Informacje

autor: fot. Pixabay
autor: fot. Pixabay

Starcie Meksyk-USA zaostrza się

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 maja 2019, 19:22

  • Powiększ tekst

Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador wyraził w piątek przekonanie, że USA zrewidują zamiar zapowiedzianego przez prezydenta Donalda Trumpa radykalnego podnoszenia ceł na meksykańskie towary jako sankcji za przepuszczanie nielegalnych imigrantów do Stanów Zjednoczonych.

Zwracam się do wszystkich Meksykanów, aby mieli ufność, że przezwyciężymy sytuację wynikającą z postawy Stanów Zjednoczonych i że zmienią one swe stanowisko, ponieważ Meksyk nie zasługuje na to, aby potraktować go w taki sposób” - oświadczył prezydent Lopez Obrador.

W niespodziewanym oświadczeniu, które może wykoleić największy układ o wolnym handlu w Ameryce NAFTA, Trump zapowiedział w czwartek, że cła na towary importowane z Meksyku będą podniesione z dniem 10 czerwca o 5 proc., aby skłonić ten kraj do zastopowania nielegalnego napływu imigrantów z Ameryki Środkowej, którzy przekraczają granicę Stanów Zjednoczonych. Prezydent USA zapowiedział też stopniowe podnoszenie tych ceł aż do 25 proc., „jeśli problem nielegalnej imigracji nie zostanie rozwiązany”.

Decyzja ta - pisze agencja AP - pokazuje, że amerykańska administracja sięga po nowe środki, aby skłonić Meksyk do działania, nawet jeśli łączy się to z ryzykiem zawieszenia innych priorytetów politycznych, takich jak stosunki na linii Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada.

Prezydent Lopez Obrador, odpowiadając listownie na zapowiedź wprowadzenia cał, oświadczył, że „proponuje pogłębienie dialogu i poszukiwanie zasadniczych alternatyw w rozwiązywaniu problemu migracyjnego”. Zaznaczył też, że nie chce konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi, ale „nie brak mu również odwagi”, ponieważ - jak napisał - nie jest „ani tchórzliwy, ani lękliwy”.

W ogłoszonym w piątek w kraju przesłaniu do prezydenta Trumpa prezydent Meksyku zapewnia, że jego kraj „z całą odpowiedzialnością wywiązuje się z zadania polegającego na przeciwdziałaniu migracji, jednak bez naruszania praw człowieka”.

Nawiązując do sytuacji gospodarczej i społecznej w ubogich krajach Ameryki Środkowej, skąd migranci starają się przedostać nielegalnie przez terytorium Meksyku do USA, Lopez Obrador wyraził przekonanie, że problemów społecznych „nie rozwiązuje się za pomocą kar pieniężnych i sankcji”.

Zwrócił się też do prezydenta Trumpa, aby - jeśli uzna to za stosowne - poinstruował urzędników oczekujących na przedstawicieli Meksyku, którzy niezwłocznie, jeszcze w piątek, udali się do Waszyngtonu, aby „starali się dojść do porozumienia z korzyścią dla obu stron”.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych