Informacje

Polska zyskuje na niepewności brexitu

Dariusz Styczek

Dariusz Styczek

Redaktor

  • Opublikowano: 23 października 2019, 12:20

  • 0
  • Powiększ tekst

Od 2015 do 2018 r. Polska była jednym z największych beneficjentów zapowiedzi wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Od 4 lat rośnie u nas liczba inwestycji zagranicznych typu greenfield (od zera) podają ekonomiści PKO.

Opierając się na danych UNCTAD, szacują, że w całości inwestycji zagranicznych te zupełnie nowe wyniosły 5 proc. I wzrost ten jest wynikiem decyzji firm zagranicznych, które lokalizują u nas inwestycje, które wcześniej planowali np. w Wielkiej Brytanii.

Są to przede wszystkim inwestycje w centra obsługi klientów przez globalne firmy, ale nie tylko - mówi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO.

Także dzięki inwestycjom rośnie zatrudnienie, w centrach obsługi, ale też w innych projektach. Najmniej jednak w produkcji przemysłowej.

Drugim największym beneficjentem oczekiwań na brexit okazała się Francja. A to głównie z powodu swojej bliskości geograficznej od Wysp Brytyjskich. Firmy, usługi finansowe przenoszą się za kanał, dając komfort psychiczny pracownikom. Nie zawsze konieczna ich fizyczna wyprowadzka z Wlk. Brytanii. Trzecie miejsce zajęła, przyciągając nowe inwestycje, Hiszpania.

Z oczywistych powodów najwięcej straciła Wielka Brytania, notując 20 proc. spadek nowych inwestycji.

Piotr Bujak zwraca uwagę, że Polska po raz drugi, „korzysta” na gospodarczym załamaniu innego kraju.

Niepewność inwestycyjna na Ukrainie spowodowała, ze powstrzymany został proces przenoszenia tam produkcji przez firm zagraniczne ze względu na niższe koszty pracy. Mało tego, zyskaliśmy też jako kraj tak potrzebną siłę roboczą zza wschodniej granicy - wyjaśnia Bujak.

Jest jednak ciemna strona brexitu. Jeśli do niego dojdzie, straty poniesie nasz handel zagraniczny, bowiem Wielka Brytaniia jest obecnie naszym trzecim partnerem handlowym.

Dariusz Styczek

Powiązane tematy

Komentarze