Prawo do naprawy ma dać 170 mld euro oszczędności
Producenci będą musieli umożliwić konsumentom naprawę części sprzętów nie tylko w okresie gwarancji, ale także po nim, a naprawy będą musiały być łatwe i w rozsądnej cenie - wynika z przegłosowanych we wtorek przez Parlament Europejski przepisów o naprawie.
Dotychczas możliwość naprawy sprzętów nie była taka oczywista, bo część urządzeń była projektowana tak, że ich części zwyczajnie nie można było wymienić (np. smartfony z wbudowanymi bateriami), producent nie oferował części zamiennych lub były one tak kosztowne, że naprawa okazywała się nieopłacalna. Taniej było kupić nowy produkt, do czego zresztą konsumenci byli przez producentów zachęcani. Teraz to ma się zmienić.
Prawo do naprawy zamiast szybkiej konsumpcji
Parlament Europejski przegłosował we wtorek na sesji plenarnej w Strasburgu zdecydowaną większością głosów (584 głosy „za”, 3 „przeciw”) długo dyskutowane w UE prawo do naprawy. Nowe regulacje mają zachęcać użytkowników do tego, żeby nie wyrzucali popsutych sprzętów do śmieci, tylko postawili na ich naprawę oraz zobowiązywać producentów do umożliwienia tego procesu. „
Nasz model gospodarczy opiera się na szybkiej konsumpcji. Wychowaliśmy swoich konsumentów do tego, żeby zepsute urządzenia wyrzucali i kupowali nowe. Obciążamy tym samym środowisko i marnotrawimy bardzo ważne surowce, także surowce krytyczne” - ostrzegał podczas debaty poprzedzającej głosowanie w PE niemiecki socjaldemokrata Rene Repasi, sprawozdawca tematu z ramienia PE.
Na początek AGD
Przepisy - przynajmniej na początku - dotyczyć mają określonej kategorii sprzętów domowych, w tym zmywarek, pralek, smartfonów czy wyświetlaczy elektronicznych, chociaż unijni prawodawcy już dzisiaj zapowiadają, że lista ta zostanie rozszerzona.
Nowe obowiązki dla producentów
Zgodnie z nową dyrektywą producenci mają oferować szybkie i korzystne cenowo usługi naprawy oraz informować klientów, że mają oni prawo do tego, żeby domagać się tej usługi. Towary, które zostaną poddane naprawie jeszcze na gwarancji, otrzymają dodatkowy rok okresu zabezpieczenia, co ma zachęcić konsumentów do tego, żeby wybrali naprawę zamiast wymiany produktu.
Ale prawo do naprawy ma obowiązywać także po upływie gwarancji - wówczas producent będzie zobowiązany do naprawy produktu za rozsądną cenę i w rozsądnym terminie. Na czas naprawy konsument będzie miał prawo wypożyczyć urządzenie zastępcze, jeśli natomiast okaże się, że danego sprzętu nie da się naprawić, będzie mógł wybrać produkt odnowiony i nie będzie zmuszony do zakupu nowego.
Producenci będą musieli również zapewnić klientom dostęp do tanich części zamiennych i narzędzi do naprawy. Nie będzie im też wolno stosować klauzul umownych, sprzętu lub technik oprogramowania utrudniających naprawę. Dzisiaj często dzieje się tak, że jeśli dany produkt zostanie zreperowany w innym miejscu niż autoryzowany serwis producenta albo jeśli do naprawy wykorzystane zostaną części inne niż autoryzowane, elementy pochodzące z drugiej ręki lub wydrukowane w 3D, to producent nie chce honorować tego typu naprawy lub skraca okres gwarancji, którym objęty jest sprzęt. Teraz to nie będzie możliwe. Producent nie będzie mógł także odmówić naprawy tylko dlatego, że wydaje mu się ona za droga albo że produkt był wcześniej reperowany przez kogoś innego.
Centralna platforma unijna
W UE uruchomiona zostanie platforma, gdzie konsumenci będą mogli uzyskać informacje o naprawie, w tym porównać ceny napraw w zależności od rodzaju usterki czy czasu trwania naprawy, a także skorzystać z bazy zakładów naprawczych umożliwiającej wyszukiwanie znajdujących się w okolicy lokalnych punktów naprawy. Na platformie będzie można wyszukać również zakłady, w których można kupić po niższych cenach odnowione produkty i wyszukać firmy skupujące wadliwe sprzęty. Dostępne tam będą też informacje o lokalnych inicjatywach naprawy. Mowa tu np. o organizowanych oddolnie przez mieszkańców warsztatach, gdzie można się nauczyć samodzielnej naprawy sprzętów lub wymienić doświadczeniami z fachowcami.
Nowe regulacje zobowiązują państwa członkowskie do wprowadzenia zachęt do naprawy, w formie np. bonów na naprawy lub funduszy naprawczych, oraz prowadzenia kampanii promujących reperowanie produktów. Ma to pomóc w obniżeniu cen napraw.
Nowe regulacje mają zachęcić konsumentów do napraw oraz zmniejszyć ilość elektrośmieci w środowisku.
170 mld euro oszczędności
„Celem jest umożliwienie konsumentom podejmowania zrównoważonych wyborów, jeśli chodzi o naprawę zakupionych przez nich towarów. Pozwoli to nam też na zaoszczędzenie w najbliższych latach ponad 170 mld euro, bo łatwej będzie naprawiać towary, zamiast kupować nowe” - powiedziała obecna podczas debaty w PE komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson.
Regulacje pomogą również walczyć ze zjawiskiem celowego postarzania produktów przez producentów, czyli projektowania ich w taki sposób, żeby ich okres żywotności był z góry ograniczony. Jak dotąd średnia żywotność elektrycznej szczoteczki do zębów wynosiła rok, a lodówki 10 lat, po tym okresie urządzenia zwykle się psuły i konieczny był zakup nowych. Jak twierdzą unijni prawodawcy, nowa dyrektywa sprawi, że takie praktyki staną się dla producentów nieopłacalne, bo i tak będą zobowiązani naprawić popsuty sprzęt.
Będą dwa lata na wdrożenie
Wynik głosowania z zadowoleniem przyjęły organizacje konsumenckie. Jak powiedziała PAP Monique Goyens, szefowa unijnej organizacji konsumentów BEUC nowe regulacje „wywrą presję na producentów, aby wytwarzali produkty wysokiej jakości i nadające się do naprawy„.
„Oznacza to zamknięcie rozdziału dotyczącego produktów niemożliwych do naprawy, które psują się zbyt szybko” - powiedziała PAP Goyens.
Jak dodała, konsumenci nadal będą mogli wybrać zakup nowego sprzętu i nie będą zmuszani do napraw, będą jednak do nich zachęcani.
„Gdy zdecydują się na naprawę, będą chronieni roczną dodatkową gwarancją. Będzie to silna zachęta, aby naprawiali swoje zepsute produkty i korzystali z nich dłużej. To sprawiedliwe, że produkty, które działają dłużej, są objęte dłuższą gwarancją” - dodała szefowa BEUC.
Żeby regulacje mogły oficjalnie wejść w życie, muszą zostać zatwierdzone przez Radę. Państwa członkowskie będą miały 24 miesiące, aby przenieść przepisy do swojego prawa krajowego.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Naukowcy jasno: Wpływ człowieka na klimat - niewielki!
Nadchodzi paraliż w lasach. Zieloni dostaną prawo weta
Bruksela odstąpi od podatku od aut spalinowych? Co w zamian?