W Italii prawny spór... o uczucia
„Przyjaźń to także stałe uczucie”- stwierdził włoski wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri interpretując budzącą wątpliwości decyzję rządu w sprawie możliwości odwiedzania bliskich. Początkowo nie uwzględniono w niej osób w stałych związkach i przyjaciół.
Od niedzieli we włoskich mediach trwa polemika na temat zasad łagodzenia restrykcji wprowadzonych w marcu z powodu epidemii koronawirusa. Od 4 maja mieszkańcy Włoch po ponad 50 dniach narodowej kwarantanny będą mogli wejść z domu także po to, by odwiedzić swe rodziny. Utrzymano zarazem zakaz przyjęć i rodzinnych uroczystości.
Od razu zapowiedź ta wywołała protesty , ponieważ w rozporządzeniu nie wymieniono narzeczonych i osób w stałych związkach mieszkających osobno, a także przyjaciół. Media zaapelowały do Rady Ministrów, by skorygowała ten niejasny i uznany za krzywdzący zapis o odwiedzinach. Nieoficjalnie poinformowano, że ma on zostać poprawiony i uwzględniać także stałe związki uczuciowe.
Wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri zapytany w radiu RAI o kwestię wykluczenia przyjaciół odparł: „Także przyjaźń może być stałym uczuciem, podobnie jak związek narzeczonych, jeśli mowa o prawdziwym przyjacielu , a nie o wymówce”.
„Gdybym spotkał swojego drogiego przyjaciela, objąłbym go i pewnie popłynęłaby łezka. Potrzebny jest zdrowy rozsądek, to jest okres zmian, potrzebne są reguły wskazujące, że nie oznacza to wolności dla wszystkich”- podkreślił wiceminister zdrowia, który wyleczył się z koronawirusa. Przypomniał jednocześnie o konieczności zachowania dystansu społecznego.
PAP/ as/