Islamscy imigranci trafią do kolejnych krajów UE
40 migrantów ze statku Sea Watch 3, którzy w sobotę rano zeszli na ląd w porcie na włoskiej wyspie Lampedusa, trafi do pięciu krajów UE - ogłosił szef MSW Matteo Salvini. Od otrzymania takich gwarancji uzależniał on zgodę na opuszczenie przez nich pokładu.
W nocy z piątku na sobotę jednostka niemieckiej organizacji pozarządowej pływająca pod banderą Holandii, łamiąc zakaz wydany przez władze Włoch, samowolnie wpłynęła na Lampedusę. Statek Sea Watch 3 prawie trzy dni czekał w pobliżu jej brzegów na zgodę na zacumowanie, by z pokładu mogli zejść migranci uratowani na Morzu Śródziemnym 12 czerwca. Do ostatniej chwili włoskie służby usiłowały zatrzymać statek.
Włoskie porty są od roku zamknięte dla statków organizacji pozarządowych z migrantami uratowanymi z łodzi i pontonów.
Kapitan jednostki Carola Rackete została aresztowana i czeka na proces w trybie natychmiastowym. Postawiono jej zarzuty stawiania oporu i użycia siły w żegludze oraz wspierania nielegalnej imigracji. Grozi jej od 3 do 10 lat więzienia oraz wysoka grzywna.
„Otrzymaliśmy pełne zapewnienia, że wszyscy imigranci, którzy byli na pokładzie Sea Watch zostaną rozlokowani w pięciu krajach, za co dziękuję” - powiedział szef MSW i wicepremier Włoch Salvini.
Następnie ostro skrytykował władze Holandii za to, że nie zaangażowały się w rozwiązanie kryzysu wokół statku, który nazwał „nielegalnym”. Jak stwierdził Salvini, holenderskiego rządu „nic nie obchodził ten statek, który krążył sobie po Morzu Śródziemnym”. Decyzję załogi o wpłynięciu do portu bez zgody jego władz nazwał „przestępczą”.
PAP/ as/