Kafkowska historia z NSA w tle
Już we wtorek 28 listopada okaże się, czy - na życzenie światowego giganta - polskiej firmie odebrana zostanie ochrona nazwy jej flagowego produktu.
Od ponad 20 lat niewielkie Kaliskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Spożywczego „Interjarek” produkuje i sprzedaje przyprawę „Złocisty Kurczak”. Nazwę tę ma niemal od początku zastrzeżoną w Urzędzie Patentowym. Nie przeszkodziło to globalnemu potentatowi Knorr (ze stajni Unilever) wprowadzić na rynek w 2010 roku własnego „Złocistego Kurczaka”, a następnie domagać się od polskich władz odebrania przedsiębiorcy z Kalisza świadectwa ochronnego tej nazwy.
Żądanie to było odrzucane aż do czasu, gdy sprawa dotarła przed Naczelny Sąd Administracyjny. Tam uznano argumenty prawników koncernu za na tyle zasadne, by skierować spór do ponownego rozważenia przez Urząd Patentowy.
Wydawałoby się, że właściciele i pracownicy Interjarka powinni spać spokojnie, ale gdy do sprawy włączają się niektórzy sędziowie, najwyraźniej niczego pewnym już być nie można.