Informacje

Rurociąg awaryjny do Czajki  / autor: PAP
Rurociąg awaryjny do Czajki / autor: PAP

Ścieki znowu popłyną do Wisły. Demontaż rurociągu do Czajki

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 października 2020, 11:30

    Aktualizacja: 14 października 2020, 15:50

  • Powiększ tekst

Z powodu wzrostu poziomu wody w Wiśle może zajść konieczność demontażu tymczasowego rurociągu odprowadzającego ścieki do oczyszczalni – poinformował w środę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W takim wypadku nieczystości będą zrzucane wprost do Wisły – dodał w rozmowie z PAP prezes Wód Polskich Przemysław Daca.

Opady w całym kraju zwiększają poziom wody w Wiśle. Wojsko sygnalizuje, że konieczny może być czasowy demontaż mostu pontonowego z tymczasowym rurociągiem do Czajki. W takim wypadku ponownie rozpoczniemy ozonowanie ścieków i wzmożone kontrole jakości wody” – napisał na Twitterze prezydent Trzaskowski.

Informacje te potwierdził prezes Daca. Przypomniał, że „od samego początku było wiadomo, ze przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, dużych opadach i wzroście przepływu wody w Wiśle, będzie trzeba zdemontować most pontonowy”. „Obecnie są duże opady i prawdopodobnie poziom wody wzrośnie do piątku o jeden metr” - powiedział.

Poinformował, że w środę o godz. 13 ma się rozpocząć posiedzenie zespołu z udziałem przedstawicieli MPWiK, Wód Polskich oraz wojska. „Być może wojsko podejmie decyzję o czasowym demontażu mostu, a co za tym idzie i rurociągu. To oznacza, że znów surowe ścieki będą się lały do Wisły” - podkreślił.

Daca zwrócił uwagę, że „praktycznie, co noc zrzucane są do Wisły ścieki w dużych ilościach”. „Np. wczoraj w nocy było to 7,3 m sześciennych na sekundę. To są bardzo duże przepływy” - ocenił. Wyjaśnił, że do rzeki płyną ścieki komunalne, czyli wody burzowe pomieszane ze ściekami bytowymi, szpitalnymi i przemysłowymi.

Podkreślił, że ścieki te zrzucane są do Wisły bezprawnie, gdyż MPWiK wykorzystało już dawno limit zrzutów, o których mówi pozwolenie wodnoprawne.

Wisła jest cały czas zagrożona” – powiedział. W ocenie Wód Polskich ozonowane są niewielkie ilości nieczystości. „Według naszych wyliczeń ok. 0,5 proc. ścieków. Większe ilości ozonu mogłyby stanowić zagrożenie dla życia flory i fauny w rzece” - wskazał.

Należy się zastanowić, czy ozonowanie nie doprowadziło do śnięcia ryb w Łomiankach” - dodał Daca. Pod koniec września pracownicy Wód Polskich zebrali w okolicy Łomianek kilkadziesiąt martwych ryb.

Do awarii układu przesyłającego nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do „Czajki” doszło 29 sierpnia rano. Do dnia 25 września, kiedy uruchomiono tymczasowy rurociąg, do Wisły wpłynęło 5 079 022 m sześc. nieoczyszczonych ścieków.

Czytaj też: Ile może przeżyć koronawirus na banknotach? To odkrycie szokuje

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych