Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Czy to koniec publicznego „lajkowania”?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 września 2019, 09:00

  • 0
  • Powiększ tekst

Facebook oraz Google rozważają ukrycie, a być może i całkowite usunięcie systemu polubień postów na ich stronach.

Facebook już dłuższego czasu eksperymentuje z stworzonym przez siebie systemem. Na niektórych rynkach firma zdecydowała się na ukrycie polubień na portalu Instagram. Dodatkowo spółka prowadzi obecnie badania, jak zareagują na taką akcję użytkownicy Facebooka. Inną braną pod uwagę możliwością ma być z kolei ukrycie liczby polubień – jedynie autor posta będzie mógł zobaczyć, ile dostał on „lajków”.

Obecny system miałby zostać zastąpiony przez system „poleceń”. Użytkownik Facebooka czy też Instragrama nie miałby możliwości zobaczyć, ile polubień ma dany post, ale za to wyświetlałaby mu się informacja, którym spośród jego znajomych spodobał się wpis. Rzecznik Facebooka powiedziała, że ich firma rozważa pozbycie się obecnego systemu polubień, ale na razie nowy system nie został pokazany żadnemu użytkownikowi. Nie ujawnione zostały także powody, czemu miałoby dojść do zmiany systemu.

Znamy za to motywację stojąca za działaniami na Instragramie, która przypuszczalnie jest taka sama jak w przypadku Facebooka. Dążenie do popularności wyznaczonej ilością polubień często odbija się na zdrowiu psychicznym użytkowników. Zwłaszcza widoczne jest to wśród osób młodych, szczególnie u kobiet. Problem ten dostrzegli już wcześniej byli pracownicy Facebooka, m.in. Leah Pearlman, która brała udział w tworzeniu systemu polubień już w 2007.

Podobne plany na zmianę swojego systemu ma Google wobec platformy YouTube. Już w maju firma ogłosiła, że kanały z dużą ilością subskrypcji nie będą miały widocznej ilości fanów, a ich zaokrągloną liczbę. Google ma nadzieję, że dzięki temu „wyścig” subskrypcji panujący na ich platformie zostanie częściowo ukrócony, bowiem często miały miejsce sytuacje, gdy rywalizujące ze sobą kanały dostawały nagle wiele subskrypcji. Jak się potem okazywało, były to subskrypcje dawane z tzw. troll kont – profili, które na co dzień nie są użytkowane i służą tylko temu, by dawać polubienia i subskrypcje. Zmiana systemu polubień może mieć znaczący wpływ na użytkowników serwisów społecznościowych. Ofiarą wadliwego systemu padają nie tylko osoby młodsze, podatne na sugestie i gotowe dla polubień zrobić wszystko, ale także cała reszta użytkowników. Tzw. fake news również żerują na obecnym systemie stosowanym przez Facebooka. Jego zmiana może doprowadzić do wzrostu jakości postów udostępnianych przez użytkowników.

Cały artykuł można przeczytać na businessinsider.com

Adrian Reszczyński

Powiązane tematy

Komentarze