Informacje

autor:  	PAP/EPA/IRANIAN SUPREME LEADER'S OFFICE HANDOUT
autor: PAP/EPA/IRANIAN SUPREME LEADER'S OFFICE HANDOUT

CIA: Sulejmani był najpotężniejszym człowiekiem wywiadu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 stycznia 2020, 12:19

  • 1
  • Powiększ tekst

Był najpotężniejszym człowiekiem wywiadu na Bliskim Wschodzie, a nikt o nim nie słyszał - powiedział o generale Kasemie Sulejmanim były agent CIA w Iraku John Maguire, cytowany przez „New Yorkera”, który przypomniał w piątek sylwetkę Sulejmaniego.

Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al-Kuds, zginął wraz Abu Mahdim al-Muhandisem, założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah, w ataku sił USA w czwartek wieczorem.

Elitarne oddziały Al-Kuds, których dowódcą był Sulejmani, to siły ekspedycyjne irańskich Strażników Rewolucji.

Jest to ostre narzędzi irańskiej polityki zagranicznej, z grubsza przypominające połączenie CIA i siły specjalnych (USA) - pisze „New Yorker”.

Sulejmani był dla Irańczyków bohaterem wojny z Irakiem, który został dowódcą dywizji nie mając nawet 30 lat. Był też dowódcą o dużej charyzmie i wielkich wpływach, wynikających „z bliskich relacji z (duchowo-politycznym przywódcą Iranu Alim) Chameneim (…), który nazywał go +żyjącym męczennikiem rewolucji+” - kontynuuje „New Yorker”.

Magazyn podkreśla, że Sulejmani był osobą, która jednoosobowo kierowała irańskimi kampaniami militarnymi, mającymi wesprzeć podczas wojny reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Sulejmani budował na różne sposoby zagraniczne wpływy Teheranu: wysyłał szpiegów i oficerów szkoleniowych do Iraku, przepłacał przywódców, finansował szyickie organizacje, a nawet nawiązał współpracę z sunnickiem Hamasem, a mimo to bardzo długo dla zachodnich wywiadów pozostawał niewidoczny.

Bloomberg napisał, że Sulejmani był po prostu drugą najważniejszą osobą w państwie, po ajatollahu Chameneim, a zabicie go wywoła „reperkusje, które mogą nawet oznaczać możliwość (wybuchu) wojny”.

Według rozmówców Bloomerga Biały Dom przygotowuje się na odwet Iranu, włącznie z atakiem, który mógłby mieć miejsce w USA, ale nie jest jasne, w jaki sposób administracja prezydenta Donalda Trumpa organizuje się na taką możliwość.

Associated Press podkreśla, że śmierć Sulejmaniego i al-Muhandisa może okazać się punktem zwrotnym w sytuacji na Bliskim Wschodzie i bez wątpienia spotka się ostrym odwetem ze strony Iranu i sił przez niego popieranych przeciwko interesom amerykańskim i izraelskim.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze