Piloci strajkują
Piloci British Airways rozpoczęli w poniedziałek 48-godzinny strajk, uziemiając większość samolotów tej linii i komplikując plany podróży tysiącom osób - poinformowała. To pierwszy w historii strajk pilotów tego brytyjskiego przedsiębiorstwa.
Stowarzyszenia Pilotów Brytyjskich Linii Lotniczych (Balpa) poinformowało, że strajk jest wynikiem niezadowolenia pilotów z warunków płacowych. Władze linii oświadczyły, że strajk jest nieuzasadniony, bowiem „oferta płacowa firmy jest uczciwa”.
Balpa poinformowała, że piloci British Airways zamierzają w tym miesiącu strajkować jeszcze raz; będzie to 27 września. „Ten strajk będzie kosztował firmę znacznie więcej niż inwestycja potrzebna do rozwiązania tego sporu - powiedział sekretarz generalny Balpa Brian Strutton - Czas, aby władze firmy wróciły do stołu negocjacyjnego i złożyły poważną ofertę, która zakończy konflikt”.
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) bada sprawę rzetelnego informowania pasażerów o problemach. Regulator przypomniał władzom British Airways o prawach klientów, podkreślając, że podczas strajków linie powinny zaoferować pasażerom zwrot kosztów za odwołane loty, alternatywne połączenia na porównywalnych warunkach lub nowy lot w późniejszym terminie.
British Airways pod koniec sierpnia informowały, że wprowadzane będą zmiany do rozkładu lotów. „Uczynimy wszystko, co w naszej mocy, by umożliwić podróże tak wielu ludziom, jak to będzie możliwe” - napisano w oświadczeniu, zastrzegając jednak, że „jest prawdopodobne, iż wielu pasażerów nie będzie się mogło udać w podróż”. Zapewniono, że pasażerom, których loty zostaną odwołane, oferowany będzie zwrot pieniędzy za bilety bądź zmiana rezerwacji. Rozważany był też leasing samolotów i załóg innych linii.
PAP/ as/