Morawiecki: Putin i Wagner zagrażają naszym granicom
Putin i Wagner zagrażają naszym granicom - powiedział premier Mateusz Morawiecki w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera”. Szef rządu mówił o zgodności stanowisk w sprawie idei Europy z premier Giorgią Meloni i zastrzegł, że w kwestii migrantów Polska chce sama podejmować decyzje.
„Nasza wizja jest jasna; więcej suwerenności, mniej europejskiego superpaństwa, równość traktowania wszystkich państw członkowskich, działający i skuteczny system migracyjny, odpowiedzialne zarządzanie finansowe i bezpieczna Europa” - oświadczył polski premier.
Zadeklarował: „Będziemy negocjować z każdym, kto podziela naszą wizję Europy”.
Podkreślił, że od ponad dwóch lat Polska jest atakowana na swojej wschodniej granicy z Białorusią”.
„To wspólny plan Rosji i Białorusi, które chcą zdestabilizować nie tylko nasz kraj, ale także całą UE. Cynicznie użyły migrantów, by zaatakować struktury bezpieczeństwa Polski i zerwać jedność między europejskimi sojusznikami” - stwierdził Morawiecki.
Dodał: „Tylko w tym roku zarejestrowaliśmy ponad 16 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy. To zagrożenie dla naszego państwa. Zagwarantowanie bezpieczeństwa wschodniej granicy Polski, która faktycznie jest zewnętrzną granicą UE i NATO, to nasz priorytet”.
Mówiąc o grupie Wagnera zaznaczył: „Widzieliśmy w Afryce i na Ukrainie, do czego oni są zdolni”. Zauważył, że ostatnio ponad stu najemników przemieściło się w kierunku Przesmyku Suwalskiego.
„To może być pierwsza faza ataku hybrydowego przeciwko Polsce” - ocenił premier RP.
Wyjaśnił: „Bojownicy Wagnera stanowią zagrożenie, ponieważ mogą się przebrać za białoruską straż graniczną i pomagać nielegalnym migrantom wejść do naszego państwa. Mogą też szkolić migrantów, jak też prowokować i atakować polskie służby. Mogą próbować przekroczyć granicę, udając nielegalnych migrantów po to, by potem zdestabilizować nasz kraj”.
Premier pytany o relacje z szefową włoskiego rządu Giorgią Meloni powiedział o wspólnym stanowisku w wielu dziedzinach. „W wielu ważnych kwestiach Polska może liczyć na Włochy i vice versa”- zapewnił. Zwrócił też uwagę na wspólne stanowisko w sprawie Rosji i prowadzonej przez nią wojny na Ukrainie.
„Czujemy tę samą odpowiedzialność. Ale czujemy też podobną odpowiedzialność za rozwój Europy w przyszłości” - podkreślił. W sprawie migracji, mówił, „razem z Włochami podzielamy wspólne doświadczenie i zgadzamy się co do potrzeby strategicznych rozwiązań długoterminowych w UE”.
Zapytany o to, dlaczego Polska jest przeciwna nowemu paktowi migracyjnemu odparł, że „nowe rozporządzenia i nowa polityka zaprezentowana przez Komisję Europejską nie rozwiążą obecnych problemów migracyjnych”.
„Otwarcie granic i brak skutecznych metod ich ochrony to błąd strategiczny, który zagraża przetrwaniu UE” - ostrzegł.
Podkreślił, że Polska „nie może zaakceptować planów przymusowej relokacji osób, które nielegalnie przybyły do UE” i jest przeciwna karom finansowym dla państw, które odmówią ich przyjęcia.
Przypomniał, że do Polski przybyła ogromna liczba uchodźców z Ukrainy. „My chcemy po prostu sami podejmować decyzje w sprawie przyjmowania migrantów” - zastrzegł.
Premier oświadczył też, że przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber „dokonał bezprecedensowego ataku” na polski rząd, „oferując się jako domniemany zbawca”.
„To nielegalna ingerencja w polskie wybory. Nie zgadzamy się na to” - oświadczył szef rządu.
Zapewnił także, że „Polska nie narusza przepisów UE, ale przypomina, gdzie są ich granice”. Powiedział, że Polska „jest i będzie zawsze otwarta na poszukiwanie kompromisu z instytucjami UE, ale nie pozwoli na to nigdy, aby one naruszały suwerenność państwa”.
Czytaj też: Premier: Platforma Obywatelska to partia przymusu
Czytaj też: Szef MON: Zapraszam wszystkich na defiladę 15 sierpnia
PAP/kp