Trzaskowski mówi o drożyźnie za owoce... i kupuje żebro z dzika
Rafał Trzaskowski odwiedził w sobotę Poznań, gdzie wraz z Jackiem Jaśkowiakiem udali się na targowisko na placu Bernardyńskim w centrum miasta.
Politycy zrobili zakupy u pana Mirka. Jaśkowiak mówił, że zaopatruje się tam co tydzień. Trzaskowski stwierdził z kolei, że zwykle na targowiskach kupuje warzywa i owoce.
Tym razem zrezygnował, a zakupił… rarytasy z dziczyzny. Wśród nich: polędwica z jelenia wędzona na zimno, klasyczna kiełbasa z jelenia (pieczona), tatar z jelenia we flaku, żebro z dzika z miodem, żurek myśliwski, palcówka z jelenia. Do tego Jaśkowiak zakupił jeszcze parówki dla swojej wnuczki. Koszt? Całość - niemal 200 zł.
Czytaj też: Trzaskowski wstrzymuje realizację wniosków z tarczy antykryzysowej?
KG/wPolityce