Polemika z tezami Ryszarda Bugaja dotyczącymi OFE
Przeczytałem dziś Państwa artykuł http://wgospodarce.pl/opinie/9012-ryszard-bugaj-przejecie-aktywow-ofe-budzi-watpliwosci i jestem zszokowany. Nie chodzi mi oto czy OFE czy ZUS jest lepsze ale o stek kłamstw jakie szerzy pan Ryszard. Mówi on że jest ekonomistą a widać że na ekonomi się mało zna.
"OFE nie będą mogły również ponownie inwestować w obligacje skarbowe. Doprowadzi to do zmniejszenia długu publicznego, bo zamiast pożyczać środki budżetowi, fundusze będą inwestować w akcje, ale także m.in. w obligacje samorządowe i drogowe. Do OFE będzie trafiać 2,92 proc. wynagrodzenia brutto."
Kłamstwo. Do zmniejszenia długu publicznego może doprowadzić rząd poprzez zmniejszenie jego zadłużenia. Rząd emituje obligacje na swoje potrzeby, a nie OFE prosi rząd aby im wyemitował bo oni chcą kupić. Poza tym to rząd zmusza ustawowo OFE do zakupu tych obligacji nie dając im za dużego wyboru. Poza tym czym różnią się obligacje samorządowe czy drogowe w których premier Tusk poukrywał gigantyczne zadłużenie. Tematy niewygodne ale prawdziwe.
"Podkreśla jednak, że zmiany w OFE były konieczne ze względu na przyszły budżet: rząd zadecydował o niepodwyższaniu podatków, a obniżenie wydatków nie jest możliwe. Bugaj zaznacza, że zapomina o tym także prof. Leszek Balcerowicz, jeden z najgłośniejszych krytyków zmian w systemie emerytalnym."
Szkoda, że pomimo podobno dodatniego PKB ciągle brakuje pieniędzy. Dlaczego w takim razie podnoszone są wydatki? O ile więcej mamy urzędników niż rok temu?
"Bugaj pozytywnie ocenia również to, że w nowym systemie wysokość emerytur będzie mniej zależna od zmian na rynkach finansowych. W jego opinii to dobra zmiana, bo obowiązkowe emerytury nie powinny przymuszać obywateli do ryzyka giełdowego. Podkreśla także, że gwarantem emerytur jest państwo, które, jeśli będzie taka potrzeba, będzie dopłacać do ZUS-u. W ocenie Bugaja załamanie systemu nie jest prawdopodobne."
Właśnie szkoda że Państwo jest gwarantem wypłaty emerytury. Bo co to za gwarancja wypłaty jeśli jak zaczynałem prace na emeryturę miałem przejść w wieku 65 lat a teraz już to jest 67. UK chce podnieść do 70 lat a potem 72 a UE ma jako cel 75 lat. Gdzie tu jest jakaś gwarancja? Z resztą gwarancja czego jeśli nawet nie wiadomo jaką ta emeryturę będę miał. Przypominam że w ZUSie nie ma pieniędzy. Więc moja emerytura będzie zależała od kondycji budżetu co jak widać idzie w złym kierunku, demografii jeszcze gorzej. A więc nie mam gwarancji terminowości i wysokości wypłaty emerytury. To o jakiej gwarancji mówimy?
Chciałbym aby Ryszard Bugaj odpowiedział mi na zadane pytania.
1) O jakiej gwarancji wypłaty emerytur mówił?
2) Skąd ZUS ma brać pieniądze jeśli ZUS posiłkuje się kredytami bankowymi na ponad 40mld zł.
3) Kto zmuszał do zakupu polskich obligacji OFE?
4) Czym różnią się obligacje państwowe od drogowych, w których premier poukrywał gigantyczne zadłużenie. A samorządowe? To samo.
Szkoda że żaden ambitny dziennikarz niestety nie zadaje niewygodnych pytań. A ekonomiści za dużo pieniędzy zarabiają żeby powiedzieć prawdę. A prawda jest bolesna bo system bankowo-ubezpieczeniowy nie przynosi nam żadnego dobra a zarobki w tym sektorze są największe. Gdybym ja był p. Gradem co zarabia po 100 tyś zł miesięcznie za to że nie buduje elektrowni atomowej, jakimś emerytowanym posłem jak Żelichowski, Miller czy Tusk albo dobrze opłacanym ekonomistą, który zarabia nie ważne czy jest kryzys czy nie, to pewnie też bym tak mówił że "dostaniecie gwarantowane, wysokie emerytury z ZUSu".
To niestety przykre.
Karol Łepecki
---------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------
Uwaga!
TYLKO U NAS, wSklepiku.pl, możesz jeszcze nabyć archiwalne numery dwumiesięcznika" Na Poważnie"!
nr.7/8 (grudzień 2012 - styczeń 2013)
nr.9/10 (marzec-kwiecień-maj 2013)