Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

COVID będzie można badać... na małpach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 stycznia 2021, 18:10

  • Powiększ tekst

Małpy z rodzaju kotawców mogą służyć jako organizmy modelowe do badania ciężkich postaci COVID-19 - ustalili naukowcy z Tulane National Primate Research Center (USA)

Artykuł na ten temat ukazał się w piśmie „The American Journal of Pathology” (https://linkinghub.elsevier.com/retrieve/pii/S0002944020304971).

Jego autorzy zauważyli, że u starych, odłowionych ze środowiska naturalnego małp z gatunku kotawiec zielonosiwy (afrykańska małpa zielona, koczkodan zielonosiwy), które były narażone na kontakt z wirusem SARS-CoV-2, wystąpił taki sam jak u ludzi zespół ostrej niewydolności oddechowej. Jest to pierwsze na świecie badanie, które pokazuje, że u małp tych może rozwinąć się ciężka postać kliniczna COVID-19, co jest to o tyle istotne, że zwierzęta takie mogłyby zostać organizmami modelowymi w dalszych badaniach nad chorobą koronawirusową.

Modele zwierzęce znacznie poszerzają naszą wiedzę na temat różnych schorzeń - wyjaśnia główny autor omawianej publikacji dr Robert V. Blair. - Dotychczasowy brak modelu ciężkich objawów COVID-19 utrudniał nam zrozumienie tej postaci choroby. Gdyby dało się wykorzystać do tego celu starzejące się zielone małpy afrykańskie, moglibyśmy szybciej i lepiej badać patobiologię COVID-19, co poprawiłoby nasze zrozumienie tej choroby i umożliwiłoby testowanie nowych opcji leczenia.

Na potrzeby badania naukowcy wystawiali na działanie SARS-CoV-2 cztery stare makaki rezus i cztery stare afrykańskie zielone małpy. Zwierzęta miały 13-16 lat i wybrano je specjalnie w celu sprawdzenia, czy rozwinie się u nich ciężka postać choroby, która u ludzi jest charakterystyczna właśnie dla osób starszych.

Okazało się, że wszystkie małpy zapadły na COVID, przy czym przebieg choroby był bardzo różny i obejmował całe spektrum objawów: od łagodnych po bardzo ciężkie.

Wkrótce po zakażeniu u dwóch kotawców wystąpiły problemy z oddychaniem, które szybko przeszły w niewydolność oddechową. Badania radiograficzne wykazały, że doszło u nich do rozległych zmętnień w płucach, co jest cechą charakterystyczną zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS) u ludzi.

U osobników tych doszło także do znacznego wzrostu stężenia cytokin w osoczu, co odpowiada tzw. burzy cytokinowej, która zdaniem naukowców leży u podstaw rozwoju ARDS u niektórych pacjentów.

Wszystkie cztery afrykańskie zielone małpy miały również podwyższony poziom interferonu gamma w osoczu, przy czym u dwóch z ARDS był on najwyższy.

Jeśli chodzi o rezusy, to u nich nie odnotowano żadnego wzrostu stężenia cytokin.

Jak sugeruje dr Blair, warto przetestować, czy podwyższony poziom interferonu gamma dałoby się wykorzystać jako biomarker predysponujący do ciężkiego przebiegu COVID-19 oraz jako potencjalny cel terapeutyczny.

Zebrane przez nas dane sugerują, że oba gatunki małp można wykorzystać do badań nad łagodnymi objawami infekcji SARS-CoV-2, a afrykańskie zielone małpy mogą dodatkowo posłużyć do badania ciężkiego przebiegu tej choroby, w tym ARDS - podsumowuje autor publikacji.

Czytaj też: Najpierw szczepić młodych czy seniorów? Odpowiedź naukowców

PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych