Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: fotoserwis PAP
zdjęcie ilustracyjne / autor: fotoserwis PAP

Szczepienia „po znajomości” w Nowym Jorku? „Prawo dżungli”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 stycznia 2021, 19:15

    Aktualizacja: 3 stycznia 2021, 19:41

  • 0
  • Powiększ tekst

Dlaczego specjalnie mnie nie oburzają celebryci obchodzący kolejkę do szczepionki? Bo nie mam złudzeń, jaka jest moralna kondycja ludzkości. Na dodatek jednym z moich ulubionych filmowych podgatunków jest kino o zombie. „Kill the dead, fear the living”- mówi hasło na plakacie najsłynniejszego serialu o zombie – napisał Łukasz Adamski na portalu w polityce

Czytaj też: Bajor o szczepieniach poza grupą „0”: Przepraszam, jeżeli ktoś poczuł się urażony

„Bój się żywych”. Popularne od lat historie o zombi oraz kino apokaliptyczne to nie tylko krwawe opowieści pełne agresji i przemocy. Często pokazują one kondycję, postawy człowieka w czasach ostatecznych, dotyczą tematyki społecznej, nierzadko rasowej, a nawet egzystencjalnej. Była seria na temat „Żywych trupów dotykająca spraw rasizmu i konsumpcjonizmu społeczeństw. To również z takich opowieści znamy cwaniactwo, egoizm skłaniający do ratowania przede wszystkim siebie, bo przecież „co tam inni”, oraz pewną ponadczasową regułę, że wszystkie chwyty dozwolone – zastanawia się Adamski.

W czasach wstrząsów społecznych, w czasie apokalipsy człowiek znajduje w sobie pierwotny instynkt i chętnie stosuje się do prawa dżungli, zapominając o moralności i etyce. Dopiero na koniec wyciągane są na piedestał przykłady humanitaryzmu, poświęcenia dla innych, wielkich postaw, aby były legendy, trwała mitologia narodowa.

W stanie Nowy Jork prowadzone jest śledztwo w sprawie dystrybucji szczepionek przeciwko Covid 19 poza niezgodnie z oficjalnymi wytycznymi. Duża część szczepionek trafiła bowiem wcale nie do grupy medyków, tej samej która w Polsce szczepiona jest priorytetowo, tj. grupy „0”.

Nowojorski departament zajmujący się zdrowiem publicznym rozpoczął śledztwo w sprawie ParCare Community Health Network, która dostarcza szczepionkę na Brooklynie. Placówka zajmuje się m.in środowiskiem ortodoksyjnych Żydów, którzy zostali wyjątkowo mocno dotknięci pandemią przez lekceważenie obostrzeń i specyficzną nieufność wobec laickiego państwa. ParCare umieściło na swoim Twitterze zdjęcie szczepiącego się starszego rabina. Rabin nie był pracownikiem medycznym kwalifikującym się do szczepienia. Burmistrz Nowego Jorku Andrew Cuomo zapowiedział śledztwo – poinformował portal wpolityce.pl.

Czytaj też: Czechy, od lutego indywidualne zgłoszenia do zaszczepienia

Informacji tego typu wyjdzie więcej. Z pewnością nie tylko w Polsce dzieją się takie rzeczy. Chociaż to u nas właśnie, w czasie trwającego bez mała pół wieku komunizmu, ludzie nauczyli się rozmaitych tricków, aby omijać kolejki – puentuje Adamski na stronie wpolityce.pl. Określenie „załatw mi”, tak trudne do przełożenia na język obcy”, w PRL-u było smłowem-kluczem. Nie ma znaczenia, że ci oderwani od realnego życia ludzie mają gęby pełne socjalnych frazesów. Nieważne, że na codzień walczą z „niesprawiedliwością społeczną”. W czasie zagrożenia życia wszystkie idee rozpadają się jak domek z kart. Nie dotyczy do tylko Polaków czy Amerykanów z Nowego Jorku - skomentował obecną aferę ze szczepieniami dla uprzywilejowanych „ludzi z elit” Łukasz Adamski.

wpolityce.pl/mt

Powiązane tematy

Komentarze