Informacje

Debaty PGE / autor: fot. PGE
Debaty PGE / autor: fot. PGE

Współpracować - tylko jak? Ważna debata PGE!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 lipca 2021, 14:00

  • Powiększ tekst

Sytuacja wokół elektrowni w Turowie bardzo mocno wpływa na stosunki polsko-czeskie, jednak nie znaczy to, że spór o Turów blokuje wspólne inicjatywy. Wręcz przeciwnie - nasze kraje podejmują wysiłki na rzecz porozumienia i tworzenia nowych inicjatyw. Właśnie o tym rozmawiali uczestnicy dzisiejszej debaty Wspólna przyszłość regionów górniczych położonych na trójstyku granic PL-CZ-DE, organizowanej przez PGE.

W debacie brali udział zarówno menadżerowie jak i samorządowcy, politycy i eksperci. Podzielona na dwa panele debata miała na celu wskazanie odmiennych punktów widzenia… i jednocześnie wskazania tego co łączy nasze perspektywy w energetyce! Jak mówił otwierający wydarzenie prezes PGE Wojciech Dąbrowski, odnosząc się zarówno do sytuacji w Turowie jak i całej, ambitnej inicjatywy zmian w polskiej energetyce: ” Transformacja energetyczna jest procesem nieuniknionym - dzisiejsze spotkanie będzie pierwszym tego typu spotkaniem, kiedy będziemy mogli wymieniać doświadczenia i wspólnie stawiać czoła wyzwaniem. Jestem przekonany, że wspólnie, w ramach dobrosąsiedzkich stosunków poradzimy sobie z wyzwaniami, także energetycznymi”. Z kolei Piotr Roman, prezydent euroregionu Nysa wskazywał na udane przykłady współpracy z przeszłości, kiedy to po okresie rabunkowej gospodarki ery komunizmu właśnie dzięki współpracy Polski, Niemiec i Czech udało się szybko przywrócić równowagę w przyrodzie: „Niegdyś w wyniku rabunkowej gospodarki, ginęły całe połacie lasów w Górach Izerskich. Udało się na szczęście z czasem „ożywić” region, odwracając się od elementu postkomunistycznego jakim była rabunkowa gospodarka”. Dodał, że o ile dziś spotykamy się w nowej sytuacji to właśnie współpraca może pomóc w pokonaniu trudności i znalezieniu wyjścia.

W regionie jest 10 kopalń węgla brunatnego, które potrzebują wsparcia i procesu zmian. Węgiel jest najbardziej emisyjny ze wszystkich źródeł energii. Mamy jednak udane przykłady transformacji, choćby w Hiszpanii czy Zagłębiu Ruhry.

Cezary Przybylski, marszałek Województwa Dolnośląskiego, wskazywał, że nim dojdzie do przemian energetycznych kluczowe jest rozwiązanie spraw bieżących - odnosił się rzecz jasna do konfliktu wokół Turowa. „Oczy w Polsce, w Czechach i całej UE są skierowane na ten problem” - mówił marszałek, dodając, iż choć spór jest poważny a negocjacje trudne, to jest też wiele osób w czeskich władzach skorych do skutecznego dialogu.

Z kolei Pawlina Janikowa z czeskiego Ministerstwa Przemysłu wskazywała, iż istotne jest zaznaczenie, że odejście od węgla jest kluczowe: „Cała UE kładzie nacisk na dekarbonizację i Republika Czeska także pragnie od węgla odejść. Zostały już określone czasowe scenariusze.” Opisała też szczegółowe plany dla górników, którzy będą musieli zakończyć pracę w kopalniach - Czechy mają przygotowany dokładny plan dla takich pracowników, by mogli jak najpłynniej się przebranżowić. A jakie są największe priorytety w tym wielkim wyzwaniu cywilizacyjnym jakim jest transformacja energetyczna? Marcus Keller, będący reprezentantem strony niemieckiej opisywał doświadczenia i plany swojego kraju: „Mieliśmy wielkie problemy z ochroną środowiska, ale dokonujemy kolejnych restrukturyzacji. Niemcy mają wiele celów energetycznych, choćby rok 2038, kiedy Niemcy mają ostatecznie odejść od węgla. W tej chwili zaczynamy pracę, ale tu istotnie kluczowe jest współdziałanie”. Dodał, że ostatnie 30 lat to budowa zaufania i wielu sukcesów, jeśli chodzi o współpracę z Polską i Czechami. „To dobra baza” - rzekł.

Dr Frank Umbach, Dyrektor Naukowy Europejskiego Centrum Bezpieczeństwa Energii i Zasobów wspominał zaś o punktach z perspektywy niemieckiej, które w przeszłości były krytyczne:

W Zagłębiu Ruhry mieliśmy już restrukturyzację, socjalną, społeczną, ale nie dokonało się to bez błędów. Zmiana polityki energetycznej w Niemczech nastąpiła też znacząco po Fukushimie, kiedy odwrócono się od energetyki jądrowej. Niemcy liczyły na to, że inni też odejdą od atomu - było to podejście naiwne.

Teraz staramy się podchodzić do tego lepiej, międzynarodowe - symbolem tego, tej współpracy, może być wodór, który bardzo mocno Niemcy wspierają, w porozumieniu z Belgią i Holandią” - mówił ekspert. „Widzimy, że brak współpracy z wcześniejszych lat był błędem” - podsumował, dodając też, że regiony, które wygasiły górnictwo odrodziły się… turystycznie! Co ciekawe ekspert wskazał w późniejszej części debaty, iż nie należy potępiać węgla jako takiego, ale wskazywać na inne zastosowania węgla, choćby w przemyśle chemicznym!

Dodał też, iż ważne jest uwzględnianie perspektywy przemysłu ze względu na rozwój technologii, pozwalający na wykorzystanie górnictwa. „Wszystko po to byśmy byli zabezpieczeni w materii surowców strategicznych”. Nie krył też, iż może się zdarzyć, iż wydobycie węgla nie tylko nie zostanie zakończone ale wręcz - rozszerzone!

Palenie” węgla to wszak najprostsza forma wykorzystania węgla a surowiec ten ma też inne zastosowania, choćby we wspomnianej chemii.

Do materii transformacji społecznych i gospodarczych odnosił się też prezes PGE Wojciech Dąbrowski:

Transformacja ma wiele wymiarów. Podobnie diagnozujemy pewne problemy, ale transformacja - by była sprawiedliwa - musi się odbywać w sposób skoordynowany”. Prezes docenił rolę lokalnych społeczności, mówiąc, iż współpraca wszystkich poziomów administracji i biznesu prywatnego jest „niebagatelna”!

Na terenach zrekultywowanych udało nam się doprowadzić je do wykorzystania w innych celach - między innymi posadziliśmy ponad 20 tys. drzew na tych terenach. Podobnie niecki, które można zalać wodą i uczynić z tych obszarów atrakcyjne tereny turystyczne”. Prezes dodał, że kopalnia w Turowie będzie zapewniać bezpieczeństwo energetyczne dla regionu, ale podkreślał, że jako sąsiedzi podobnie diagnozujemy pewne problemy w regionie. „Wyzwań jest wiele” - mówił prezes.

Artur Biliński, Starosta Zgorzelski wskazał zaś na problemy z jakimi mierzyć się muszą samorządowcy, po ew. wygaszeniu energetyki węglowej: „Trzeba się do tego przede wszystkim przygotować”. Dodał, że jako lokalna społeczność mają oni plan na transformację - „Ten proces się odbywa, ale musi się odbywać w pewnym porządku i ze znacznym horyzontem czasowym. Gwałtowne przyspieszanie procesu zakończy się porażką społeczną”.

Piotr Roman prezydent miasta Bolesławiec wskazywał na potrzebę budowy nowej strategii rozwoju regionu: „Wiele osób nie rozumie fenomenu pogranicza, który wiąże się ze zwiększoną mobilnością ludności, często uciekającą do innego kraju, w którym lepiej się zarabia.” Dodał jednak, że ta bliskość sąsiadów pomaga w takich kwestiach jak np. wymiana doświadczeń czy rozwoju.

Jak podsumował Roman: „Nie zmarnujmy tego kryzysu” - wskazując na doświadczenia sprzed lat, które pomogły w tworzeniu euroregionu Nysa.

Panel II - Rola kapitału ludzkiego w transformacji regionu trójstyku granic - dotyczył właśnie kwestii ludzi, czyli największego kapitału każdego kraju i każdego regionu. Jak podkreślała eurodeputowana Anna Zalewska, region sporo przeszedł w wyniku zaniedbań na początku istnienia III RP. Wspominała o biedaszybach, biedzie i ogromnym bezrobociu, które było efektem źle zaplanowanej transformacji. I to właśnie stworzenie dobrego planu było tym co, zdaniem pani poseł, musi być kluczowe przy obecnej transformacji.

Nie można niczego robić drastycznie, gwałtownie i wbrew ludziom” - mówiła poseł, dodając:

W 2050 roku region będzie wyglądał tak jak ukształtują go ludzie, a mamy tu potencjał na rozwój i dobrobyt. Dodatkowo nie możemy przewidzieć wszystkich technologii, które się rozwiną ale miejsca pracy, zdrowa woda i szanse na rozwój to cel, do którego należy dążyć

Z kolei Izabela Wirt, koordynator euroregionu Nysa mówiła o aspektach i skutkach społecznych transformacji dla regionu. „Żeby szukać rozwiązania korzystnego dla trzech stron, to nie jest proste pytanie - to wielkie wyzwanie”. Dodała, że dzięki współpracy w ramach euroregionu można na pewne pytania odpowiadać szybciej, właśnie poprzez tworzenie sprawnych platform kontaktu. „Możemy być akceleratorem dla oferowania rozwiązań i prowadzenia konsultacji”.

Wojciech Dobrołowicz, burmistrz miasta i gminy Bogatynia wskazywał na znaczącą rolę samorządu: „95 proc. granic miasta i gminy Bogatynia to granice państwowe. Staję w obronie kompleksu Turów a, co za tym idzie, mieszkańców miasta i regionu. Prowadzimy spotkania, podpisujemy porozumienia i wiadome jest, że cios natychmiastowego zamknięcia, jaki chciano nam wymierzyć był poważny, ale oparliśmy się temu”. Jak dodał działania obecnie podejmowane w Brukseli są niesprawiedliwością.

Wskazał też, że wizja 2050 roku zakładająca rozwój jest realna, ale konieczne są środki na rzecz jej realizacji.

Zielony ład a nie dzika transformacja” - podsumował burmistrz, przypominając niedawną akcję jaką przeprowadzono wraz z europoseł Zalewską. Dodał, że region oferuje liczne atrakcje turystyczne, nie jest więc tak, że region nie ma czego zaoferować, czy, że przyroda się nie odrodziła po latach istnienia przemysłu i wydobycia w regionie.

Uczestnicy byli zgodni, iż rządy muszą dojść do porozumienia, i że owo porozumienie będzie miało miejsce wcześniej niż później. Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca, wskazał jednak, iż należy patrzeć do przodu: „Szkoda, że wypadliśmy z funduszu Sprawiedliwej Transformacji ale mam nadzieję, że do niego wrócimy”. Jak dodał:

Nie czekamy biernie. Porozumieliśmy się regionalnie i wspieramy się - większość samorządów widzi swoją przyszłość jednak w związku z energetyką.

Wskazał, że nie tylko węgiel ma wartość energetyczną ale obiecująca jest też np. energetyka wodna. Na koniec wskazał też, że ze względu na powiązania gospodarcze ewentualne przedłużanie kryzysu będzie szkodliwe nie tylko dla Polaków ale także Czechów i Niemców.

Uczestnicy byli zgodni, iż rządy muszą dojść do porozumienia, i że owo porozumienie będzie miało miejsce wcześniej niż później. Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca, wskazał jednak, iż należy patrzeć do przodu: „Szkoda, że wypadliśmy z funduszu Sprawiedliwej Transformacji ale mam nadzieję, że do niego wrócimy”. Jak dodał: „Nie czekamy biernie. Porozumieliśmy się regionalnie i wspieramy się - większość samorządów widzi swoją przyszłość jednak w związku z energetyką”. Wskazał, że nie tylko węgiel ma wartość energetyczną ale obiecująca jest też np. energetyka wodna.

Bogata dyskusja samorządowa, odważne wizje przyszłości, dzielenie się doświadczeniem, możliwość budowy platformy porozumienia z zagranicznymi gośćmi - to wszystko efekty dzisiejszej debaty. Samo wydarzenie było jedynie pierwszym z wielu planowanych, i dobrze, że takie inicjatywy jak ta zorganizowana przez PGE mają miejsce. Warto mieć nadzieję nie tylko na szybkie zażegnanie kryzysu wokół turowa ale i skuteczną transformację energetyczną, wreszcie - dalszy rozwój regionu.

Inicjatywy takie jak ta PGE z pewnością się do tego przyczynią.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych