Informacje

autor: fot. Pixabay
autor: fot. Pixabay

Hugh Grant nie chciał grać w filmie o śmieciach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 lipca 2019, 08:12

  • Powiększ tekst

Brytyjski aktor Hugh Grant nie chciał zagrać „drugoplanowej roli” w wideo prezentującym skutki kryzysu śmieciowego w Rzymie. Gwiazdor wyrwał z rąk szefowej zakładów oczyszczania miasta telefon, gdy nagrywała sceny z rzymskiej ulicy. Pomylił ją z paparazzo.

Nasilający się z każdym dniem kryzys w stolicy Włoch, gdzie w 40-stopniowym upale zalegają na ulicach tony niewywiezionych śmieci w nieoczekiwany sposób dotknął też słynnego aktora i jego żonę.

Przybyli oni w minionych dniach do Rzymu i w czasie spaceru w historycznym centrum zupełnie przez przypadek znaleźli się w obiektywie smartfona dyrektor komunalnego zakładu oczyszczania miasta (Ama). Luisa Melara w reakcji na złożone doniesienie osobiście wraz z pomocnikami zbierała dowody przeciwko restauratorowi porzucającemu odpadki przed swoim lokalem bez ich segregacji.

Świadkami tej sceny było dwoje mówiących po angielsku turystów. Na udostępnionym przez media nagraniu słychać kobietę pytającą: „Co robicie?”. Następnie pojawił się mężczyzna, który zirytowany zażądał, by nie filmować jego żony, a potem wyjął telefon z rąk prezes firmy Ama. Ten głos można od razu rozpoznać - to Hugh Grant. Myślał, że Luisa Melara to paparazzo i najwyraźniej bronił prywatności swojej i żony.

Zdarzenie to firma komunalna opisała w specjalnym komunikacie, wyjaśniając, że aktor tylko na chwilę zabrał telefon jej szefowej.

Hugh Grant „mógł sobie to darować; nie wiedział, że w tych dniach w Rzymie pierwszoplanową rolę odgrywają śmieci” - tak zdarzenie to podsumował stołeczny dziennik „Il Tempo”.

Konstatację tę potwierdzają włoskie media, które zwracają uwagę na to, że turyści z całego świata fotografują stosy śmieci leżące na ulicach Wiecznego Miasta.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.