Zamachowiec ze Strasburga nie działał sam
Zatrzymano dwie kolejne osoby z otoczenia sprawcy wtorkowego zamachu w Strasburgu, który w czwartek wieczorem został zabity przez policję - poinformował w piątek prokurator Paryża Remy Heitz. Do aresztowania doszło w nocy z czwartku na piątek.
Tym samym do siedmiu wzrosła liczba zatrzymanych do tej pory osób w związku z atakiem w stolicy Alzacji; wśród nich są rodzice sprawcy zamachu Cherifa Chekatta, jego dwóch braci oraz trzy osoby z jego bliskiego otoczenia.
W toku dochodzenia będzie kontynuowana identyfikacja potencjalnych wspólników lub współsprawców (ataku), którzy mogli pomóc (sprawcy) lub zachęcić go do przygotowania działań - powiedział prokurator Heitz.
Śledztwo w sprawie zamachu w Strasburgu prowadzi wydział antyterrorystyczny prokuratury w Paryżu.
Prokurator mówił również o warunkach, w których francuska policja zastrzeliła w czwartek w dzielnicy Neudorf Chekatta, 29-letniego przestępcę, notowanego w tzw. kartotece „S”, co oznacza, że mógł on stanowić „zagrożenie terrorystyczne”. To właśnie w tej południowej dzielnicy Strasburga zgubił się ślad Chekatta, który zbiegł z miejsca ataku. W jego wyniku trzy osoby zginęły, a trzynaście zostało rannych, w tym polski obywatel.
To patrol policji zauważył w czwartek o godz. 21 idącego ulicą Lazaret mężczyznę, którego rysopis mógł odpowiadać autorowi ataku - mówił prokurator. Mężczyzna, „który zauważył radiowóz,
udał, że wchodzi do budynku pod numerem 74 na tej ulicy , następnie policjanci odezwali się i osobnik odwrócił się, celując do nich z broni, podobnej do tej, której użył we wtorek wieczorem - relacjonował Heitz.„Pocisk trafił w policyjny radiowóz nad lewymi tylnymi drzwiami. Dwóch z trzech funkcjonariuszy wielokrotnie oddało strzały w kierunku mężczyzny, zabijając go - poinformował prokurator.
I sprecyzował, że „śmierć Cherifa Chekatta, formalnie zidentyfikowanego przez porównanie jego odcisków palców, stwierdzono o godzinie 21.05”. Heitz dodał, że śledczy znaleźni przy zabitym napastniku jego broń, a w wewnętrznej kieszeni kurtki - nóż i osiem nabojów kaliber 8 mm.
Powiązana z dżihadystycznym Państwem Islamskim (IS) agencja Amak opublikowała w czwartek na swym portalu oświadczenie, z którego wynika, że zlikwidowany przez francuską policję terrorysta był bojownikiem IS. Miał on przeprowadzić „tę operację w odpowiedzi na apel przywódców IS, by uderzać w cele zlokalizowane na terytorium państw zaangażowanych po stronie międzynarodowej koalicji w walce z IS w Iraku oraz w Syrii”.
Minister spraw wewnętrznych Francji Christophe Castaner oświadczył w piątek, że przyznanie się do zamachu przez IS jest „całkowicie koniunkturalne”.
Nic nie wskazuje na to, że (Chekatt) był częścią siatki IS, nic nie sugeruje, że był przez nią chroniony, ale dochodzenie jeszcze się nie zakończyło - powiedział Castaner w radiu Europie 1.
Tymczasem w piątek w warunkach wzmocnionych środków bezpieczeństwa ponownie otwarto bożonarodzeniowy jarmark w Strasburgu.
Po wtorkowym ataku władze Francji do najwyższego podniosły poziom zagrożenia bezpieczeństwa. Premier Francji Edouard Philippe obiecał, że dodatkowo 1800 żołnierzy będzie patrolowało jarmarki świąteczne w całym kraju.
SzSz (PAP)