
TYLKO U NAS
Sytuacja na polskiej giełdzie w okresie przełomu roku
Indeks „Strachu i chciwości” dla amerykańskiego indeksu giełdowego S&P 500 zanotował w dniu 18 lutego 2025 roku wartość 48. Od strony psychologicznej jest to wartość neutralna, która nie daje jednoznacznej wskazówki, czy należy oczekiwać zwyżki czy też zniżki indeksów giełdowych. Trzeba zatem zachować ostrożność na rynku i przyjąć pozycję wyczekującą – wskazuje prof. UEP dr hab. Eryk Łon.
Spektakularne wzrosty na giełdach od początku roku
Od początku 2025 roku widzimy bardzo duży wzrost indeksów giełdowych w wielu krajach świata. Co ciekawe do liderów wzrostu należy nasz polski rynek akcji. WIG20 urósł od początku stycznia do dnia 17 lutego 2025 roku aż o 21,1 proc. Był to drugi największy wzrost indeksu giełdowego wśród indeksów europejskich. Wyższy wzrost zanotował tylko rosyjski indeks RTS (26,2 proc.). Wysoki wzrost zanotowały też indeks niemiecki DAX (14,8 proc.) oraz indeks czeski PX (13,7 proc.).
Bardzo wysoki wzrost odnotował też indeks WIG Ukrain obejmujący spółki ukraińskie notowane na giełdzie warszawskiej. Wzrost tego indeksu od początku obecnego roku do dnia 17 lutego 2025 roku wyniósł aż 77,8 proc.
Spektakularny wzrost WIG Ukrain trwa już od początku listopada 2024 roku. Wzrost indeksów giełdowych tłumaczony jest nadzieją inwestorów na zakończenie wojny na Ukrainie. Mogłoby to spowodować uspokojenie nastrojów uczestników życia gospodarczego i tchnąć większy optymizm w odnowienie kontaktów gospodarczych wielu partnerów biznesowych.
Efekt stycznia na giełdzie
Innym czynnikiem odpowiedzialnym za wzrosty na polskiej giełdzie jest tzw. efekt stycznia. Jest to zjawisko o charakterze sezonowym polegające na stosunkowo korzystnym zachowaniu kursów akcji spółek notowanych na giełdzie.
Efekt stycznia występuje nie tylko na polskiej giełdzie, ale widoczny jest też na innych giełdach świata np. amerykańskich (S’P 500, indeks chilijski, indeks meksykański) czy azjatyckich (indeks hongkoński, indeks południowo-koreański, indeks singapurski).
Wzrosty kursów akcji w styczniu danego roku są spowodowane większym optymizmem analityków rekomendujących lokaty na rynkach akcji. Chcąc zachęcić inwestorów, potencjalnych swych klientów biur maklerskich i funduszy inwestycyjnych starają się oni zasiać ziarna optymizmu na rynkach finansowych aby zachęcić szerokie rzesze publiczności do kupna akcji oferowanych spółek.
Pozytywne rekomendacje i pomyślne prognozy wyników finansowych spółek akcyjnych powodują zwiększony popyt na bardziej ryzykowne walory, którymi są właśnie akcje notowane na giełdach.
Zainteresowanie lokowaniem kapitału na rynkach akcji jest związane także z powrotem Donalda Trumpa na fotel prezydenta USA. Szczególnie szybkim wzrostem kursów charakteryzują się kryptowaluty z bitcoinem na czele. Bitcoin na początku listopada 2024 roku gdy D. Trump wygrał wybory prezydenckie w USA był notowany na poziomie ok. 70 000 USD, zaś obecnie w dniu 17 lutego 2025 roku kurs bitcoina wynosi 95 715 USD.
Co ciekawe D. Trump stał się fanem kryptowalut i nawet stworzył swoją własną kryptowalutę $TRUMP. W dniu 17 stycznia 2025 roku Trump ogłosił w mediach społecznościowych wypuszczenie swej kryptowaluty. W ciągu doby kurs tej kryptowaluty wzrósł ponad 400 proc. W rękach firmy Trumpa jest ok. 80 proc. kryptowaluty $TRUMP. Oznacza to, że wartość posiadanych przez niego tokenów wynosiła ok. 25 mld USD. Amerykański prezydent długofalowo chce stworzyć amerykański fundusz rezerwowy oparty na kryptowalutach.
Widzimy również dynamiczne wzrosty amerykańskich indeksów giełdowych (Nasdaq, Russell 2000). Amerykańscy inwestorzy pozytywnie przyjmują politykę prowadzoną przez D. Trumpa opartą na haśle: „Ameryka na pierwszym miejscu”. D. Trump nawiązuje tym samym do znanej idei patriotyzmu gospodarczego opartej na preferowaniu w gospodarce rodzimych produktów i firm.
Reakcja indeksów na rozmowę telefoniczną Trump-Putin
Już w środę wieczorem w dniu 12 lutego obecnego roku zaraz gdy przedostała się do mediów informacja, że będzie rozmowa telefoniczna między D. Trumpem a W. Putinem na temat zakończenia wojny na Ukrainie wybuchła euforia na giełdzie rosyjskiej. Kurs Gazpromu wzrósł tego dnia aż o 8 proc. Na drugi dzień w czwartek giełda w Moskwie otworzyła się z dużym wzrostem indeksu. Następnie już po rozmowie między obu prezydentami zaczęły zwyżkować pozostałe rynki akcji m. in. giełda niemiecka czy francuska. Co ciekawe tego dnia zaobserwowano zwyżkę nawet na indeksie spółek ukraińskich notowanych na giełdzie warszawskiej. Warto zauważyć, że także inwestorzy lokujący kapitał w ukraińskich spółkach oczekują poprawy sytuacji gospodarczej gdyby udało się doprowadzić do pokoju i wznowienia odbudowy ze zniszczeń wojennych ukraińskiej gospodarki.
Indeks „Strachu i chciwości”
Wielu największych tuzów rynku kapitałowego jak np. Andre Kostolany uważa, że najważniejszym motorem zmian trendów na rynkach akcji są emocje kupujących i sprzedających. Jednym ze sposobów pomiaru tych emocji są indeksy nastrojów inwestorów. Warto zwrócić uwagę na indeks „Strachu i chciwości”. Indeks ten stara się pokazać, jakie emocje inwestorów na rynkach są w przewadze w danej chwili. Czy dominują w danym momencie na rynku finansowym pesymiści czy też optymiści ? Indeks ten został opracowany przez CNN Business. Indeks może przyjmować wartości od 0 do 100. Wynik zbliżony do 0 oznacza „ekstremalny strach” i sugeruje, że znacząca większość inwestorów wyprzedaje aktywa na rynku. Ma ona bowiem ogromną bojaźń kupowania. Z drugiej strony wynik bliski 100 sygnalizuje o „ekstremalnej chciwości”. Oznacza to, że znacząca większość inwestorów kupuje aktywa i nie chce ich sprzedawać.
Indeks ten może być wskazówką dla inwestorów jak mogą zmieniać się trendy rynkowe w niedalekiej przyszłości. Paradoksalnie „ekstremalny strach” sygnalizuje niedowartościowanie walorów, co jest szansą na odwrócenie trendu spadkowego na wzrostowy. Z kolei „ekstremalna chciwość” jest ostrzeżeniem dla inwestorów, że trend wzrostowy może się wkrótce skończyć.
Indeks „Strachu i chciwości” dla amerykańskiego indeksu giełdowego S&P 500 zanotował w dniu 18 lutego 2025 roku wartość 48. Od strony psychologicznej jest to wartość neutralna, która nie daje jednoznacznej wskazówki, czy należy oczekiwać zwyżki czy też zniżki indeksów giełdowych. Trzeba zatem zachować ostrożność na rynku i przyjąć pozycję wyczekującą. Warto stosować w tym momencie zasadę „lepiej tracić okazje niż pieniądze”.
Czynniki ryzyka dla giełdy
Są jednak pewne czynniki ryzyka dla dalszych wzrostów na rynkach akcji. Patrząc na rynki akcji od strony fundamentalnej mamy do czynienia niewątpliwie ze znacznym przewartościowaniem wielu rynków akcji na świecie. Do najbardziej przewartościowanych rynków akcji należą indeksy amerykańskie. Jeżeli popatrzymy na wskaźnik P/E (cena do zysku na 1 akcję) to poziomy tego wskaźnika są charakterystyczne dla okresów poprzedzających spowolnienie koniunktury giełdowej.
Warto być przygotowanym na dwa scenariusze inwestując na rynkach akcji
Warto pamiętać, że inwestowanie na rynku akcji jest obarczone dużym ryzykiem. Straty na tym rynku są czymś naturalnym i nie da się ich całkowicie uniknąć. Chodzi o to tylko aby straty ucinać szybko i jak najmniejszym kosztem. Z drugiej strony transakcje zyskowne należy trzymać jak najdłużej i zamykać je z dużym zyskiem.
Dlatego w każdej transakcji trzeba zakładać wysokość potencjalnej straty (scenariusz negatywny). Jest to tzw. zlecenie obronne. Gdy nasza prognoza się nie sprawdza i zaczynamy ponosić stratę na inwestycji to trzeba z pokorą przyjąć, że nie mamy racji i zamknąć transakcję ze stratą. Ważne aby ze strat wychodzić szybko i z niską wielkością straty. Trzeba się starać aby nie dopuszczać do dużych strat.
Jeżeli nasza inwestycja zaczyna zaś przynosić zyski (scenariusz pozytywny) warto skoncentrować się nad określeniem momentu, kiedy zrealizujemy swoje zyski i zamkniemy transakcję przynoszącą zysk. Tutaj zasadą jest aby nie zamykać zbyt szybko transakcji, która przynosi zyski, ale pozwolić aby zysk z niej rósł dalej. Można też przyjąć sobie z góry wysokość docelowego zysku i konsekwentnie zamknąć transakcję gdy go osiągniemy.
Prof. UEP dr hab. Eryk Łon
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje