Niemców niepokoi rozprzestrzenianie się wariantu Delta
Liczba nowych przypadków koronawirusa w Niemczech nadal spada. Jednak eksperci z niepokojem obserwują rozprzestrzenianie się tzw. indyjskiego wariantu koronawirusa znanego jako Delta, którego udział w zakażeniach znacząco wzrasta - informuje w czwartek telewizja ARD
Czytaj też: Delta to obecnie 91 proc. nowych przypadków w Wlk. Brytanii
Czytaj też: Wariant Delta jest już w 74 krajach i wciąż się rozprzestrzenia
W ciągu ostatniej doby niemieckie władze sanitarne zgłosiły do berlińskiego Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) 1330 nowych zakażeń koronawirusem. Dla porównania tydzień temu ich liczba wynosiła 3187.
Ogólnokrajowa siedmiodniowa zachorowalność (liczba nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców w ciągu tygodnia) również nadal spada i obecnie wynosi 11,6. W środę wynosiła 13,2, tydzień temu - 19,3. W ciągu ostatnich 24 godzin w RFN odnotowano śmierć 105 chorych na Covid-19.
Mimo że w Niemczech liczba zakażeń wykrytym w Indiach wariantem Delta jest obecnie niewielka, to według RKI ich udział w nowych zakażeniach w ciągu tygodnia znacznie wzrósł i wynosi obecnie 6,2 proc. Tydzień wcześniej wynosił 3,7 proc.
Trzeba mieć na uwadze, że i ten wariant może się utrwalić - ostrzega Dirk Brockmann z Instytutu Biologii Uniwersytetu Humboldta. Jednak obecnie najczęściej występującym wariantem pozostaje Alfa (B.1.1.7, wykryty w Wielkiej Brytanii) z udziałem wynoszącym 86 proc. Pozostałe warianty, Beta i Gamma, odgrywają niewielką rolę.
Dla Carstena Watzla, immunologa z Dortmundu, znaczny wzrost wariantu Delta nie jest jeszcze wskaźnikiem zbliżającej się czwartej fali pandemii. „Ale musimy być ostrożni” - napisał na Twitterze naukowiec. Watzl szacuje na podstawie mniejszych zbiorów danych, że udział wariantu Delta w Niemczech wynosi obecnie już ponad 10 procent. Jest to jednak wciąż niewiele np. w porównaniu z sytuacją w Wielkiej Brytanii.
W ostatnich tygodniach można było zaobserwować, jak szybko wariant Delta może pogorszyć sytuację w zakresie zakażeń pomimo zaawansowanej kampanii szczepień. W kwietniu wykryto pierwsze przypadki tego wariantu w Anglii, co uważa się za spowodowane w dużej mierze przez podróżnych z Indii. Przyjechali oni zanim rząd brytyjski umieścił Indie na tzw. czerwonej liście z obowiązkową dziesięciodniową kwarantanną hotelową - przypomina ARD.
Eksperci uważają, że wariant Delta jest znacznie bardziej niebezpieczny i zaraźliwy niż warianty znane do tej pory. Tylko osoby dwukrotnie zaszczepione są dobrze chronione przed tą chorobą. Watzl jest przekonany, że przy dobrym poziomie szczepień, np. wynoszącym do jesieni ponad 80 procent, Niemcy bezpiecznie przetrwają zimę, pomimo wariantu Delta, który prawdopodobnie będzie dominował do tego czasu.
PAP/mt