Informacje

Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy PIE / autor: Fratria
Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy PIE / autor: Fratria

TYLKO U NAS

WIDEO Czy urzędy pracy są wciąż potrzebne?

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 24 lutego 2020, 18:30

  • Powiększ tekst

Mamy dziś Wyjątkowo niskie bezrobocie, a do tego stale powiększającą się grupę osób, która samodzielnie, bez udziału pośredników szuka dla siebie lepszego zajęcia i lepszego wynagrodzenia. Dlatego część obserwatorów rynku pracy zadaje sobie pytanie, czy rzeczywiście urzędy pracy są dziś w Polsce potrzebne, czy też może rynek, a przede wszystkim polscy pracownicy, daliby sobie radę bez?

Na to pytanie w programie Wywiad Gospodarczy odpowiadał Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Sytuacja jest złożona, bo dzisiejsza legislacja w ramach, której działają urzędy pracy jest już wiekowa, większość rozwiązań, która była projektowana w latach przemian wolnorynkowych. Wiele osób nawet żartowało sobie, że są to urzędy bezrobocia. W czasach wysokiego bezrobocia ich rola w Polsce była kluczowa. Nikt nie wyobrażał sobie bez nich, bo zajmowały się one wtedy głównie rejestracją osób bezrobotnych, wypłacaniem zasiłków i ewidencjowaniem tych osób.

Z biegiem lat następowały zmiany, a urzędy coraz bardziej zaczęły zajmować się aktywizowaniem osób bezrobotnych.

Dziś ten wątek często wraca w debacie publicznej, bo przytaczany jest właśnie argument tak niskiego bezrobocia.

Jest w tym trochę demagogii, bo  urzędy pracy mają zregionalizowaną strukturę, prężnie działającą – i faktycznym problem jest, kto jest ich klientem - mówi Andrzej Kubisiak.

Gdybyśmy przeszli z modelu, gdzie klientem jest głównie osoba bezrobotna, a mamy dziś w Polsce około 900 tys. zarejestrowanych bezrobotnych, w kierunku grupy osób biernych zawodowo, często przebywających poza rynkiem pracy – a tych osób w wieku produkcyjnym jest 4 mln. 800 tys. byłoby to dobrym rozwiązaniem - akcentuje Andrzej Kubisiak. - Czyli prawie sześciokrotnie więcej jest osób przebywających poza rynkiem pracy niż tych, które dzisiaj mogą być obsługiwane przez urzędy pracy.

I dodaje, że to nie jest wina braku empatii po stronie pracowników urzędów pracy czy też, tego, że nie chcą oni obsługiwać tych osób - po prostu w ten sposób skrojone są dziś przepisy, ze dotyczą wyłącznie zarejestrowanych bezrobotnych.

Jeśli chodzi o bezrobocie, to nie we wszystkich regionach jest ono równie niskie - np. województwo warmińsko - mazurskim dopiero niedawno ma bezrobocie nisze niż dwucyfrowe.

W województwach jest duże zróżnicowanie, ale gdy zejdziemy na poziom powiatów to tu sytuacja potrafi być jeszcze bardziej skomplikowana , bo są powiaty, ostatnio już tylko jeden niedaleko Radomia – powiat szydłowiecki, w którym bezrobocie przekracza 20 proc. Natomiast cały czas jedna trzecia powiatów w Polsce, to są  powiaty z bezrobociem dwucyfrowym, w których nikt jeszcze o rynku pracownika nie słyszał – podkreśla gość program.

Dla tych osób wsparcie urzędników urzędu pracy jest naprawdę istotne. W Polsce problemem nie są nowi bezrobotni, ale osoby długotrwale zarejestrowane w urzędach.

Połowa osób w rejestrach pracy to są osoby, które nie mogą znaleźć pracy powyżej 12 miesięcy. A czasem jest to rozbrat z rynkiem pracy nawet kilkuletni. Osoby te korzystają z bezpłatnego ubezpieczenia zdrowotnego.

Urzędy pracy powinny wiec przestać być urzędami osób bezrobotnych, a bardziej skupić się na aktywizacji zawodowej Polaków. I w tym zakresie mamy wiele lekcji do nadrobienia.

Natomiast tworzenie struktur na nowo – nie sensu, bo czasem trwa to nawet kilka lat. Chodzi wiec o przemodelowanie struktur urzędów pracy i dostosowanie ich do warunków, które bardzo przez ostanie lata się zmieniły.

opr.gr

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.