Opinie

http://mcdonalds.pl
http://mcdonalds.pl

Kiełki z McDonald's

Krystyna Szurowska

Krystyna Szurowska

ekonomistka i publicystka

  • Opublikowano: 7 lutego 2013, 09:12

    Aktualizacja: 7 lutego 2013, 09:18

  • Powiększ tekst

Ze starej, amerykańskiej żarłodajni, tłustej, niezdrowej, szybkiej kuchni zostało niewiele. McDonald już od jakiegoś czasu zmienia wizerunek. Kanapki fitness, świeża sałatka, mało tłuszczu, a do popicia owocowy smoothie. W Australii nawet na próbę wprowadzają sztućce, szklanki i zastawę.

Kawiarenka w stylu europejskim

Zaczęło się od McCafe. Kiedy McDonald wprowadził ten brand stare brudne filie zmieniły się nie do poznania. Samo McCafe stylizowane na wzór modnych, sieciowych kawiarenek typu Starbucks, burger kingowe SFCC, czy nasze rodzime Coffee Heaven. Takie kawiarnie ukierunkowane są na nowoczesny, przytulny wystrój, duży wybór spośród zdrowych przekąsek. Promują ekologie i zdrowy styl życia. Zupełne przeciwieństwo McDonalda, który miał być szybki, dość obskurny, żeby zwiększyć „przelotowość” gości, wspomagacze smaku i tłuszcz wielokrotnego użycia. McDonald wprowadzając McCafe musiał zmienić całkowicie wygląd swoich restauracji. Musiało „chcieć się tam siedzieć”, bo tego wymagała idea kawiarenki. Odrestaurowania wymagało wszystko. Dzięki temu, teraz bardzo miło siedzi się pod „złotymi arkadami”, a toaleta pachnie świeżością i wygląda lepiej niż niejeden wychodek w knajpach z prawdziwego zdarzenia. Samo menu McDonaldu przestawało pasować do klimatu eco, zdrowo, świeżo, więc powoli też zaczęło się zmieniać. Przestało być szybko. Bardzo często trzeba czekać na jakieś danie, aż „kelner” przyniesie do stolika. Czy nie jest to zabieg zamierzony, aby przyzwyczaić nas do kojarzenia Mc ze slow food?

Zaczęło się od rodziców

Australijskie zmiany zaczęły się przypadkiem. W jednej filii w Sydney, małżeństwo prowadzące restaurację zapraszało swoich rodziców i teściów, co tydzień na obiad do swojego przybytku. Do tradycyjnych zestawów dawali im sztućce. Bardzo to przykuło uwagę klientów, którzy też chcieli dostać do posiłku widelec i nóż. Małżeństwo postanowiło zaprezentować pomysł australijskiej szefowej McDonalda. Kiedy przyszła na wizytację otrzymała pełną zastawę stołową- talerze, widelec, nóż i napój w szklance w pakiecie z zastawą. Bardzo jej się to spodobało i wystąpiła do centrali o pozwolenia na przeprowadzenie takiej próby w innych australijskich filiach. Wszyscy pomysłem są zachwyceni. Klienci wstawiają zdjęcia na facebooka, nie mogąc wyjść z podziwu, jaką zmianę zaserwowała im sieć.

W Australii same niespodzianki

Australijski McDonald rozpieszcza swoich klientów. Niedawno z okazji dnia Australii (26 stycznia) kilka z filii na jakiś czas zmieniło szyld. Zamiast pełnej nazwy „McDonald's” widniało „Macca's”, jak zwykli wyrażać się o McDonaldzie Australijczycy. „Czy jest lepszy sposób na pokazanie Australijczykom, jak bardzo jesteśmy dumni, że jesteśmy częścią australijskiej społeczności niż zmienić nazwę na taką, jaką właśnie ta społeczność nam nadała?” komentuje akcję szef działu marketingu. Ciekawe, czy Polakom też będą chcieli pokazać jak bardzo są dumni. Można by to zrobić poprzez zamienienie wołowiny na schabowego oraz przyprawienie pietruszką. Do popicia kompot.

Slow food moda

Nic bardziej nie wskazuje na zmieniający się trend niż zmiany w McDonaldzie. Któż lepiej wyczuwa nastroje klientów niż sztab najwyższej klasy specjalistów?! Już od dłuższego czasu słyszymy o modzie na zdrową żywność i sportowy styl życia. W Polsce dopiero dojrzewa ten trend, jednak na zachodzie ciężko znaleźć „nieświadomego” konsumenta. Siłownie i centra fitness są przepełnione klientami, na ich stronach łatwo znaleźć porady żywieniowe oraz informacje, jak dbać o zdrowie i kondycję. Widać McDonald nie chce zostać w tyle i obsługiwać tylko Truckerów w klapkach i niezdrowych grubciów. Wychodzi naprzeciw powszechnej modzie, a może sam ją kreuje?

Dzięki zmieniającym się nastrojom wszyscy jesteśmy zdrowsi i pewnie trochę szczęśliwsi. McDonald będzie nas dłużej obsługiwać, a dla tych, co nie lubią mainstreamu zawsze pozostaje tłusty, niezdrowy i nieekologiczny Burger King.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych