Rosja do G7 na razie nie wróci
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wykluczyli w środę w Berlinie możliwość ponownego dołączenia Rosji do G7. Kraj ten został usunięty z grupy najlepiej rozwiniętych gospodarczo państw świata po agresji na Ukrainę w 2014 roku.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z Johnsonem w Berlinie Merkel przypomniała, dlaczego Rosja została wykluczona z G8 i jakie są warunki powrotu. Zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie widać postęp chociażby w sprawie porozumień z Mińska. Stan ich realizacji nie jest jednak jeszcze zadowalający. Obiecała, że sprawa powróci, gdy tylko będzie to uzasadnione.
Wtórował jej szef brytyjskiego rządu. „Jestem świadom działań mających na celu reintegrację Rosji z G7. Ale biorąc pod uwagę, co się stało w Salisbury - użycie broni chemicznej na brytyjskiej ziemi; dalszy brak stabilności - wojnę domową na Ukrainie; prowokacje Rosji nie tylko na Ukrainie, ale też w innych miejscach; wszystko to sprawia, że zgadzam się w zupełności z kanclerz Merkel” - powiedział Johnson.
Tym samym Berlin i Londyn zajęły inne stanowisko niż prezydent USA Donald Trump, który we wtorek - kilka dni przed rozpoczęciem szczytu G7 we francuskim Biarritz - ponownie opowiedział się za powrotem Rosji do grupy.
PAP/ as/