Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

LOT i Ministerstwo Skarbu chcą rozmawiać o Dreamlinerach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 października 2013, 12:40

  • Powiększ tekst

Wiceminister skarbu Rafał Baniak i prezes PLL LOT Sebastian Mikosz spotkają się w Nowym Jorku z kierownictwem Boeinga, by rozmawiać o odszkodowaniu za straty wynikające z uziemienia dreamlinerów. To kolejne spotkanie na tak wysokim szczeblu.

Obie strony będą ze sobą rozmawiać jeszcze w tym tygodniu, po raz pierwszy do takiego spotkania doszło w czerwcu podczas Międzynarodowego Salonu Lotniczego w Le Bourget pod Paryżem. "Nasze spotkanie w czerwcu (...) było przełomowe. Boeing zrozumiał, że LOT ma kłopoty z powodu dreamlinera" - powiedział Baniak.

Wiceminister przypomniał, że bezpośrednie koszty poniesione przez polskiego przewoźnika z powodu
uziemienia dwóch maszyn przekraczają 100 mln zł. "Państwo polskie dając pomoc publiczną PLL LOT, nie udziela jej po to, by łatać dziurę po Amerykanach z powodu uziemienia dreamlinerów. Udziela jej po to, aby ratować linię lotniczą" - zaznaczył wiceminister. W grudniu 2012 r. przewoźnik otrzymał 400 mln zł pierwszej transzy pomocy publicznej.

Baniak podkreślił, że każde spotkanie z przedstawicielami Boeinga w sprawie dreamlinerów ma na celu zbliżenie stanowisk obu stron, "tak, by uzyskać dla nas satysfakcjonujące rozwiązania. "Oczekujemy konkretnego stanowiska od Boeinga wobec naszych propozycji" - zaznaczył Baniak. Nie chciał ujawnić szczegółów rozmów, by - jak podkreślił - nie zaszkodzić negocjacjom. Wskazał jednak, że rekompensata uzyskana od producenta wpłynęłaby korzystnie na wynik finansowy spółki na koniec roku. Mikosz również nie ujawnia szczegółów negocjacji. "Będę prowadził rozmowy z Boeingiem w tempie korzystnym dla LOT. Podtrzymuję swoją zapowiedź, że chciałbym je zakończyć do końca roku" -  powiedział.

Od kilku miesięcy PLL LOT negocjuje z firmą Boeing rozwiązanie problemów związanych z kilkumiesięcznym uziemieniem B787 należących do polskiego przewoźnika.

W styczniu wstrzymano eksploatację 50 dreamlinerów, w tym dwóch należących do LOT. Był to efekt problemów z wadliwymi akumulatorami maszyn. LOT z powodu uziemienia B787 musiał tymczasowo wyleasingować do obsługi tras transatlantyckich trzy samoloty: boeing 777 i 767 oraz airbus 330.

Dreamlinery LOT ponownie wróciły do wykonywania rejsów 1 czerwca br. Obecnie w barwach polskiego przewoźnika lata pięć maszyn tego typu. Docelowo LOT będzie dysponował ośmioma dreamlinerami. Od 10 sierpnia maszyny latają do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu. W kwietniu, po modyfikacji akumulatorów, boeingi 787 dreamliner dostał pozwolenie na wznowienie lotów. 27 kwietnia etiopskie linie, jako pierwsze wznowiły eksploatację dreamlinerów po kilkumiesięcznej przerwie.

Od kwietnia maszyny te już kilkakrotnie lądowały awaryjnie z powodu różnych problemów technicznych niezwiązanych z akumulatorami, takich jak m.in. wskazanie spadku poziomu oleju silnikowego czy kłopoty z filtrem oleju. W ostatnich tygodniach w dwóch dreamlinerach LOT wykryto brak w silnikach tzw. filtrów paliwowych niskiego ciśnienia. Kilka dni temu jedna z maszyn miała usterkę systemu identyfikacji samolotu, co skutkowało tym, że norweskie władze nie wydały zgody na przelot maszyny nad swoim terytorium i B787 lecący z Toronto do Warszawy musiał lądować na Islandii.

(PAP)

aop/ drag/ jbr/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych