Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Głos na poniedziałek - co przyniósł weekend?

Krystyna Szurowska

Krystyna Szurowska

ekonomistka i publicystka

  • Opublikowano: 14 stycznia 2013, 09:25

  • 2
  • Powiększ tekst

W VICE pojawił się tekst na temat tego, czym jest sztuka współczesna i kim są ludzie tej "sztuki". Autor zwraca uwagę na aspekt ekonomiczny całego przedsięwzięcie, ponieważ okazał się być jedynym aspektem na wysokim poziomie. Po przeczytaniu tej publikacji znam receptę na bezrobocie.

Wystarczy stać się nowoczesnym sztukmistrzem. Nie jest to takie trudne - pewien młody człowiek nawet nagrał tutorial (http://www.youtube.com/watch?v=oyxWw2ab1Nk), a według autora jedno płótno pomalowane na czarno, fakt spore, wyceniane jest na 20 000 dolarów. Zatem czytelniku, jeśli straciłeś lub planujesz stracić pracę, nie wyjeżdżaj- zgłoś się do Zachęty.

WOŚP. W niedzielę weszłam na Facebooka. Okazało się, że wszyscy moi znajomi dają się podzielić na dwie grupy- pierwsza grupa: niezainteresowani WOŚP w widoczny na fb sposób oraz tych, którzy wstawiają zdjęcia na przykład lasu, albo polanki podpisane "uciekłem przed WOŚP" lub tych, którzy wstawiają tak zwane "memy", krytycznie komentujące WOŚP. Czyżby koniunktura na serduszka się skończyła? Sam J. musiał zauważyć spadek zainteresowania swoim przedsięwzięciem, gdyż w tym roku dodał nowy element - starców. Nie jest to nietrafiony pomysł - z dziećmi już mało kto ma styczność, zwłaszcza z tymi z wadami wrodzonymi, natomiast babcię i dziadka ma każdy, a jeśli nie ma, to nietrudno znaleźć takich w przestrzeni miejskiej lub wiejskiej. J. na 2 tygodnie przed "finałem" okupywał wszystkie mainstreamowe media, tłumacząc, czy powiedział, że jest za eutanazja, czy nie powiedział. Nie dziwi mnie regres zainteresowania tematem WOŚP. 21 lat przyklejania sobie serduszek i znoszenia piskliwych harcerek, rozsianych po całym mieście może dać się we znaki.

Polska Związkiem stoi. Kolejne pokłosie PRL- w latach 90 musieliśmy kochać związki, tylko czemu zostało nam to po dziś dzień? W Lubinie powstało lotnisko (w połowie grudnia), a wraz z nim ZZ "Sierpień 80". Głównie członkami tejże organizacji, na terenie tegoż zakładu pracy są pracownicy Służby Ochrony Lotniska, czyli najwięksi intelektualiści na terenie całego lotniska (i okolic). Za tydzień zawiążą się silne struktury związkowe, 13 pensje, ołówkowe i emerytura po 5 latach "w służbie". Składki członkowskie, biura, konferencje, szkolenia z zakresu związkowania, wywiady... Ciężko jest prowadzić przedsiębiorstwo w Polsce, ale państwowy zakład pracy to prawdziwa "orka".

W kwestii nowych technologii: odbyły się targi CES. Na CES-ie jak zwykle pojawiły się znane i lubiane firmy ze swoimi nowinkami technologicznymi. Google znowu zamęczał zgromadzonych tymi swoimi okularami "poszerzającymi" rzeczywistość, których falstart nastąpił 2 lata temu, a teraz już nikomu nie chce się nimi podniecać. Odbyła się też prezentacja samsungowego giętkiego dziecka, czyli smartfona, który się wygina... brzmi super, ale takie nie jest, gdyż wygina mu się tylko ekran (dotykowy oczywiście), a cała reszta pozostaje sztywna. Jedynym zajmującym wynalazkiem (w mojej subiektywnej opinii) były giętkie tablety (naprawdę giętkie, nie jak smartfony Samsunga), które mogą się łączyć w bardzo prosty sposób- za pomocą  położenia obok siebie. Gdy zostaną dopracowane i wypuszczone na szeroki rynek pewnie zdominują biura projektowe i te całkiem normalne. (http://www.youtube.com/watch?v=81iiGWdsJgg&feature=player_embedded).

Al Jazeera kupiła telewizje byłego vice prezydenta USA Al Gore'a. Zarobił na tej transakcji dużo pieniędzy (Al Gore), chociaż podobno mógł więcej, gdyby zawarł ją z Glenn Beckiem. Wszyscy są wzburzeni faktem, że Al Gore sprzedał kanał islamskim ekstremistom, w dodatku podkreślając, że zgadza się z nimi ideowo. W ogóle mnie to nie dziwi, już same nazwy tych dwóch są wyraźnie do siebie zbliżone - tu Al i tam Al, a poza tym i Al J. i Al G. maja podobny model biznesowy - zarabiają na wciskaniu ludziom ciemnoty. J. twierdzi, że jak kobieta została zgwałcona to jest to jej wina i oczywiście powinna zostać ukamienowana, a G. opowiada dyrdymały o globalnym ociepleniu. Trafił swój na swego.

 

Powiązane tematy

Komentarze