Włochy kontra KE. Spór o budżet się nasila
Wicepremier Włoch Luigi Di Maio wykluczył możliwość przygotowania przez rząd korekty budżetu. Zmian w polityce finansowej oczekuje Komisja Europejska, która zaproponowała objęcie Włoch procedurą nadmiernego deficytu z powodu wysokiego długu publicznego.
W wywiadzie dla radia RAI w czwartek Di Maio - lider Ruchu Pięciu Gwiazd, minister rozwoju gospodarczego, pracy i polityki społecznej - oświadczył, że rząd nie zamierza zmieniać polityki budżetowej w reakcji na list z KE.
W liście mówi się nam, co trzeba zrobić. My musimy odpowiedzieć w grzeczny sposób, ale nie jesteśmy gotowi zrobić tego, co robiono w ostatnich latach, czyli obcinać środki dla obywateli i na usługi publiczne - wyjaśnił Di Maio.
Unijni komisarze przyjęli w środę dokument, w którym napisano, że w przypadku Włoch „procedura nadmiernego deficytu z uwagi na dług jest uzasadniona”. Procedura może zakończyć się nałożeniem kary finansowej na kraj w wysokości 0,2 proc. PKB. Rzym musiałby zapłacić więc około 3 mld euro.
Z kolei wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis powiedział, że rząd Włoch musi dokonać poważnej korekty polityki budżetowej.
W wywiadzie dla dziennika „La Repubblica” ocenił w czwartek, że kroki podjęte przez rząd Giuseppe Contego „przynoszą szkody gospodarce” kraju.
Dzień po tym, gdy KE zaproponowała objęcie Włoch procedurą nadmiernego deficytu z powodu wysokiego długu publicznego, Dombrovskis podkreślił, że jeśli władze w Rzymie chcą tego uniknąć, muszą dokonać „znacznej korekty” stanu finansów w tym roku i przedstawić „wiarygodne zobowiązania” dotyczące roku 2020.
Przede wszystkim zaś, dodał były premier Łotwy, rząd musi zrezygnować z planów wprowadzenia podatku liniowego. Forsuje go lider Ligi, wicepremier Matteo Salvini.
Wiceprzewodniczący KE wyraził opinię, że podejście rządu Contego do kwestii polityki ekonomicznej „nie zadziałało i przynosi szkody krajowej gospodarce”.
Rząd starał się zwiększyć wydatki, by ożywić gospodarkę. Widzimy zaś wzrost deficytu oraz zadłużenia i spowolnienie gospodarki - wskazał Dombrovskis.
Jeśli zwiększasz deficyt, kiedy nie masz na to miejsca w budżecie, niszczone są inwestycje i spada zaufanie z konsekwencją w postaci osłabienia gospodarki - ostrzegł.
Zdaniem wiceszefa KE rząd Włoch musi zmienić politykę finansową nie tylko po to, by szanować reguły UE, ale także „dla dobra gospodarki” kraju.
Zapewnił zarazem, że KE jest otwarta na dialog z Włochami, ale podkreślił też, że zasadnicze znaczenie będzie miała opinia innych państw strefy euro co do linii postępowania wobec Rzymu.
Jak wyjaśnił Dombrovskis, procedura nadmiernego deficytu mogłaby potrwać kilka lat. Obecnie „potrzebne są wiarygodne i spójne zobowiązania” - dodał.
Słyszeliśmy wypowiedzi członków rządu, które zaprzeczają woli uzdrowienia finansów” - oświadczył wiceszef KE. Przyznał również, że negatywne skutki kryzysu włoskiego zadłużenia miałyby większy wpływ na sytuację w strefie euro niż tego w Grecji.
SzSz (PAP)
(PAP)