Informacje

Dekomunizacja norm PEM, czyli wjazd na drogę do 5G

KK

  • Opublikowano: 4 grudnia 2019, 10:26

  • Powiększ tekst

Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt rozporządzenia zmieniającego normy maksymalnego dopuszczalnego natężenia pola elektromagnetycznego w naszym otoczeniu. Limity te w niektórych przypadkach zostaną podniesione stukrotnie. Czy to dużo?

Wszystko zależy od wartości bazowej, która w naszym kraju jak dotychczas znacząco odstaje od norm funkcjonujących od wielu lat w najbardziej rozwiniętych gospodarkach na świecie. Winne temu są obowiązujące standardy maksymalnie dopuszczanego poziomu pola elektromagnetycznego, które były reliktem z czasów PRL.

PEM to pole elektromagnetyczne pochodzenia naturalnego oraz wytwarzane przez człowieka, m.in. przez urządzenia telekomunikacyjne. Norma europejska dla zakresu powyżej 2 GHz to 10 W/mkw. Zalecenia ICNIRP (ang. International Commission On Non-Ionizing Radiation Protection), które przyjmuje większość krajów unijnych, wynoszą do 2 W/mkw dla fal w zakresie 10-400 MHz, między 2 a 10 W/mkw dla fal w zakresie 400-2000 MHz i do 10 W/mkw. dla fal w zakresie 2000 MHz – 300 GHz. Tymczasem norma Polska to… 0,1 W/mkw. dla wszystkich zakresów. W sieci 5G – przyszłej warunkowej podstawie dla nowoczesnej gospodarki – zagęszczenie stacji bazowych może być dużo większe niż teraz. Stacje jednak będą mniejsze i precyzyjniej niż dziś wyślą sygnał do użytkownika. Wcześniej tego typu zmiany w prawie były w zakresie kompetencji Ministerstwa Cyfryzacji, jednak z uwagi na ważne obawy społeczne zdecydowano się przesunąć je do Ministerstwa Zdrowia.

Obalanie mitów

Czy niejonizujące promieniowanie elektromagnetyczne używane do transmisji radia, telewizji czy w łączności bezprzewodowej jest szkodliwe dla zdrowia? Na świecie jest ponad 25 tys. różnych badań na ten temat, które mają stwierdzać, że pole elektromagnetyczne w zakresie radiowym, w tym w 5G, jest nieszkodliwe, nie powoduje nowotworów ani chorób serca. Pomimo wysokiej jakości badań nie udało się dowieść wzrostu tego ryzyka – czytamy w białej księdze „Pole elektromagnetyczne a człowiek” autorstwa Ministerstwa Cyfryzacji, opublikowanej w czerwcu. Publikację białej księgi opracowali naukowcy z Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego razem z uczonymi z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Uniwersytetu Gdańskiego. Obala ona np. mit, że mikrofale wykorzystywane w radiokomunikacji działają jak kuchenka mikrofalowa oraz że promieniowanie związane z telefonią komórkową jest groźne jak to związane z radioaktywnością.

– Pole elektromagnetyczne w zakresie radiowym, czyli – tak jak to zostało zdefiniowane m.in. w polskim porządku prawnym – pomiędzy 300 kHz a 300 GHz jest całkowicie nieszkodliwe i nie wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Oczywiście tak długo, jak natężenie tego pola jest utrzymywane w odpowiednich, bezpiecznych limitach. A obecnie limity w Polsce są jedynymi z najbardziej restrykcyjnych na świecie, co niestety ma wpływ na to, czy jesteśmy w stanie budować wydajne sieci telekomunikacyjne i czerpać korzyści z najnowszych technologii. Niestety w obecnym kształcie limity te blokują rozwój nowych technologii, natomiast z zadowoleniem przyjąłem projekt rozporządzenia znoszący te ograniczenia – mówi Marek Lipski, ekspert w zakresie problematyki PEM, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. – Dodatkowo cieszy mnie to, że został on opracowany przez Ministerstwo Zdrowia, co pokazuje, że wprowadzane limity są w zupełności wystarczające do ochrony ludności i środowiska, ponieważ kto jak kto, ale to właśnie MZ stoi na straży naszego zdrowia. Z punktu widzenia techniki zmiana tych limitów pozwoli na budowę nie tylko sieci 5G, lecz również na modernizację istniejących sieci, które – jak napisano w raporcie Instytutu Łączności – już wkrótce zaczną się zapychać.

Aukcja częstotliwości

Trwają przygotowania w UKE do przeprowadzenia aukcji częstotliwości 3,4–3,8 MHz, które będą przeznaczone pod technologię 5G. Przewidywany zysk z aukcji szacowany na ponad 1 mld zł został już zapisany w przedstawionym, zrównoważonym budżecie. Jak wspominają przedstawiciele operatorów, taka kwota jest możliwa do uzyskania tylko, jeśli normy PEM zostaną w Polsce zharmonizowane do poziomów zalecanych przez Unię Europejską, WHO i wspomniany wyżej ICNIRP, które pozwolą na efektywne budowanie i udostępnianie sieci 5G. Bez nowego rozporządzenia podwyższającego normy oferowane przez UKE częstotliwości będą bezwartościowe.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych