Zdalna praca - pewna praca. To już przesądzone
W efekcie drastycznego wzrostu liczby bezrobotnych w USA wywołanego kryzysem epidemii koronawirusa, nagle tysiące osób zaczęło poszukiwać nowych możliwości pracy. Najchętniej takiej, którą można wykonywać bez wychodzenia z domu. Bo to nie tylko bezpieczniejszy, ale i pewniejszy sposób zatrudnienia.
Przypomnijmy: po zasiłek dla bezrobotnych zgłosiło się do tej pory już ponad 26 mln Amerykanów, a zdaniem analityków Goldman Sachs pod koniec maja w Stanach może być nawet 37 mln bezrobotnych.
Praca tradycyjna, stacjonarna w większości wypadków w ogóle nie wchodzi teraz w grę ze względu na zamknięte placówki handlowe, rozrywkowe, nieczynną branżę turystyczną, eventową czy gastronomiczno- hotelarską.
W Polsce na razie kryzys bezrobocia w ogóle nie jest widoczny, bo ostatnie dane GUS za marzec mówią wręcz o spadku liczby osób zarejestrowanych bezrobotnych - w końcu marca 2020 r. wyniosła ona 909,4 tys. wobec 919,9 tys. miesiąc wcześniej. Rok temu o tj samej porze było ich 984,7 tys. Procentowo wygląda to tak: koniec marca 2020 r. 5,4 proc, koniec marca 2019 r. s - 5,9 proc. Według tegorocznej ustawy budżetowej, stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2020 r. ma wynieść 5,1 proc. - ale oczywiście te szacunki mogą być całkowicie nieaktualne.
Czytaj także: WIDEO Czy obronimy polską gospodarkę?
Szefowa resoru pracy Marlena Maląg już poinformowała, że bezrobocie w marcu nie wzrosło, ale od początku kwietnia liczba bezrobotnych zwiększyła się już o 30 tys. osób netto.
Warto porównywać polską sytuację na rynku pracy również z innym krajem – tym razem w Europie. W Hiszpanii bezrobocie wzrosło w połowie kwietnia do poziomu 14,9 proc. W połowie zeszłego tygodnia minister pracy i gospodarki społecznej podsumowała, że bez pracy pozostaje tam obecnie 3,73 mln osób.
Przedstawicielka rządu Pedra Sancheza stwierdziła, że z danych jej resortu wynika, iż najtrudniejszym okresem dla krajowego rynku pracy, w związku epidemią koronawirusa była druga połowa marca, kiedy zaczęły obowiązywać restrykcje związane ze stanem zagrożenia epidemicznego. Wówczas pracę straciło 900 tys. osób.
Później, w pierwszej połowie kwietnia zjawisko likwidacji miejsc pracy wyhamowało. W pierwszej połowie kwietnia w hiszpańskich urzędach pracy zarejestrowało się ponad 185,2 tys. nowych bezrobotnych.
Utrata pracy przy jednoczesnej konieczności pozostawania w domu, ze względów na bezpieczeństwo zdrowotne sprawia, że osoby poszukujące nowych stanowisk coraz częściej interesują się podejmowaniem pracy – „na odległość”.
A firmy potrzebują takich pracowników o czym świadczy m.in. stale aktualizowana oferta wyszukiwania pracy zdalnej na amerykańskiej stronie FlexJobs .
Regularnie pojawiają się tam nowe stanowiska pracy oferowane w pełnym i niepełnym wymiarze godzin przez pracodawców wielu branż: od medycznej, finansowej, handlowej, po obsługę klienta czy pomoc techniczną. Taka aktywność jest możliwa ze względu na przyspieszony rozwój nowoczesnych technologii dotyczących pracy( a także edukacją) zdalnej.
Pod koniec marca - prezydent Donald Trump uznał, że 20-procentowe bezrobocie „to najgorszy scenariusz” - a obecne naciski świata biznesu sprawiają, że spraliżowana gospodarka ma się powoli otwierać. Jednak sytuacja porównywana jest tam do Wielkiego Kryzysu sprzed II wojny czy też nawet właśnie czasów wojennych.
Pieniądze, jakie przeznaczone zostały na ratowanie gospodarki też są ogromne. Pod koniec marca Kongres po praz pierwszy uchwalił rekordowy fundusz pomocowy na wsparcie gospodarki wart ponad 2 bln dolarów, czyli około 10 proc. PKB USA . Jednak po kolejnych głosowaniach ostatecznie łączna kwota wsparcia tych pakietów wynosi obecnie ok. 2,8 bln USD, czyli ok. 14 proc. PKB USA z 2019 roku.
W Polsce, wkrótce mogą zacząć obwiązywać inne zasady – takie, które z jednej strony np. kosztem obniżenia wynagrodzenia mają utrzymać jak największa liczbę pracowników w zakładach pracy, a z drugiej jednak pozwolić firmom elastyczniej podchodzić do zwolnień ludzi. Jest też w grze postulat związku zawodowego „ Solidarność” o zwiększeniu zasiłku dla bezrobotnych do 1300 zł brutto. to tylko niektóre sygnały - będzie tych zmian, wraz z rozwojem sytuacji i reagowaniem na kryzys znacznie więcej. Tarcza Antykryzysowa już ratuje ponad milion miejsc pracy.
Jednak pomimo tylu zmiennych jednego możemy być pewni – praca zdalna zostanie z rynkiem pracy i pracownikami już na zawsze. Jej kariera, wymuszona kryzysem koronawirusa na świecie jest przesądzona.
Czytaj także: Media: Łatwiej będzie obniżać pensje i zwalniać ludzi