Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Emancypacja w dżilbabie

Maria Szurowska

Maria Szurowska

Dziennikarka "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 20 marca 2014, 14:05

    Aktualizacja: 20 marca 2014, 14:27

  • 15
  • Powiększ tekst

Cała w czerni. Przysłonięta dżilbabem od góry do dołu, zza nikabu pobłyskują ciemno oprawione oczy. Spod sukna wysuwają się eleganckie buty Prady, w ręku wężowa torebka z emblematem Diora, a za nią unosi się ten wykwintny zapach szlachetnych perfum. Arabka. Uciemiężona, żyjąca w cieniu, nie będąca podmiotem życia towarzyskiego, społecznego, zawodowego. Taki obraz niewiasty z Półwyspu Arabskiego jawi się nam, wolnym, równouprawnionym Europejczykom.

Riyadh, Bank Inwestycyjny NCB Capital mianuje charyzmatyczną Sarah al-Suhaimi prezesem rady nadzorczej. Sarah od lat konsekwentnie buduje swoją karierę, wspinając się po szczeblach finansowej hierarchii. Karierę zaczynała w Samba Financial Group, gdzie doszła do szczebla seniora w teamie zajmującym się zarządzaniem aktywami. W 2007 roku dostała propozycję pracy w Jadwa Investment, zaczęła od roli portfolio managera. Do jej zadań należało odpowiednie skomponowanie portfela inwestycyjnego firmy. To kluczowa rola w przedsiębiorstwie zajmującym się inwestycjami, wymaga analitycznego myślenia, dobrej strategii, nerwów ze stali oraz perfekcyjnego rozeznania w instrumentach finansowych z całego świata. Po pewnym czasie awansowała na stanowisko dyrektora działu assets management oraz CIO. W jej rękach leżał majątek firmy szacowany na ok 17 miliardów riali saudyjskich (w przybliżeniu 4,5 miliarda dolarów). Prosto stamtąd trafiła na fotel prezesa NCB Capital – największej pod względem kapitałowym firmy zajmującej się zarządzaniem inwestycyjnym. W obliczu 46 miliardów riali saudyjskich (12 miliardów dolarów) wielu twardych mężczyzn może stracić zimną krew. Nie Sarah. Al-Suhaimi ma wyższe wykształcenie, niespotykanie bogate CV i jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi arabskiej finansjery.

Somayya Jabarti, w mediach od ponad dekady. W połowie lutego została redaktorem naczelnym anglojęzycznej Saudi Gazette.

Haya Al Munea, Zainab Abu Taleb, Huda Al Hulaisi i Muna Al Mushait od tego roku członkinie w randze wice przewodniczącego resortu, Rady Konsultacyjnej – instytucja powołana jako organ doradczy króla, podzielona na resorty w guście naszych ministerstw, jej głównym zadaniem jest przygotowywanie szkiców „ustaw”. Haya jest wice przewodniczącą resortu do spraw społecznych, rodziny i młodzieży, Zainab zajmuje się kwestiami kultury i informacji, Huda polityką zagraniczną, a Muna zdrowiem i środowiskiem. Rada Konsultacyjna to najważniejszy organ po królu i premierze w Arabii Saudyjskiej.

Jak to możliwe w kraju, gdzie jak wieść gminna niesie kobiety nie mogą wystawić nosa za okno? Och, Wieści Gminna, jakże się mylisz! Oczywiście, stereotyp nie wziął się znikąd – kobiety funkcjonują w społeczeństwach arabskich zupełnie inaczej niż w Europie. W kolebce islamu – Arabii Saudyjskiej niewiasty mają wiele osobliwych „przywilejów” min. muszą uzyskać zgodę swojego „opiekuna” (ojciec, mąż, brat), aby wyjechać z kraju, otworzyć konto w banku, czy dokonać zabiegu lub operacji nie wynikającej z konieczności ratowania zdrowia, bądź życia. Kobiety nie mogą posiadać prawa jazdy, ani głosować. Takie obostrzenia, podobnie jak nakaz specyficznego się noszenia, tłumaczone są bezpieczeństwem kobiet – taki, ot komunizm dla dam na wyłączność. Dziwić może, iż taki stan rzeczy nie doprowadza tamtejszych kobiet do białej gorączki, jednak uwzględniając fakt istnienia ludzi pochlebnie wypowiadających się o komunizmie, przestaje to aż tak szokować. Wiele kobiet chwali „opiekuńcze” prawo, twierdząc że stoi na straży ich honoru. Zupełnie jakby nie mogły same go strzec. Wracając do meritum, pomimo ograniczenia swobód obywatelskich, kobiety w świecie arabskim mogą się swobodnie rozwijać intelektualnie – to w zasadzie ich muzułmański obowiązek.

Statystyka pokazuje dysproporcje pomiędzy pracującymi kobietami, a mężczyznami w Arabii Saudyjskiej, należy jednak pamiętać, że na Półwyspie Arabskim nie ma kultu kobiety pracującej. Dziewczyny zostające z dziećmi w domu nie są traktowane jako ludzie niższej kategorii, tym bardziej że w zaciszu czterech kątów silnie dążą do poszerzania swoich horyzontów. Arabkom nie przystoi nie mieć wiedzy na istotny temat, stąd ochoczo zgłębiają tajniki medycyny, filozofii, historii. Wynika to w pewnym stopniu z postawy Aishy, jednej z żon proroka Mohameta, która może stanowić wzór postawy kobiety. Była ona niezwykle lotna i oczytana, po śmierci proroka to do niej przychodzili uczeni na konsultacje, a sama Aisha uznawana jest za jednego z największych myślicieli islamskiego świata. Niektórzy przypisują jej idee specyficznego stylu ubierania się arabek. Miała polecić kobietom osłanianie ciała, aby mężczyźni nie adorowali ich fizyczności, a podziwiali piękno intelektu i bogatą duszę.

Kobiety w kolebce islamu, chociaż ograniczone w swobodach obywatelskich zajmują bardzo istotne miejsce w życiu społecznym, politycznym, gospodarczym. Mogą się rozwijać zawodowo i są doceniane, nawet w zdawałoby się tak zmaskulinizowanej dziedzinie jak polityka, czy finanse. Nie taka Arabia Saudyjska straszna, jak ją sobie namalowaliśmy.

Powiązane tematy

Komentarze