Leki a pieczątki
Prędzej czy później każdy z nas musi sięgnąć po lekarstwo. W większości przypadków są to kuracje doraźne, ale – na ogół z wiekiem – zaczynamy zażywać leki stale. W ten sposób medykamenty zaczynają stanowić poważny wyłom w budżecie domowym, szczególnie u emerytów. Co prawda leki w Polsce są przeciętnie tańsze niż na Zachodzie, ale też przychody Polaków nie są w żadnym stopniu porównywalne z przychodami obywateli Europy Zachodniej! Nic więc dziwnego, że znaczna cześć pacjentów nie wykupuje leków przepisanych przez lekarza.
Wysokie ceny leków, szczególnie specjalistycznych (np. onkologicznych) powodują także braki w lecznictwie zamkniętym, z uwagi na obciążenie budżetu NFZ. Sposób przeciwdziałania tym niekorzystnym zjawiskom jest prosty – należy starać się maksymalnie obniżyć ceny leków, zwiększając w ten sposób dostępność terapii dla przeciętnego pacjenta. Jedną z najbardziej efektywnych dróg do osiągnięcia tego celu jest szerokie wprowadzenie na rynek leków generycznych, czyli zamienników leków oryginalnych. Co to jest lek generyczny? Otóż wbrew rozpowszechnionemu poglądowi, podsycanemu nierzadko przez producentów leków oryginalnych i zainteresowanych lekarzy, nie jest to wątpliwej wartości „podróbka”, lecz pełnowartościowy lek, zawierający identyczną substancję aktywną w takiej samej ilości i postaci (tabletka, krople etc.) jak lek oryginalny a także biorównoważny z tym lekiem. O ile jednak wprowadzenie na rynek leku oryginalnego pociąga za sobą ogromne wydatki (przeciętnie 1,5 mld USD, ale dochodzące niekiedy nawet i do kilkunastu mld USD!), o tyle wprowadzenie leku generycznego, bazującego na badaniach wykonanych wcześniej dla jego oryginalnego odpowiednika, kosztuje bez porównania mniej. Różnice te znajdują odbicie w cenach leków na rynku – odpowiedniki generyczne są przeciętnie trzykrotnie tańsze od leków oryginalnych, a różnice w cenie mogą osiągać nawet 90%!
Pojawianie się na rynku kolejnych generyków stanowi działanie konkurencyjne, które wymusza dalsze obniżki cen, także leku oryginalnego. Jest to korzystne zarówno dla pacjenta, jak i dla budżetu państwa, ale nie dla producentów leku oryginalnego, którzy starają się zrefundować sobie, z możliwie dużym naddatkiem, poniesione koszty. W walce z konkurencją stosuje się tu różne metody: od wytaczania procesów producentom generyku, poprzez zmowę w celu niedopuszczenia konkurencji na rynek, aż do wpływania na lekarzy, by przepisywali pacjentom lek produkcji konkretnej firmy. Ostatnio pojawiły się w prasie doniesienia o receptach z pieczątką lekarza „nie zamieniać”. O ile taka uwaga taka jest uzasadniona w nielicznych przypadkach leków o wąskim indeksie terapeutycznym (leki używane po przeszczepach, w padaczce, arytmii czy niewydolności serca), o tyle rutynowe stosowanie tego rodzaju pieczątki na receptach obejmujących inne rodzaje leków ma na celu wyeliminowanie stosowania tańszych zamienników, a więc zwalczanie konkurencji producentów leków generycznych i pozbawianie pacjentów możliwości zmniejszenia wydatków na leczenie. Jest to ewidentne działanie na szkodę pacjenta i stanowi naruszenie jego praw.