Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Stop dla głosowania przeciwko mankozebowi!

Artykuł sponsorowany

  • Opublikowano: 19 października 2020, 06:00

  • Powiększ tekst

Obecnie istnieje poważne zagrożenie, że jeden z najpopularniejszych środków grzybobójczych – mankozeb nie zostanie ponownie zatwierdzony. Skutki dla rolników byłyby katastrofalne, ponieważ jest to ostatni na świecie główny wielofunkcyjny środek grzybobójczy. Mankozeb jest stosowany w połączeniu z innymi substancjami czynnymi w celu zapobiegania oporności tych środków, a zatem jest obecny w zdecydowanej większości produktów grzybobójczych na świecie. Jego usunięcie prowadziłoby automatycznie do wielu problemów dla większości rolników i hodowców w Polsce!

Po latach dyskusji i negocjacji między Parlamentem Europejskim, państwami członkowskimi i Komisją Europejską, regulacje europejskie dotyczące środków ochrony roślin i zawartych w nich substancji czynnych zostały opublikowane w 2009 roku (rozporządzenie WE 1107/2009). W proces ten zaangażowało się również wielu interesariuszy, począwszy od przedstawicieli przemysłu agrochemicznego po społeczność rolników, naukowców i organizacje pozarządowe. Nie jest zatem zaskoczeniem, że końcowy rezultat prowadzi do niekiedy zaskakujących lub wręcz irracjonalnych decyzji.

W istocie unijny system oceny jest zdecydowanie najbardziej złożony na świecie, a także najbardziej rygorystyczny pod względem ochrony zdrowia publicznego i środowiska naturalnego. Opiera się bowiem na ocenie zagrożeń, a zatem wyklucza substancje czynne na samej podstawie ich swoistych cech, a nie realnego wpływu na organizmy żywe. W tym sensie substancje w teorii sklasyfikowane jako rakotwórcze, mutagenne i działające szkodliwie na rozrodczość, zaburzające gospodarkę hormonalną, toksyczne lub wykazujące zdolność do bioakumulacji są automatycznie zakazane, nawet jeśli w przypadku stosowania tych produktów nie ma rzeczywistego ryzyka.

W przeciwieństwie do praktyk stosowanych chociażby w USA, UE nie bierze pod uwagę wszystkich potrzeb w zakresie rolnictwa. Co więcej, Unia nie akceptuje nowych danych naukowych, jeśli nie zostaną przedłożone na początku procesu podejmowania decyzji, które to powinny zawsze opierać się na najnowszych danych. Obecny kryzys zdrowotny jest natomiast potwierdzeniem, że tak ważne kwestie muszą być poparte najnowszą wiedzą naukową i najświeższymi danymi. Decydenci powinni dostosować się do innowacji i badań, aby uniknąć podejmowania decyzji w przestarzałym trybie.

Uderzającym przykładem słabości obecnego prawodawstwa jest rozbieżność między tym, co dzieje się na poziomie UE i państw członkowskich. Na przykład niektóre substancje są zakazane przez Komisję Europejską, a mimo to przez lata zatwierdzane przez państwa członkowskie na mocy słynnego przepisu zawartego w art. 53 rozporządzenia 1107/2009. Tak zwane odstępstwo obowiązuje przez okres 120 dni, w dużej mierze wykorzystuje się to w sezonie rolnym. Dlaczego? Ponieważ substancje te są niezbędne do zwalczania chorób, ochrony przed niszczycielskimi owadami i unikania ręcznego odchwaszczania, często wykonywanego przez nielegalnych imigrantów.

Takich przykładów jest wiele. Choćby neokotinoidy były przez długi czas tematem poważnej debaty między państwami członkowskimi, Komisją i Parlamentem Europejskim. Wydawało się bowiem, że mają one negatywne oddziaływanie na pszczoły. Komisja Europejska była szczególnie dumna z wprowadzenia zakazu stosowania tych środków owadobójczych, mimo że zdawano sobie sprawę, iż nie ma obecnie żadnej alternatywy. Jaki jest tego rezultat? Nadzwyczajne odstępstwa wprowadzane w wielu państwach członkowskich, popierane na przykład we Francji przez ministra rolnictwa z uwagi na katastrofalne szkody dla plantatorów buraka cukrowego. Istnieją one też w Belgii, Rumunii, Finlandii, Niemczech, na Łotwie i innych krajach. Podobny scenariusz obserwujemy w przypadku chlorpyrifosu metylowego, innego kontrowersyjnego środka owadobójczego, który został niedawno zakazany.

Fumiganty glebowe są również zakazane na szczeblu UE, a mimo to 1,3D lub chloropikryna od lat korzystają z odstępstw w Hiszpanii, Włoszech i innych państwach członkowskich. Ponowna ocena tych substancji jest w toku.

Obecnie istnieje również zagrożenie, że jeden z najpopularniejszych środków grzybobójczych – mankozeb, również będący przedmiotem przeglądu - nie zostanie ponownie zatwierdzony. Skutki dla rolników byłyby katastrofalne, ponieważ jest to ostatni na świecie główny wielofunkcyjny środek grzybobójczy. Mankozeb jest stosowany w połączeniu z innymi substancjami czynnymi w celu zapobiegania oporności tych środków, a zatem jest obecny w zdecydowanej większości produktów grzybobójczych na świecie. Jego usunięcie prowadziłoby automatycznie do wielu problemów dla rolników (ziemniaki, zboża, owoce). Zakaz na mocy prawodawstwa UE automatycznie doprowadziłby do nadzwyczajnych odstępstw w wielu państwach członkowskich, co sprawiłoby, że decyzja UE stałaby się iluzoryczna.

Co należy zrobić? W kręgach UE toczą się już dyskusje na temat szerszego uwzględnienia „rzeczywistości” w procesach decyzyjnych.

Czy nie lepiej jest zatwierdzić, na niezwykle surowych warunkach i na określony czas pestycyd, który jest niezbędny, zamiast go zakazać i zezwolić na jego stosowanie w państwach członkowskich, w których nie ma harmonizacji na szczeblu UE? Odpowiedź, oparta na powyższych przykładach, jest jasna: istnieje potrzeba zatwierdzenia tych pestycydów i uregulowania ich stosowania w celu zagwarantowania ochrony zdrowia publicznego oraz zapewnienia lokalnych środków ograniczających ryzyko dla środowiska naturalnego.

Obecny, niemający żadnego racjonalnego uzasadnienia system oceny zagrożeń substancji ochrony roślin powinien zostać zmieniony w celu zapewnienia solidnej ochrony społeczeństwa, zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego przy jednoczesnym zachowaniu narzędzi ochrony upraw roślin, dopóki nie pojawią się sprawdzone i skuteczne rozwiązania alternatywne. Potrzeba czasu na badania i rozwój, aby zapewnić nowe działania, zwłaszcza w tych najbardziej wymagających czasach.

Artykuł powstał we współpracy z partnerem komercyjnym

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych