksymalnych za składniki wykorzystywane w lekach recepturowych. Listę surowców wraz z ich cenami opublikuje Narodowy Fundusz Zdrowia, a zmiany będą obowiązywać od 1 stycznia 2024 r.
Oceniono, że znaczną część środków, które dzisiaj NFZ wydaje na leki recepturowe, może przeznaczyć na sfinansowanie rocznych innowacyjnych terapii lekowych dla osób cierpiących na nowotwór jelita grubego (średni roczny koszt terapii wynosi ponad 47 tys. zł), raka piersi ( średni roczny koszt wynosi 54,5 tys. zł) czy raka prostaty (średni roczny koszt terapii wynosi ponad 45 tys. zł).
CZYTAJ TAKŻE: Polacy dowodzą ćwiczeniami NATO. „Wyraz dużego zaufania”
CZYTAJ TAKŻE: „Zmiany w traktatach UE groźne dla suwerenności”
pap, jb