Konflikt wokół... pielgrzymki Żydów!
Coroczna pielgrzymka izraelskich chasydów na grób cadyka Nachmana z Bracławia na Ukrainie stoi pod znakiem zapytania z powodu pandemii koronawirusa. Władzom Izraela zależy na powstrzymaniu pielgrzymki, jednak sprzeciwiają się temu ultraortodoksyjni koalicjanci premiera Benjamina Netanjahu.
Z okazji święta Rosz Haszana grób cadyka odwiedza około 30 tys. gości, w większości z Izraela.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział we wtorek, że „na prośbę premiera Izraela” Kijów znacznie ograniczy przyjazd pielgrzymów na przypadające w tym roku między 18 a 20 września święto. Jednak biuro Netanjahu szybko zaprzeczyło, że premier złożył taką prośbę, zapewne w celu uspokojenia ultraortodoksyjnych partnerów koalicyjnych.
Przeciwko pielgrzymce silnie oponuje koordynator ds. pandemii Roni Gamzu, który zapowiedział, że z powodu zagrożenia epidemicznego „zrobi wszystko”, by uniemożliwić tysiącom chasydów wylot na Ukrainę, jednocześnie grożąc swoją dymisją.
„Dwa tygodnie intensywnych uroczystości w samym sercu Humania, gdzie dziesiątki tysięcy ludzi będą świętować w stłoczeniu, nieuchronnie będą miały poważne konsekwencje krótko i długoterminowe - zarówno dla mieszkańców Humania (i nie tylko), a także państwa Izrael” - napisał Gamzu w liście do Zełenskiego w piątek.
Sprzeciw koordynatora wobec pielgrzymki wywołał problemy wśród partnerów koalicyjnych Netanjahu, z których niektórzy mieli próbować usunąć go ze stanowiska - podaje portal Times of Israel. Minister ds. budownictwa Jaakow Licman ze Zjednoczonego Judaizmu Tory, bloku skupiający ortodoksyjne partie religijne, ocenił, że odwołanie lotów byłoby „policzkiem dla dziesiątek tysięcy wyznawców Nachmana z Bracławia”.
Z kolei burmistrz 85-tysięcznego Humania, Aleksander Cebri, w wywiadzie dla izraelskiej telewizji Keszet 12 zapowiedział we wtorek, że wprowadzi blokadę w mieście, aby uniemożliwić przyjazd chasydom. Oprócz pandemii powodem może być również to, że stosunki między lokalną społecznością, a pielgrzymami są co najmniej napięte.
Ukraińcy skarżą się przede wszystkim na to, że na przyjeździe chasydów nie zarabiają jak na turystach - ponieważ począwszy od zakwaterowania po posiłki wyznawcy organizują wszystko sami, a miasto w czasie pielgrzymki jest „oblężone”. Sytuację pogarsza fakt, że część chasydów bracławskich nadużywaniem alkoholu i narkotyków oraz rozwiązłością seksualną podczas wyjazdu zapracowała na powiedzenie „to, co dzieje się w Humaniu, zostaje w Humaniu”.
Nachman z Bracławia był prawnukiem Baal Szem Towa, uważanego za twórcę chasydyzmu, buntowniczego nurtu mistycznego w judaizmie w XVIII-wiecznej Rzeczpospolitej. Sam Nachman jest uważany za jednego z najważniejszych odnowicieli tego nurtu w XIX wieku w duchu radości i bezpośredniego kontaktu z Bogiem.
PAP/ as/