Sieci supermarketów szykują się na twardy Brexit
Brytyjskie sieci supermarketów Tesco i Marks & Spencer zapowiedziały stworzenie dodatkowych zapasów żywności pakowanej i konserw w ramach przygotowań na wypadek bezumownego wyjścia W. Brytanii z UE i możliwych zakłóceń w transporcie - podał w piątek „Guardian”.
Dziennik ujawnił, że w obliczu trwającego kryzysu politycznego i braku większości w parlamencie dla proponowanej przez rząd Theresy May umowy wyjścia ze Wspólnoty obie firmy zdecydowały w okresie świąteczno-noworocznym o wzmocnieniu przygotowań na taką ewentualność.
Prezes Tesco Dave Lewis ujawnił, że przeprowadzono serię rozmów z dostawcami w tej sprawie i zwiększono zamówienia na produkty o długim okresie przydatności do spożycia. Jak jednak zastrzegł, Wielka Brytania importuje ponad 50 proc. świeżej żywności z państw Wspólnoty, co sprawia, że w razie bezumownego brexitu konsumenci w Zjednoczonym Królestwie nadal będą narażeni na poważne zakłócenia.
Jednocześnie szef brytyjskiej sieci Marks & Spencer Steve Rowe potwierdził, że firma zintensyfikowała działania w tym zakresie i zaczęła podejmować „prawdziwe wybory”, które będą miały wpływ na jej funkcjonowanie.
„Przyjęliśmy więcej produktów o długim terminie przydatności, ale 70 proc. żywności to produkty świeże i jeśli cokolwiek spowolni (nasze procesy), to doprowadzi do zwiększenia kosztów i ilości marnowanego jedzenia” - ostrzegł.
Wcześniej w tym tygodniu ujawniono ponadto, że w ramach przygotowań do planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE sieć supermarketów Lidl zatrudnia nowych pracowników odpowiedzialnych za procedury celne.
„Guardian” zaznaczył też, że na rynku zaczyna brakować wolnej przestrzeni w magazynach i chłodniach spożywczych.
Gazeta przypomniała, że w ubiegłym roku zaledwie kilka dni poważnych opadów śniegu - tzw. Bestia ze Wschodu - doprowadziło do zakłóceń łańcucha dostaw i braku towarów na półkach brytyjskich sklepów. Jednocześnie zastrzeżono, że opóźnienia na granicach i zmniejszona podaż mogłyby doprowadzić także do wzrostu cen owoców, warzyw i mięsa.
Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca. W listopadzie 2018 roku rząd w Londynie zakończył negocjacje z Komisją Europejską w sprawie umowy wyjścia ze Wspólnoty, ale wciąż nie została ona przyjęta przez brytyjski parlament. Pierwotnie głosowanie w tej sprawie było zaplanowane na połowę grudnia, ale z obawy przed znaczącą porażką rządu zostało przełożone.
Głosowanie ma odbyć się 15 stycznia. Jednak analitycy nadal spodziewają się porażki rządu, co pogłębiłoby trwający od kilku miesięcy kryzys polityczny w Westminsterze i zwiększyłoby prawdopodobieństwo opuszczenia UE bez porozumienia.
Taki scenariusz prawdopodobnie doprowadziłby do poważnych utrudnień w handlu międzynarodowym i problemów z zaopatrzeniem w żywność, leki oraz zaburzyłby funkcjonowanie europejskich łańcuchów dostaw, np. w branży motoryzacyjnej.
Aby uniknąć takiego rozwoju wydarzeń, deputowani musieliby przyjąć rządowy projekt porozumienia z UE i powiązane ustawy przed 29 marca. Alternatywnie musieliby zagłosować za przedłużeniem lub anulowaniem procesu opisanego w artykule 50. traktatu UE. Żadne z tych rozwiązań nie ma jednak na tym etapie poparcia większości w Izbie Gmin.
PAP SzSz